Poniedziałek
20.04.2015
nr 110 (3550 )
ISSN 1734-6827
Redaktorzy piszą
Selekcja po nowemu autor: Piotr Gawlicki
Bezsensowne zasady selekcji, stosowane od lat w PZŁ, mogą w tym tygodniu zostać zastąpione nowymi, teraz już tragicznie bezsensownymi. Po 2 latach prac przyjęte zostaną nowe zasady selekcji i oceny prawidłowości odstrzału. Projekt nowych zasad publikowaliśmy w portalu i czas na komentarz. Gdyby chcieć zamknąć go w jednym zdaniu, to następuje zaostrzenie kryteriów odstrzału, szczególnie w najmłodszych rocznikach zwierzyny płowej, z praktycznie całkowitym odejściem od selekcji populacyjnej (strukturalnej wiekowo) gatunków łownych, a dla jelenia szlachetnego, powraca się do obniżania średniego wieku byków, pozwalajac pozyskiwać w najbliższych latach lepsze poroża będące łabędzim śpiewem tego gatunku w Polsce.

Przypomnę jak wyglądała selekcja sięgając tylko 10 lat wstecz. Wprowadzone 10 lat temu zasady w 2005 r., które nowelizowane co najmniej dwukrotnie, otrzymały w roku 2009 jednolity tekst formalnie obowiązujący do dzisiaj. Dodatkowo od 2010 roku wprowadzono okresowe zasady dot. jelenia, niby tylko na 3 lata, 2010 - 2014, ale PZŁ dogadał się z Lasami Państwowymi nie informując o tym swoich członków, że planowanie odstrzału wg tych zasad będzie się stosować dalej, o czym koła dowiadywały się na naradach w nadleśnictwach, zmuszane do kontynuacji ograniczania odstrzału byków o 30%, zastąpionego odstrzałem łań. Pomimo realizowania takiej polityki od 4 lat, powielonej w roku bieżącym, autorzy projektu uznali, że stosunek byków do łań do ma się kształtować jak nawet 1 : 2, choć przez 10 lat uważano, że może to być tylko 1 :1,5. Na jakiej podstawie takie ustalenie? Czy opublikowano kiedykolwiek jakiekolwiek wyniki badań naukowych, że dla gatunku np. jelenia naturalnym jest stosunek byków do łań jak 1 : 1,2, 1 : 1,5 lub 1 : 2,0? Czy wyjaśnił ktoś naukowo, jak to się dzieje, że przy corocznym rozkładzie cieląt płci męskiej i żeńskiej w stosunku 50% - 50%, w całych populacjach ten stosunek znika zamieniając się na nawet dwukrotną przewagę łań nad bykami? Ciekawe skąd mają się brać zwiększone liczby łań, jak już teraz stosunek ten spadł w ciągu ostatnich 5 lat poniżej 1:1? No ale papier wytrzyma wszystko.

A co ma się zmienić po wprowadzeniu zapowiedzianych zmian? Prześledźmy to poniżej.

Jeleniowate

Znikną klasy wieku samców zwierzyny płowej, które dawały choćby namiastkę selekcji populacyjnej, bo pozwalały planować odstrzał w jakiejś korelacji z wiekiem odstrzeliwanych osobników, pomijając już utrwaloną w praktyce błedną teorię oszczędzania osobników młode, co powodowało odmładzanie się populacji, szczególnie jelenia byka, poprzez wystrzelanie osobników w II klasie, minimalizujące liczbę byków dożywających III klasy. W to miejsce wprowadzony zostaje podział odstrzałów samców na selekcyjne i łowne. Selekcyjne to osobniki poprzedniej klasy I i II w bykach oraz I klasy wieku w rogaczach, a łowne, to osobniki starsze, tak samo definiowane jak poprzednio. Druzgocącą opinię projektu zmian w tym zakresie dał profesor Antoni Przybylski, który z grupą podobnie myślących członków Komisji Hodowlanej NRŁ opuścił to gremium w ub. roku. Cytuję za profesorem, z redagowanego przez niego Zachodnmiego Poradnika Łowieckiego: ...nie proponuje się nic, co mogłoby poprawić zarządzanie zwierzyną, o kształtowaniu struktur nie wspominając. (....) Autorzy tego pomysłu całkowicie zlekceważyli wiele wcześniejszych opinii i opracowań uznanych naukowców (w tym z naszej Stacji Badawczej PZŁ w Czempiniu), którzy wielokrotnie potwierdzali słuszność przejścia z selekcji tylko osobniczej zwierzyny na selekcję także strukturalną, jako podstawy kształtowania przede wszystkim struktury wiekowej i jakości populacji.

Podobne stanowisko zajął profesor Lesław Łabudzki, cytowany jw. przez profesor Antoniego Przybylskiego: ...zrezygnowanie z wiekowego odstrzału strukturalnego - szczególnie jeleni - jest bardzo złym posunięciem. To nie jest uproszczenie zasad, ale poważny błąd w gospodarowaniu populacjami jeleniowatych. Można w ten sposób zupełnie zwichnąć naturalną piramidę wiekową, którą myśliwi (choć w realizacji nieco nieudolnie) powinni szanować i naśladować. Takie podejście zemści się za kilka najbliższych lat. Odstrzał zmierzający do kompletnego partyzanckiego podejścia do wiekowego odstrzału jeleni-byków jest historycznym błędem.

Jak za kilka lat będziemy się zastanawiali co się stało, że jelenia już nie ma w naszych lasach, to po cofnięciu się do tego i podobnych tekstów będzie sobie można przypomnieć, że choć wskazani wyżej profesorowie, nie mówiąc już o mnie, ostrzegali, to kierownictwo Związku stanęło za profesorem Romanem Dziedzicem, głównym autorem i promotorem projektu, który ma się właśnie zamienić w obowiązujące prawo.

A co w kryteriach szczegółowych? Zakłada się, że odstrzał osobników łownych będzie wynosił do 30%, a młodszych selekcyjnych minimum 70%. Jaki będzie tego skutek? Żaden myśliwy nie będzie się oglądał za bykiem lub rogaczem młodym, bo jak dostanie odstrzał na byka selekcyjnego w wieku 1-10 lat lub rogacza w wieku 1-4 lata, to szpicakami i słabymi porożami nie będzie zainteresowany, jako marnymi trofeami. Oszczędzanie byków młodych to prosta droga do likwidacji tych łownych, bo w końcu i te oszczędzane obecnie przez odstrzeliwanie w ich miejsce łań też się skończą. Dodatkowo zaostrzone zostają kryteria oceny dla osobników 2-letnich, bo za odnogi przyjmowane będą odrosty u byków 2 cm, a u rogaczy 1 cm.

Zrealizowane odstrzały oceniane będą tylko jako prawidłowe lub nieprawidłowe, ale za to dopuszczalna będzie pomyłka myśliwego w ocenie wieku o 1 rok. Wykluczas się przy tym pomyłki w ocenie osobników żeńskich i młodzieży, co wg podanych w projekcie kryteriów nie będzie łatwe. Z jednej strony odstrzeliwać się ma przede wszystkim osobniki w złej kondycji, a z drugiej należy oszczędzać samice wychudzone, bo potwierdzają tym swoją zdolność do rozwoju potomstwa, o ile mają powiększone grzęzy. Konia z rzędem temu, kto wybierając do odstrzału wychudzoną łanię lub kozę prawidłowo oceni grzęzy: jak małe to do odstrzału, a jak powiększone, to w żadnym wypadku, bo grozi za to zawieszenie w prawie do polowania lub rzecznik dyscyplinarny. Wypatrywanie odnóg 1-2 cm i ocena wielkości grzęz na pewno przyjęte zostaną przez ogół myśliwych ze zrozumieniem i aprobatą.

Dzik

Postawa rolników i polityków w sprawie depopulacji lub nawet tylko redukcji populacji dzików odbiła się również na projekcie zmian zasad gospodarowania populacjami tego gatunku. Zagęszczenie dziak w obwodzie ma być zależne tylko od uznania dzierżawcy (koło łowieckie) lub zarządcy obwodu łowieckiego (OHZ). Dzierżawca lub zarządca obwodu będzie też ustalał liczbę dzików w obwodzie do pozyskania bez względu na wiek i płeć. W tej sytuacji można stwierdzić, że nie określono żadnych kryteriów i zasad gospodarowania tym gatunkiem zwierzyny, w myśl hasła "róbta co chceta". W tym kontekście kpiną z myśliwych okazały się wprowadzane przez Ministerstwo Środowiska, w uzgodnieniu z PZŁ, zamiany w planach łowieckich przelatków na dziki pozostałe, pozostałych na lochy, czy zaliczenie wycinków do odyńców. Radosna twórczość urzędników i działaczy z Nowego Światu ląduje w śmietniku.

Ocena prawidłowości odstrzału

Od 1 października 2014 obowiązują nowe zasady prawidłowości odstrzału przyjęte uchwałą NRŁ nr 43/2014 z dnia 16 września 2014 r.. Projekt w praktyce powiela tę uchwałę z jednym wyjątkiem. Za odstrzał niezgodny z zasadami selekcji samic i osobników młodych, zarządy kół i zarządy okręgowe mają stosować kary porządkowe lub kierować wnioski do okręgowych rzeczników dyscyplinarnych. W ten sposób wymyślono dodatkowy bicz na opornych członków koła, co znając konflikty personalne wewnątrz kół, wspierane poparciem dla zarządów kół przez zarządy okręgowe, pozwoli na powiększenie władzy organów nad szeregowymi członkami PZŁ.


Czy powyżej opisane zasady utrzymają się długo? Na pewno nie, co można stwierdzić na podstawie tego, ile już różnych pomysłów wcielano w życie w PZŁ, za każdym razem jedynie słusznych. Z jakim skutkiem? Żadnym. Byki i rogacze ciągle występują w większości jako selekcyjne, nic nie robiąc sobie z coraz to podobno doskonalszych metod selekcji, które powinny przez ostatnie 60 lat, wprowadzić do populacji tylko byki koronne i rogacze szóstaki regularne. Populacje samców, szczególnie jelenia szlachetnego, mają średnią wieku za niską. Odstrzeliwuje się więcej łań niż byków, a oficjalnie utrzymuje, że tych pierwszych jest więcej, nawet dwukrotnie. Nonsens za nonsensem, pozostający bez związku z prawidłową gospodarką populacjami, bo liczy się zupełnie co innego.

Dla dobrych relacji z Lasami Państwowymi, tępiącymi u siebie jelenia jako zagrożenie dla produkcji desek, dokonuje się redukcji tego gatunku. Nieformalne układy z politykami, dają możliwość utrzymania się działaczy z Nowego Światu na stołkach. Członków PZŁ dyscyplinuje się dwukrotnymi odwiedzinami w komisji oceny trofeów, stwarzajac odruch strachu, że przyłożą zawieszenie albo postępowanie dyscyplinarne i utrzymuje się przed nimi w tajemnicy wszystko to, co organa robią na codzień. A ci przestraszenie i nie doinformowani nie będą głów podnosić i kolejne kadencje można żyć z ich pieniędzy. Ot właśnie bierutowski model łowiectwa z kolejnymi zasadami selekcji godnymi czasów słusznie minionych.