Poniedziałek
15.06.2009
nr 166 (1415 )
ISSN 1734-6827
Redaktorzy piszą
Przystrzelać broń autor: Ryszard Piechocki
Poszedł strzelec na strzelnicę....

....żeby sobie postrzelać. Trochę musiał odczekać, bo ktoś przed nim był wcześniej i ustawiał sobie lunetę. Usiadł i patrzy, co tamten wyprawia. Strzelił trzy razy, poszedł do tarczy, coś tam pomalował i przestawił lunetę. Strzelił raz i coś mu nie pasowało, więc strzelił jeszcze dwa razy, poszedł do tarczy i znowu to samo. Jedna paczka zeszła, potem druga i cierpliwość tamtego się skończyła. Z jakimiś niecenzuralnymi uwagami o producencie amunicji, optyki i rusznikarzu, co mu nowa lunetę obsadzał opuścił strzelnicę.

Stanowisko wolne, więc można strzelać. Naszego strzelca coś naszło – postanowił strzelać 3 serie po trzy i nie regulować lunety. Nikogo już nie było, więc spokojnie można postrzelać.


Pierwsza niebieska prawie super – dwie dziury w celu i jeden odskok na +2/+2. Druga zielona- pierwszy strzał w dziurę! Drugi odskoczył na +1/+3 , trzeci wrócił prawie z powrotem w kierunku pierwszego. Trzecia brązowa totalna porażka ( tak sobie pomyślał)- pierwszy w lewo n cztery i góra dwa. Drugi na linii celu, ale w lewo 3,5. Trzeci katastrofa prawo 3, góra 4. Zaczął wiać wiaterek i zanosiło się na deszcz, więc nie było czasu na ustawienie lunety. Tarcza w kieszeń i do domu. Najpierw trzeba było wpaść na 'zielony' i dopytać się o przyczynę. Każdy dawał inną podpowiedź, więc nic z tego nie wynikało. Głowa zaczęła pracować. Nasz bohater zabrał się do analizy tarczy. Z Pierwszej serii SPT wyszedł +8/+5 -nawet nie było co regulować, bo luneta ma klik 10mm. Z drugiej -2/+14, z trzeciej -15/+20. Strzelec nie wiedział, co zrobić, więc postanowił wrócić na strzelnicę.




W następnym tygodniu strzelnica była pusta, więc znów można było spokojnie postrzelać. Pogoda taka sam jak poprzednim. Pierwsza niebieska nie za bardzo -prawo góra, potem pod celem i prawie w celu. Druga zielona już lepiej -dwa pod celem i trzeci zdołowany. Trzecia brązowa, prawie ideał. Regulować lunetę? Gdyby nie ta trzecia, w całości lekko w lewo, to może i tak, ale nasz strzelec postanowił co innego. Na spokojnie przeanalizować tarczę w domu i powrócić na strzelnicę z tydzień.
W domu wyszło: pierwsze SPT +10/-1. drugie SPT +5/-16 a trzecie -6/-3. Wszystkie przestrzeliny optycznie prawie w celu i lekko zdołowane. Gdyby tylko nie dwa , no może trzy odskoki, to było by prawie piękne skupienie – tak sobie nasz strzelec pomyślał.



Przyszedł trzeci tydzień na strzelnicy i zabawa zaczyna się od nowa. 5 trafień prawie w dziurę, jeden lekko uciekł w prawo i w górę, ale te 3 odskoki?. Chyba coś z lunetą, albo badziewną amunicją. Zabrał tarczę i do domu. W domu wyliczone SPT -12/+7 potem +13/+6 i na końcu -1/13. Wychodzi jak byk, że .. chyba lewo prawo trzeba raz kliknąć, tylko w którą stronę?. Bo góra dół chyba trzeba zjechać jednym w dół. Ale... niby do trzech razy sztuka, co nie przeszkadza palnąć czwarty raz.



Czwarta wizyta na strzelnicy. O dziwo te same warunki jak poprzednio. Przestrzeliny malina, dwa duble dziura w dziurę i dwa prawie dziura w dziurę. Tylko ten ostatni, trzeci z trzeciej serii nie chciał wejść do środka. Byli świadkowie, gratulowali, podziwiali i pospisywali, co za broń, amunicja, luneta, a kto tam lunetkę zamocował itp itd. Zadowolony myśliwy wrócił do domy, do analizy. Skoro tak wyszło, to może można coś poprawić?. Zbadał SPT – pierwsze +5/-2, drugie -12/-2, trzecie +12/-7. No i znowu klops, przydało by się poprawić klika lewo prawo, ale w którą stronę? Pomny mordęgi poprzednika z pierwszego tygodnia zaczął myśleć i nie kręcić.



Mając wyniki 12 serii namalował sobie mapę SPT i wyszło tak:
łazi ten SPT po tarczy, od -15 w lewo do +12 w prawo. Od +20 w górę do -18 w dół.
Skoro jednak tabela koordynat 36 strzałów była gotowa, wystarczyło wziąć kalkulator do ręki i wyliczyć SPT po całości. Tu nastąpiła wielka konsternacja - SPT z całości wyszło 0/0, czyli w punkt.

Zakleił więc bębny czarną taśmą izolacyjną, żeby go nie korciła dłubanina przy klikach. Bo i po co? Jego broń statystycznie waliła w punkt i tego oczekiwał. Nie było sensu kręcić. Tyle nasz strzelec wiedział i spokojnie poszedł spać z przeświadczeniem - “niech gadają co chcą, ale mam zaufanie do swojej broni... amunicji tyż, optyki jak najbardziej, no i tym rusznikarzu już nie będę tak gadać mimo, że mu nieciekawie z oczu patrzy”.

Czy taki scenariusz jest prawdopodobny?. Nie tylko prawdopodobny, ale i możliwy. Dane z przedstawionych tarcz to nie strzelanina w terenie, ale wstawiony scenariusz w arkuszu kalkulacyjnym. Wartość odchylenia ( od 0 do 5 cm) od punktu celowania i kąt odchylenia pobierane losowo ( funkcja LOS()). Odchylenie standardowe 16,7mm, co daje skupienie 33,4mm, gdzie wpada 68,3% pocisków, skupienie 66,7mm dla 95,5% pocisków. Natomiast skupienie 99,7% pocisków, to 100mm. Tego bohater opowiadania nie wiedział. Niby skąd to miał wiedzieć? Uczą na kursach – poznaj swoje odchylenie standardowe? Nie uczą.

Czasem może ktoś coś w książkach przeczyta, albo zaświta mu w głowie hasło o rozkładzie normalnym, krzywej Gaussa i ponoć taki8ch i innych 'dyrdymałach'.

Czasem ktoś , gdzieś przeczyta, że broń bije poniżej 1 MOA. Piknie, ale jak autor nie poda z jakim prawdopodobieństwem lub ile wynosi odchylenie standardowe, to taka informacja jest niewiarygodna.

Czasem ktoś trafi na dane amunicji: accuracy 100 m: 100% radius 15 mm, 10 rounds ( skupienie na 100m; 100% promień 15mm, 10 trafień), albo : accuracy at 100 m: standard deviation sa < 22 mm (standardowe odchylenie sa < 22 mm ) imoże taka informacja da do myślenia.

Czytając dane ciekawej broni można tez trafić na coś takiego: Precision: < 7 mm (standard deviation at 100 m) - skupienie: 7mm (standardowe odchylenie na 100m)
albo na coś takiego:


distance [m]

W0.99 [mm]

H0.99 [mm]

100

2.7

2.7

150

4.1

4.2

200

5.8

6.0



W0.99, H0.99: Width and height of a rectangular target with first round hit probability of 99%.
(W0.99, H0.99: szerokość i wysokość prostokątnego celu z prawdopodobieństwem trafienia pierwszym strzałem 99%)

Znajdując takie informacje może kiedyś ktoś taki by się zdziwił, a teraz może i zainteresuje – o co chodzi?



Czasem też komuś przyjdzie do głowy pytanie – a te trzy przestrzeliny , to do jakiego pola skupienia należą? SPT 1 o odchyleniu s1, czy SPT2 o odchyleniu s2?

Pytań może być i więcej.

Ciąg dalszy pewnie nastąpi, bo nie każdy ma czas i możliwości na czterokrotną wizytę na strzelnicy, prawie dwa pudełka amunicji do zabawy i bawienie się suwmiarką, więc może coś doradzę dla wizytujących strzelnicę sporadycznie. Póki co podpowiem – szykujcie 12 nabojów.