Piątek
09.02.2018
nr 040 (4576 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: szkody po nowemu

Autor: karlik  godzina: 07:48
Te wszystkie "zmiany" przypominają mi błądzenie dzieci we mgle. Coś tam dodamy, coś ujmiemy i już info pójdzie w świat jakie to rewolucyjne zmiany ten dzielny, walczący z patologią rząd przeprowadza... Tymczasem jak widać już od początku tych rządów, właściwie każde "grzebanie" w większości ustaw skończyło się albo szybkim wycofaniem z nowych pomysłów, albo wprowadzeniem czystej kosmetyki i kilkumiesięczną wojną. Tam, gdzie rządzący się boją bałaganu i niezadowolenia społecznego (służba zdrowia, lekarze)- widać ustępstwa na każdym kroku a nawet strach. Dosłownie. Studenciaki rezydenci dostali co chcieli ! W przypadku łowiectwa trwa na razie "rozpoznawanie" przeciwnika i jego możliwości oraz sprawdzanie dokąd w rozpierdusze można się posunąć. Moim zdaniem Koleżanki i Koledzy, nie ma już chyba na co się oglądać i liczyć, że jakaś magiczna siła nas ochroni. Powinniśmy uruchomić wszelkie siły, znajomości, lobby itp by po prostu się temu przeciwstawić, bo inaczej naprawdę obudzimy się z ręką w nocniku- i to szybciej niż tu jeszcze niektórzy myślą. DB

Autor: tadek818  godzina: 08:57
Kolego Piotrze D widzę, że jesteśmy sąsiadami moje KŁ Ryś L dzieli nasze obwody droga Kowalówka - Płazów. Darz Bór

Autor: zwiorinx  godzina: 09:48
uwazam, iz najwiekszym problemem jest brak jednosci; wyrazem tego jest reakcja na demonstracje w stolicy, a takze stosunek miedzy innymi na tym forum ludzi uprawiajacych łowiectwo; moim zdaniem powinnismy zastosować zasade Cejrowskiego, czyli całkowitego odciecia sie od starego systemu; odpowiedzia na to jest uniezaleznienie posiadania uprawnien łowieckich od jakiejkolwiek organizacji; po drugie pozwolenie na niezaleznosc koł łowieckich; na bogów wschodu i zachodu co jest w mysliwstwie, ze wszyscy musza patrzec wzdłuz mojej lufy! szczególnie jezeli sami nie poluja... ps ostatnio rozmawiam z rolnikiem - Panie słabo polujecie! - wiem Pan brak czasu... - ja bym to zrobił lepiej! wszystkie dziki bym zabił! - o to nie ma problemu, zapraszam do koła! - a ile karabin kosztuje? - tak z cztery; - ile? - wiecie bron, jakas lunetka nocna, montaz i jeszcze z pięć na zdobycie uprawnien - ile? tu spojrzałem na oborę za milion za plecemi mojego rozmówcy... nie ma w narodzie pedu do ochrony swojej własnosci; ja moge miec a chronic to ma ktos trzeci; lata indoktrynacji socjalistycznej zrobiły swoje; moj ojciec powiedział, ze korupcja zezre nowy system ustalania odszkodowań;

Autor: quattro  godzina: 10:37
I tak będzie, rolnik da ....zł przedstawicielowi gminy za "lepsze oszacowanie" a koło będzie płacić. Dlatego trzeba będzie powołać w kołach do grupy szacującej szkody osoby które będą dyspozycyjne w godzinach pracy urzędników 8-16 gmin inaczej nie wypłacimy się z odszkodowań.

Autor: Guzik  godzina: 11:05
Rolnik nic nie będzie musiał dawać.... demokracja lokalna polega na nadskakiwaniu wyborcom. Jeśli koło reprezentuje mniej wyborców danego wójta/burmistrza niż rolnik to racja będzie po stronie większej liczby głosów. Niestety tak to wygląda, a lokalne władze robią wszystko by zapewnić sobie kolejną kadencję nie bacząc na logikę. Każdy kto ma trochę doczynienia z lokalną polityką doskonale to zna.

Autor: PiotrD  godzina: 11:21
tadek818 - a witam kolegę:-) dokładnie tak, pisząc o obwodzie wyjazdowym, gdzie głównie poluję, miałem na myśli dokładnie ten obwód na północ od drogi Płazów-Kowalówka-Lubliniec:-) więc polujemy po sąsiedzku:-) Piotr

Autor: karlik  godzina: 12:37
Guzik ma rację- rolnik nic nie będzie musiał dawać urzędnikowi. W większości małych i średnich gmin jedni z drugimi bardzo dobrze się znają... Tu będzie raczej w obrocie dobrze już znany środek płatniczy, czyli- przysługa za przysługę. Już nie wspomnę o negatywnym nastawieniu do myśliwych czy mega dyletanctwie niektórych urzędasów.

Autor: Rolnik  godzina: 12:53
Panowie, przecież mogliście zaproponować inne rozwiązania. Skoro nie chcieliście dogadać się bezpośrednio z rolnikami i poszukiwaliście rozwiązania w szacowaniu przez wojewodów, którym też mogliście przecież dawać w identyczny sposób jak pomawiacie rolników, to wyszło jak wyszło. Macie szanse, prace w sejmie się przedłużają, więc zwróćcie się do Pani Diany Piotrowskiej, żeby uprosiła Kolegę Kowalczyka o wprowadzenie pierwszego wariantu szacowania polegającego na tym co było dotychczas i będzie ok. Wyeliminujecie hipotetyczne kumoterstwo. To proste jak chwost po obieleniu. Na Forum buszują Koledzy z ZG, mają szansę zrobić coś dla szeregowych myśliwych, więc niech zrobią. db

Autor: jano123  godzina: 13:11
Rolnik, Napisałeś jakbyś nagle pojawił się na świecie. Wiesz doskonale że ten bałagan ma swoje przyczyny i nie ma lepszych czy gorszych rozwiązań. ------ Jak pieniądze na szkody będą tylko ze strony państwa, to państwo będzie buczeć: oooo, ale te szkody drogie, skąd weźmiemy na to dutki, o cholera (rolnik i myśliwy zadowolony ------Jak dutki będą od myśliwych (czyli jak dotychczas) rolnik niezadowolony, myśliwy prawie zadowolony. -------Najlepiej by było dla rolnika gdyby on szacował a dutki pochodziłyby od państwa i myśliwych (państwo i myśliwi nie za bardzo byliby zadowoleni, bo szkody byłyby duże) ale rolnik w myśl zasady, napiszę więcej bo jak potrącą to wyjdzie tyle ile powinno być. ------ A może zastosować proporcjonalną wypłatę koło (ile w danym sezonie odstrzeliło zwierzyny X cena ze skupu) a reszta państwo. NIEEEEE, państwo na to nie pójdzie, bo przy obecnych cenach w skupach w zasadzie 70-80 % będzie płacić za szkody Tak więc trudno znaleźć złoty środek, ale w tym proponowanym, nowym kształcie, samo koło niestety nie udźwignie tego ciężaru i państwo czy chce, czy też nie, włączy się do wypłaty. DB

Autor: Rolnik  godzina: 13:31
Jano, Ty państwa w rozliczenia z chłopami nie mieszaj, bo wszystkim wyjdzie bokiem. db

Autor: quattro  godzina: 13:36
Skończy się na tym Ze sporo obwodów szczególnie pilnych zostanie oddana.

Autor: jano123  godzina: 14:27
Nie sięgajcie aż tak daleko. Nie galopujcie. Skoro zwierzyna jest własnością Skarbu Państwa to niby dlaczego Państwo miałoby być wyłączone. Rolniku, czyżbyś się obawiał, że ktoś ci czegoś nie da ? A myślisz, że jak "ukierunkowany" urzędnik będzie szacował to koła łowieckie uciągną wielkość odszkodowań do wypłaty ?? Jeżeli tak uważasz tj koła zabezpieczą w pełni wypłaty, to .... (napiszę w następnym wpisie) db,

Autor: Rolnik  godzina: 14:36
Jano jakoś do tej pory, gdy szacowały Koła z rolnikami, Koła nie upadały, więc po co ta gadka. Już napisałem, że krętacze chcieli zmienić system likwidowania szkód. Nie rwij teraz szat, był czas na reagowanie, a nie walenie w klawiaturę co ślina na palce przyniesie. db

Autor: kompot z rabarbaru  godzina: 15:10
Mnie się ten zapis bardzo podoba. Do tej pory jedni obwiniali drugich podczas szacowania a teraz bedzie przedstawiciel gminy, ktory bedzie mogl zobaczyc jak rzeczywiscie wyglada szacowanie. Ci ktorzy do tej pory sie dogadywali podczas szacowania nadal beda sie dogadywac a tam gdzie zawsze byly spory to nawet przedstawiciel gminy nie pomoze, ale dobrze ze bedzie bo niektorzy rolnicy mowia ze chca odszkodowanie ale szacowac nie pozwalaja. Pewnie znajda sie tez kola ktore zanizaly. Poza tym mamy sądy.

Autor: jano123  godzina: 15:53
Rolnik, No niestety poziom twojej analizy wpisów jest znikomo mierny, więc nie sił się i nie odpowiadają. Trochę więcej wyobraźni. To nie boli. Do popołudniowej analizy zalecam ci "rozebranie na czynniki pierwsze" słowa użytego w twoim wpisie " jakoś". To jest klucz do konfliktów w relacji właściciel użytków rolnych - szacujacy szkody upoważniony przez koło łówiecki (prościej specjalnie dla ciebie : rolnik - mysliwy). DB