Sobota
08.08.2015
nr 220
(3660
)
ISSN 1734-6827
O zjeździe w Gdańsku w 2010 r. pisałem 5 lat temu, a o tym tegorocznym, z dnia 1 sierpnia br., będzie można przeczytać w poniedziałek. Wyprzedzając sprawozdanie z tego zjazdu, oddaję dzisiaj głos moim prominentnym Kolegom z okręgu, żeby przedstawić ich stanowisko, oczywiście krytyczne, wobec dziennika i portalu "Łowiecki". Znam ich od lat i nie szczędzimy sobie słów krytyki, ale spotkania z nimi, czy to na zjeździe, czy w biurze okręgu, upływają zawsze w miłej atmosferze. Na zjeździe w 2010 r. sekretarz ORŁ kol. Wojciech Kraiński złożył do uchwały zjazdowej propozycję odcięcie się od moich propozycji zmian w PZŁ, co zjazd zaakceptował, a na tym zjeździe z podobą inicjatywą wystąpił kol. Andrzej Kraiński, łowczy KŁ "Wybrzeże" w Gdańsku.
Dla przybliżenia czytelnikom autora tej inicjatywy i lepszego zrozumienia treści, które jego wystąpienie zawierało, należy się czytelnikom informacja, że w kole łowieckim "Wybrzeże" w Gdańsku prezesem jest kol. Piotr Ławrynowicz, Łowczy Okręgowy i Przewodniczacy ZO PZŁ w Gdańsku, a członkami koła są koledzy Wojciech Kraiński, Sekretarz ORŁ w Gdańsku i Piotr Kraiński, syn Wojtka, członek Komisji Strzeleckiej ORŁ. Czy łowczy tego koła kol. Andrzej Kraiński to też rodzina, tego nie wiem, ale w organach okręgowych ostatniej kadencji funkcji żadnych nie pełnił.
Po tym wstępie zapraszam do zapoznania się z całością tego wystąpienia, odczytanego z mównicy zjazdu i przekazanego do zjazdowej komisji uchwał i wniosków. Ubiegając zarzut, że publikuję materiał bez gody jego autora, informuję, że mam osobistą zgodę kol. Andrzeja Kraińskiego, o którą poprosiłem i uzyskałem w przerwie obrad zjazdu.




Nie zamierzam polemizować z powyższym wystąpieniem, ale żeby je lepiej zrozumieć, należy znać fakty, do których nawiązuje kol. Andrzej Kraiński. Pozwolę sobie je więc przywołać w kolejności podanej w jego wystąpieniu.- Wypowiedzi dot. wódki nigdzie nie odnalazłem i może znajdą ją czytelnicy, ale cytat wskazuje, że chodziło o postrzeganie myśliwych przez eko-oszołomów i naszych przeciwników;
- To co z mojej wypowiedzi cytował tygodnik WPROST brzmiało dokładnie tak:
..."Całe łowiectwo wygląda dokładnie tak jak za czasów powołania PZŁ przez Bieruta, a nawet mniej demokratycznie"...;
- O "k i l k u s e t" sprawach sądowych nie mogłem ..."z dumą oświadczyć"... tygodnikowi WPROST, bo nie ma w przywołanym wyżej artykule żadnych moich słów na ten temat;
- zapytanie o osobę przewodniczącego ZO PZŁ w Gdańsku nie zadawałem ja, tylko dziennikarz nie będący myśliwym i był to wstęp do pierwszego pytania, które zapytywało od kiedy obecny przewodniczący zajmuje to stanowisko, a pozostałe 4 pytania dotyczyły liczby dni przebywania łowczego okręgowego poza biurem oraz kosztów jego delegacji służbowych w roku 2013 i pytania te dziennikarz ten skierował nie tylko do Gdańska, ale do wszystkich 49 zarządów okręgowych i do ZG. Żaden z tych organów informacji tej, będącej informacją publiczną dostępną każdemu obywatelowi RP, nie udzielił, stąd 50 wniosków do sądów administracyjnych;
- słowa "blochomendy" użył raz jeden z dyskutantów na forum i nikt z organów PZŁ nie wnosił, o skasowanie jego postu;
- Jeżeli ktokolwiek przypisuje pracownikom Związku ..."horrendalne wynagrodzenia mijające się wielokrotnie z rzeczywistością"..., to tylko dlatego, że Związek ukrywa te wynagrodzenia płacone przecież z kieszeni myśliwych, chociaż wynagrodzenia wszystkich osób wykonujących zadania w imieniu państwa tak jak PZŁ, od wójtów poczynając, poprzez starostów, burmistrzów, prezydentów miast, ministrów, aż do posłów, senatorów i Prezydenta RP są w wolnej Polsce jawne, ale nie w naszym Związku;
Znając więc już fakty, których prawdopodobnie większość delegatów na zjazd w Gdańsku nie znała, można sobie samemu wyrobić opinię o przytoczonym wyżej wystąpieniu. A czy wniosek zawarty w jego zakończeniu został uwzględniony w uchwale zjazdu, tego nie wiem. Wtedy kiedy zjazd dyskutował nad swoją uchwałą, pracowałem nad jak najszybszym ustaleniem wyników wyborów do ORŁ, jako członek komisji skrutacyjnej zjazdu w Gdańsku. |