Piątek
27.09.2013
nr 270 (2980 )
ISSN 1734-6827
Redaktorzy piszą
Koledze Dariuszowi Zalewskiemu w odpowiedzi autor: Radosław Abucewicz
Pozwolę sobie na krótką polemikę ze sprostowaniem nadesłanym przez Dariusza Zalewskiego, w kolejności podniesionych w nim punktów:
  1. Chybione jest wyjaśnienie, że artykuł Kolegi Zalewskiego nie dokonał oceny dwóch projektów zmiany ustawy łowieckiej, jak o projekcie poselskim mówi pozytywnie, wskazując, że będzie sprzyjał budowaniu dyscypliny organizacyjnej i poszanowaniu prawa, a w projekcie senackim znajduje same negatywne rozwiązania, z personalnym atakiem na głównego autora tego projektu włącznie.

  2. Gdyby TK nie uznał sądownictwa łowieckiego za niekonstytucyjne, to by go NRŁ nie zawiesiła. Szkoda tylko, że ani żaden z organów PZŁ, ani jego Dział Prawny przez dziesięciolecia nie dostrzegli tego, co wyłuszczył im dopiero Trybunał Konstytucyjny, a wystarczyło zamiast zwalczać lub lekceważyć dziennik "Łowiecki", wczytywać się w treści, które przekazywał myśliwym.

  3. Pozwolę sobie przypomnieć Dariuszowi Zalewskiemu uchwałę XXI Zjazdu w sprawie uchwalenia Statutu PZŁ gdzie w §2 ust.4 zapisano, że tracą moc uchwały sprzeczne z tym statutem, a więc również uchwała z końca lat 40-tych ub. wieku, bo niezgodnie z nowym statutem nazywała Okręgową Radę Łowiecką w Olsztynie.

  4. A czy Kolega Przewodniczący ZO nie akceptował sądownictwa dyscyplinarnego przez 18 lat zajmowania tego stanowiska, które co najmniej od uchwalenia konstytucji w 1997 r. było niekonstytucyjne?

  5. Odstrzał redukcyjny nie musi odbywać się tylko przez decyzje administracyjne. Wystarczy również wspólne stanowisko PZŁ i RDLP, żeby w wieloletnich i rocznych planach łowieckich ustalać odstrzał wyższy niż przyrost, albo też realizować zasady jakie wprowadziła uchwała NRŁ z 2009 r. o zwiększeniu udziału III klasy wieku w populacji, zastępująca odstrzał byków odstrzałem łań, co wprost prowadzi do redukcji populacji.

  6. Trudno inaczej niż "kombinowaniem" nazwać ciągle polepszanie zasad selekcji, w związku z osiąganymi negatywnymi wynikami, co robi się w PZŁ co 3 - 5 lat. A ocenę postarzanie populacji przez ostatnie 10 lat w okręgu olsztyńskim dałem w swoim artykule. Mamy tu teraz więcej byków starszych, ale coraz mniej łań rodzących nowe pokolenia i za kilka lat byki stare się skończą, a cała populacja odmłodnieje i skurczy się, oby nie do stanu tego z początku poprzedniej dekady.

  7. W grupie byków i łań odstrzał jest w stosunku 35% do 65%, bo jak 30% byków się oszczędzi, a w to miejsce odstrzeli łanie, to stosunek odstrzelonych byków do łań jest dokładnie taki jak podałem (30% od połowy, to 15% i dodanie lub odjęcie od 50% daje właśnie 35% i 65%).

  8. Skreślenie z PZŁ za nie płacenie składki uniemożliwia wykonywanie polowania i powoduje cofnięcie uprawnień do posiadania broni. Czy więc skreślony może, czy nie może polować w Polsce lub za granicą? A co komu z posiadania przez 5 lat formalnych uprawnień do polowania, jak skreślony z PZŁ nie może ich realizować? To tak jakby powiedzieć, że kierowca nie stracił umiejętności kierowania pojazdem, a tylko że mu prawo jazdy odebrano.

  9. Nie istnieje na upoważnieniu pojęcie byka łownego, więc wszystkie byki na upoważnieniach są bykami selekcyjnymi. A dodatkowo wg obowiązujących zasad selekcji ten w III klasie o masie wieńca powyżej średniej, czyli niby łowny jest oceniany na XX, bo taką ocenę powinny otrzymać "byki obustronnie koronne medalowe pozyskane na odstrzał selekcyjny". To kiedy byk na odstrzale nie jest selekcyjny?

  10. Ograniczania liczby strzelanych byków kosztem łań nie było w zasadach z 2005 r. i wcześniej, a pokazały się w zasadach w 2009 r. Jeżeli stosowane były w olsztyńskim dłużej, pomijając, że niezgodnie z zasadami uchwalonymi przez NRŁ, to w sposób oczywisty zwiększyły liczbę byków starszych, bo jak się ich nie strzelało, to dożywały III klasy, za co płacono redukcją populacji strzelając w miejsce byków łanie.

  11. Tak, do zadań Polskiego Związku Łowieckiego należy prowadzenie gospodarki łowieckiej, a art.8 ust.1 ustawy określa, kto w PZŁ gospodarkę tę prowadzi - właśnie koła łowieckie, co też statut PZŁ podkreśla w § 27 ust.2, cytuję: Koło, jako członek Zrzeszenia, jest jego podstawowym ogniwem organizacyjnym w realizacji celów i zadań łowiectwa.

  12. Pełna zgoda, że PZŁ i Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe zobowiązane są do współdziałania w ochronie środowiska przyrodniczego, w zachowaniu i rozwoju zwierząt łownych i innych zwierząt dziko żyjących. Dziwnym tylko, że np. w populacjach jelenia szlachetnego Lasy Państwowe dążą do minimalizowania liczby jeleni, jako szkodnika w lesie, a PZŁ im w tym wtóruje, nakazując nieproporcjonalnie wyższy od byków odstrzał łań, pod hasłem dążenia do postarzenia wieku byków, dzięki czemu ręka w rękę redukują populacje. A jak do tego dodać akceptację PZŁ do zupełnie bezsensownej zmiany w nazewnictwie dzików wymyślonej w Lasach Państwowych, to jedynym racjonalnym tego wytłumaczeniem stają się stosunki towarzyskie, bo innego wytłumaczenia nikt ani od PZŁ, ani od Lasów Państwowych nie usłyszał.

  13. Jakiekolwiek badania ankietowe robione są na pewnej próbie, a nie na całej populacji. W związku z tym, jak jakiś ośrodek badania opinii społecznej poda, że partię ABC popiera 23%, a partia XYZ 34% uprawnionych do glosowania, to było to badanie najczęściej na próbie np. 1000 osób w ankiecie telefonicznej. Podobnie należy odczytywać ankietę zamieszczoną w dzienniku. Nie wiadomo, czy jej wynik potwierdziłby się dokładnie po indywidualnym przepytaniu ca 110 tys. myśliwych, ale nie ma też żadnych przesłanek, że byłby to wynik inny. A co do tych 60%, to jeżeli 38% popiera zmiany senackie w całości, a 22% w większości, to sumarycznie 60% woli rozwiązania senackie od każdych innych. A jak Kolega Zalewski jest tak przywiązany tylko do tych 38% w pełni popierających projekt senacki, to niech się zastanowi, że przeszło o połowę mniej chciałoby dotychczasowe rozwiązania, w tym tych podważonych przez Trybunał Konstytucyjny, bo przeciw projektowi senackiemu zagłosowało tylko 17% głosujących.