Poniedziałek
16.07.2018
nr 197 (4733 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Cudem przywrócony po 11-latach w poczet członków WKŁ nr 269 ,, Bazant" Szczecin  (NOWY TEMAT)

Autor: mysliwy2  godzina: 11:17
Cudem przywrócony po 11-latach w poczet członków WKŁ nr 269 ,, Bażant" Szczecin przez Nowy Zarząd !!! Opiszę wam moją historię a może komuś się przysłuży i pomoże rozwiązać problemy W poczet członków WKŁ zostałem przyjęty w 1996 roku.Do 2007 roku uczestniczyłem w życiu koła i wykonywałem powierzone mi zadania i nie tylko. W dniu 12.10.2007 roku wysłałem pismo do Koła z prośbą o skreślenie mnie z listy członków z powodów zawodowych( przeprowadzka na stałe za granice) , ponieważ zdawałem sobie sprawę iz nie będę mógł regularnie uczestniczyć w życiu koła ze względu na brak możliwości przyjazdu do Polski. Ale gdy zadzwoniono do mnie z WKŁ Bażant gdzie Zarząd w osobie byłego Prezesa Koła ale pełniącego do dnia dzisiejszego funkcję w PZŁ jako Przewodniczący Sądu Łowieckiego zaprosił mnie na zebranie koła w dniu 06.11.2007 roku oraz po prosił moją osobę abym tak szybko nie podejmował decyzji o skreśleniu z listy członków kola i żebym porozmawiał z pracodawcą.Co uczyniłem i w dniu 06.11.2007 roku zjawiłem się na zebraniu koła i za namową Zarządu oraz ustaleniami z Zarządem że do dnia 04.12.2007 roku mam postawić na własny koszt Ambonę na rewirze 23,to nie zostanę skreślony . Złożyłem pismo z którego wynikało iż wycofuję pismo o z skreślenie mnie z członków koła oraz wykonałem zlecone mi zadanie czyli postawiłem ambonę w terminie.Po tym wszystkim zgłosiłem się już do byłego łowczego koła o odstrzał ale on mnie poinformował że zostałem skreślony z listy członków koła.Zdenerwowałem się tym i zadzwoniłem też do Byłego Prezesa Koła i się spytałem dlaczego? Postawiłem ambonę w terminie złożyłem pismo o wycofanie skreślenia a Koło tak postąpiło.Odpowiedział mi ze nie mają żadnego pisma o wycofaniu skreślenia a jeśli chcę być ponownie członkiem koła to muszę przejść od początku procedurę czyli postawić ambonę oraz wpłacić składkę 10-cio krotność składek PZŁ .Poczułem się rozżalony tym wszystkim ale w między czasie zgłosiłem się do ZO w Szczecinie celem bycia myśliwym niestowarzyszonym ze względu na to ze mogilby mnie skreślić z PZŁ, a przy okazji złożyłem zażalenie na Kolo do Zarządu Okręgowego w Szczecinie, który odpisał mi że to nie jest w gestii ZO PZŁ tylko w gestii Koła i moje zażalenie przeslali do koła. Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem z koła uchwały z uzasadnieniem o skreśleniu mnie , ani nie otrzymałem także odpowiedzi na zażalenie jaką ZO przesłał do koła celem wyjaśnienia.Walczyłem długo ale bez skutku.Składałem Odwołania do NWZWKŁ oraz do WZWKŁ ale bez skutku bo stary Zarząd nie uwzględniał moich pism,podań pomimo że wpływały w terminie do porządku obrad zgromadzeń koła.Juz nie miałem siły na dalszą walkę , ale przy wsparciu wielu myśliwych z Koła w tym także Komisji Rewizyjnej weszły we mnie nowe siły i ponownie zawiadomiłem ZO Szczecin PZGPZŁ w Warszawie , RDZGPZŁ w Warszawie i nagle stał się cud bo Rzecznik Okręgowy w Koszalinie na polecenie Głównego Rzecznika Dyscyplinarnego wszczął postępowanie wyjaśniające które jeszcze trwa.W miedzy czasie zmienił się Zarząd Koła i nagle po 11 - latach znalazła się moja tzn.Czarna teczka w której znajdowały się moje dokumenty które potwierdziły moją wiarygodność wraz z pismem o wycofanie pisma o skreślenie z członków koła.Pismo to było kluczowe w toczącej się latami mojej sprawie.Byłem wyszydzany i oskarżany o kłamstwo .Przez wiele lat były Prezes Koła zaprzeczał o istnieniu pisma które złożyłem 06.11. 2007 roku, i mnie zastanawia fakt jak taki człowiek może być wiarygodny i pełnić funkcję Przewodniczącego Sadu Łowieckiego w Szczecinie i orzekać oraz wpływać na los innych ludzi jeżeli sam w swoim macierzystym Kole przewodząc jego Członkom nie chciał ujawnić moich dokumentów przez 11 lat, mataczył i łamał statut PZŁ pod przykrywką swoich wielkich możliwości jakie daje mu funkcja którą pełni do dnia dzisiejszego w PZŁ . Nadal będę wszelkimi sposobami nagłaśniał sprawę aby ostrzec i ochronić innych myśliwych że osądza ich osoba która sama powinna być sądzona i traktuje je wybiórczo, stronniczo a jak widać na moim przykładzie nie cofnie się przed niczym aby udowodnić swoją silę i moc jaką daje mu zajmowana funkcja w PZŁ. I znowu stał się drugi CUD Nowy Zarząd WKŁ nr 269 ,, Bażant ' Szczecin z dniem 10.07.2018 roku przywrócił moją osobę w poczet Członków Koła , Dziękuję Wszystkim za wsparcie i pomoc w ciężkich chwilach.Jestem niezmiernie wdzięczny że we mnie uwierzyli i za to że z powrotem jestem Członkiem Kola . I ot moja cała historia, można by tu jeszcze dużo napisać ale wstrzymam się z tym do zakończenia wszystkich postępowań Z myśliwskim pozdrowieniem Darz Bór Robert

Autor: Ziggy  godzina: 13:33
No i proszę, wielu myśliwych którzy wyjechali za granicę, przyjeżdża do kraju by polować w tym Bierutowskim systemie, dlaczego ? Jest na to tylko jedna odpowiedź, ,, To bardzo dobry system " tylko ludzie bajzel robią.

Autor: jager.jacek  godzina: 15:33
Ja zrozumiałem, że Myśliwy2 miał zamiar wyjechać , jednak w końcu zrezygnował z wyjazdu i w konsekwencji postanowił pozostać członkiem w kole, a "koledzy" z prezesem mu to uniemożliwili. Co na to pozostali członkowie kola - lemingi ? Co na to KR koła - marionetki w rękach prezesa ? Ciekawe co na to GRD z Wawy, bo już wiemy iż "działacze" lokalnego ZO nic w tej sprawie nie zrobili. Szkoda człowieka, jak i wszystkich innych, którzy zazwyczaj samotnie, bez wsparcia dawnych kolegów i statutowych organów PZŁ latami walczą o swoje prawa i sprawiedliwość. JJ. PS Koledze gratuluję konsekwencji w walce z systemem zabetonowanych prezesów. Z opisu wynika, że dopiero nowy zarząd przejrzał na oczy, bo stary głuchy i ślepy jak kret nic nie zauważał.

Autor: broni  godzina: 16:02
No to Ci zycze DARZ BOR!!!

Autor: mysliwy2  godzina: 17:37
Witaj jager.jacek Komisja Rewizyjna stanęła za mną murem i nie była żadną marionetką dawnego Prezesa a wręcz przeciwnie walczy i to bardzo.W wielu kołach by chcieli mieć taką komisję rewizyjną , a Członkowie koła jeśli doczytasz to stanęli także za mną , napisałem o tym. A co do GRD to jest wszczęte postępowanie pod jego nadzorem przez Okręgowego Rzecznika Dyscyplinarnego w Koszalinie. Dzięki Serdeczne Darz Bór

Autor: mysliwy2  godzina: 17:38
Dzięki broni Tobie tak samo samych sukcesów łowieckich Darz Bór

Autor: Zielony Gaj  godzina: 22:34
Identyczną sytuację lub bardzo zbliżoną ma kol myśliwy z Koła "Szpak" Tam też toczy się walka w sądzie do chwili obecnej. Prezes tego Koła przy okazji zbiera baty i święci w mediach swoim nazwiskiem, a reszta zarządu która przyłożyła się znacznie do tego ma się dobrze. Tylko czekać jak prezes "Szpaka "zostanie sam na polu walki bo Ci którzy go tak mocno popierali pomalutku gasną i wycofują się ! ,niektórzy nawet z bycia w tym Kole . Brawo dla uczciwych!!! Prezesura nie jest wieczna , a między ludźmi przyjdzie się dalej żyć!!! Ale jak to życie będzie wyglądać ? DB

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 23:39
Koło kierowane przez Prezesa Okręgowego Sądu Łowieckiego stawia członkowi warunek. że ma ....postawić na własny koszt Ambonę na rewirze 23...., to nie zostanie skreślony, a nowo wstępujący do tego koła musi ....przejść od początku procedurę czyli postawić ambonę.... Zarząd Okręgowy w Szczecinie nie widzi żadnego problemu w tej sytuacji, czyli uznaje ja za normalną. To ja się pytam, czy Zarząd Główny PZŁ i NRŁ też uważają, że takie postępowanie koła jest zgodne ze statutem? ZG i NRŁ na to pytanie nie odpowiedzą, ale na pewno znajdą się chętni na forum, którzy uznają, że to normalne, dlatego z góry proszę, żeby uzasadnili, jak taka "procedura" przyjmowania nowych członków koła ma się do § 36 ust.1 statutu PZŁ, który stanowi jednoznacznie, że: 1. Członkiem koła może być osoba, która: 1) uzyskała członkostwo Zrzeszenia; 2) złożyła własnoręcznie podpisaną deklarację oraz uiściła wpisowe.