Piątek
09.02.2007
nr 040 (0558 )
ISSN 1734-6827
Redaktorzy piszą
Ważne dla odnawiania umów dzierżawy autor: Piotr Gawlicki
Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego wydał w dniu 29 listopada ub.r Zarządzenie Nr 41/2006, w sprawie zasad postępowania przy składaniu wniosków o wydzierżawienie obwodów łowieckich.

Z dwóch zapisów tego zarządzenia można domniemywać istnienia konfliktu pomiędzy tym zarządzeniem, a tym co nt. przedłużania umów dzierżawnych mówi ustawa Prawo łowieckie. Chodzi tu o dwa zagadnienia:
  1. Gdyby wnioskodawca umów dzierżawnych (ZO lub ZG PZŁ) doszedł do wniosku, że na skutek nie przestrzegania dyscypliny organizacyjnej, zasad etyki i dobrych obyczajów łowieckich w danym kole, nie może ono skorzystać z uprawnienia pierwszeństwa zapisanego w art. 29 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1995 r. z poźn. zm. 'Prawo łowieckie', to na jakiej podstawie prawnej uprawnienie to zostaje mu cofnięte?
  2. Jeżeli z §1 ust. 4 uchwały Nr 41/2006 Zarządu Głównego PZŁ z dnia 29 listopada 2006 r. w sprawie zasad postępowania przy składaniu wniosków o wydzierżawienie obwodów łowieckich wynika obowiązek koła dostarczenia opinii, o których mowa w art. 29 ust. 1 ustawy 'Prawo łowieckie', a tenże sam art. 29 ust. 1 ustawy 'Prawo łowieckie' wskazuje, że opinie te zobowiązany jest uzyskać odpowiednio dyrektor RD PGLLP lub starosta, jakie są konsekwencje nie dostarczenia takich opinii przez koła?
Z powyższymi wątpliwościami zwróciliśmy się do rzecznika prasowego ZG PZŁ Marka Matyska, który powyższe sprawy wyjaśnił następująco:

.......... Związek prezentuje następujące stanowisko.

1. Zasada pierwszeństwa dotychczasowego dzierżawcy przy zawieraniu umowy dzierżawy obwodu łowieckiego przewidziana jest w art. 29 ust. 2 zdanie 2 ustawy Prawo łowieckie. Powołany wyżej przepis ustawy stwierdza, iż po upływie okresu dzierżawy obwodu łowieckiego dotychczasowemu dzierżawcy przysługuje pierwszeństwo w zawarciu umowy dzierżawy na dalszy okres. Aczkolwiek niejednolite, tym niemniej przeważające, orzecznictwo Sądu Najwyższego uznaje, iż zasada pierwszeństwa ma zupełnie inny charakter niż zasada pierwokupu i jej naruszenie nie stanowi wystarczającej przesłanki do stwierdzenia nieważności umowy. Odmienne traktowanie zasady pierwszeństwa, w praktyce podważałoby sens składania wniosków przez PZŁ o wydzierżawienie obwodów łowieckich, bowiem i tak wydzierżawiający zmuszony byłby zawrzeć umowę z dotychczasowym dzierżawcą. Zatem wnioskujący ma prawo, naszym zdaniem, dokonać oceny czy dotychczasowy dzierżawca daje gwarancję należytego prowadzenia prawidłowej gospodarki łowieckiej. Tak w roku 1997, kiedy ostatnio zawierano umowy dzierżawy obwodów łowieckich jak i obecnie, kiedy umowy będą odnawiane na kolejne okresy, zasada pierwszeństwa jest regułą postępowania. Wyraźnie stanowi o tym § 6 ust. 1 uchwały Zarządu Głównego i nakazuje przestrzeganie tej zasady.

Być może zawarte w kolejnym przepisie sformułowanie cyt.: „nie przyznanie dotychczasowemu dzierżawcy pierwszeństwa jest niezbyt fortunne – pierwszeństwo to aczkolwiek, jak już wspomniano nie ma charakteru bezwzględnego, przysługuje z ustawy, tym niemniej w przepisie chodzi o to, że odejście od tej zasady ma charakter wyjątkowy”. Może nastąpić jedynie w szczególnie uzasadnionych przypadkach, o których stanowi § 6 ust. 2. Oczywiście dotychczasowe wywiązywanie się przez dzierżawcę z obowiązków wymienionych w § 3 pkt 1 do 4 musi być rozpatrywane łącznie. Jedynie rażące naruszanie tych obowiązków mogłoby stanowić podstawę do ominięcia zasady pierwszeństwa. Każdorazowo, konkretny przypadek, pozostaje w ocenie składającego wniosek, a także później wydzierżawiającego. Trudno zatem odpowiedzieć na pytanie dotyczące minimalnych zarzutów mówiących o nieprzestrzeganiu dyscypliny organizacyjnej zasad etyki i dobrego obyczaju. Jak już wspomniano ocena jest dokonywania na podstawie całokształtu wiedzy oceny składającego wniosek jak i posiadanej przez niego dokumentacji np. protokołów kontroli, stwierdzeń naruszeń dyscypliny organizacyjnej przez członków, ilości prowadzonych postępowań dyscyplinarnych, ocen prawnych podejmowanych przez koło uchwał jak i sposobu dotychczas prowadzonej gospodarki łowieckiej, itp. Jak już wspomniano uprawnienie takie (pierwszeństwo) nie jest cofane lecz pomijane, trudno zatem mówić o konkretnej podstawie prawnej. Kierujący wniosek nie uwzględnia bowiem, w danym przypadku, zasady pierwszeństwa wyrażonej w ustawie. Pragnę nadmienić, iż nie są mi znane przypadki odstąpienia od tej zasady przy wnioskach w roku 1997 i do dnia dzisiejszego nie są sygnalizowane przez zarządy okręgowe przypadki, chęci odstąpienia od zasady pierwszeństwa jakie ewentualnie mogłyby nastąpić przy składaniu obecnych wniosków. Jeśli tak, to z całą pewnością miałoby to charakter incydentalny.

O powyższym jak i zasadach i trybie uzyskiwania opinii związanych z wnioskami o wydzierżawienie obwodów łowieckich byli informowani wszyscy łowczowie na naradzie, jaka odbyła się w grudniu ubiegłego roku.

2. Tak w roku 1997 jak i obecnie obowiązywała ustawowa zasada mówiąca o tym, iż wydzierżawiający zasięga opinii określonych w ustawie podmiotów przed podpisaniem umowy o wydzierżawienie obwodu łowieckiego. Fakt, iż obowiązek uzyskania opinii wójta (burmistrza, prezydenta miasta) oraz właściwej izby rolniczej, a także zgody organów wymienionych w art. 29 ust. 1a ustawy Prawo łowieckie spoczywa obecnie na staroście bądź dyrektorze regionalnej Dyrekcji PGLLP nie może budzić niczyjej wątpliwości. Jak już wspomniano wiedzę taką posiadają także łowczowie okręgowi. Uwzględniając jednak wykształconą w roku 1997, a także w ostatnich latach sprawdzoną praktykę związaną z uzyskiwaniem opinii, przyjęto akceptowane przez przeważającą większość wydzierżawiających praktykę, iż to koła łowieckie same zabiegają i dostarczają te opinie.

Uzasadnieniem powyższego jest przede wszystkim szybkość i skuteczność działania kół łowieckich pozwalająca zaoszczędzić wydzierżawiającym tak czasu jak i środków związanych z kierowaniem wniosków o opinie (1 obwód może znajdować się na terenie kilku gmin i proces uzyskiwania opinii jest bardzo długotrwały). Oczywiście może się zdarzyć, iż starostowie, czy też izby rolnicze nie będą chcieli, na wniosek koła wystawić opinii, bądź też opinie dostarczone przez koło, a przesłane przy wniosku o wydzierżawienie przez zarząd okręgowy, nie będą honorowane przez wydzierżawiającego. W sytuacji takiej to wydzierżawiający, we własnym zakresie, w myśl ustawy, musi zasięgnąć wskazanych opinii.

Jak już wspomniano, o powyższym informowani byli łowczowie okręgowi i w przypadku gdyby pojawiły się jakiekolwiek trudności w uzyskaniu przez koło opinii, podania o wydzierżawianie będą przyjmowane bez nich i bez opinii kierować będą wnioski do wydzierżawiających. Jeszcze raz należy podkreślić, iż zapis § 1 ust. 5 miał na celu jedynie usprawnienie procesu składania wniosków, a brak opinii uzyskanej przez koło nie może i nie będzie nigdy stanowić przeszkody do przyjęcia podania o wydzierżawienie jak i skierowania w tej sprawie stosowanego wniosku.

Pragnę poinformować Pana Redaktora, iż w najbliższym numerze „Łowca Polskiego” opublikowany zostanie artykuł dotyczący uchwały Nr 41/2006 ZG PZŁ, jak i omówienie trudności, jakie mogą pojawić się przy zawieraniu nowych umów dzierżawy.

Rzecznik prasowy
Marek Matysek


Jak wynika z powyższego, koła nie powinny obawiać się, że utracą pierszeństwo do dzierżawy obwodu, bo ZO PZŁ stwierdzi, że w danym kole nie przestrzega się dyscypliny organizacyjnej, zasad etyki i dobrych obyczajów łowieckich. Pomimo takiego zapisu Zarzadzenia Nr 41/2006 ZG PZŁ nie ma obecnie obaw, żeby z przepisu tego próbowano skorzystać.

Również obawy kół, które nie dostarczą opinii wymienionych w Zarządzenui Nr 41/2006 ZG PZŁ wraz z wnioskiem o przedłużenie umowy dzierżawy nie powinny mieć miejsca, bo jeżeli koło opinii takich nie dostarczy, nie będzie to miało wpływu na złożenie przez ZO PZŁ wniosku do wydzierżawiającego wskazującego dane koło jako dzierżawcy.

Poza powyższym, na podstawie treści wyjaśnienia rzecznika prasowego ZG PZŁ nasuwają mi się dwie refleksje. Po pierwsze, że niepotrzebnym było stresowanie kół zapisem zarządzenia o możliwości cofnięcia prawa pierwszeństwa do przedłużenia umowy dzierżawnej z powodu nie przestrzega się dyscypliny organizacyjnej, zasad etyki i dobrych obyczajów łowieckich, bez podania jakichkolowiek kryteriów oceny takich zdarzeń, jeżeli w 1997 roku ani razu nie skorzystano z takiej możliwości, a i w tym roku nie należy spodzieważ się takich zdarzeń. Może to apel na wyrost, ale za 10 lat takiego zapisu w zarządzeniu ZG PZŁ nie powinno już być.

Po drugie, jakoś mało przekonujące brzmi wyjaśnienie rzecznika, dlaczego to koło ma uzyskiwać opinie wymienione w ustawie. Rzecznik pisze: ..."Uzasadnieniem powyższego jest przede wszystkim szybkość i skuteczność działania kół łowieckich pozwalająca zaoszczędzić wydzierżawiającym tak czasu jak i środków związanych z kierowaniem wniosków o opinie "... ZG PZŁ i jego rzecznik prasowy nie zauważyli chyba, że jeżeli koło wyręcza wydzierżawiajacego i oszczędza mu czasu jak i środków, to dzieje się to kosztem tego koła. A o kogo przede wszystkim mają dbać organy Polskiego Związku Łowieckiego? O starostów i dyrekcje lasów, czy też o swoich członków, jakimi są koła łowieckie? To już drugi przypadek, że Zarząd Główny PZŁ zrzuca na koła łowieckie koszty, które powinien ustawowo ponosić ktoś inny. Pierwszym tego przypadkiem był i wciąż jest wymóg, że uzgodnienie projektu rocznego planu łowieckiego z ZO PZŁ wykonuje we własnym zakresie koło, choć ustawa zobowiązuje do tego nadleśnictwo. W tych sprawach pozostaje aktualny apel do kierownictwa naszego Związku, o większą dbałość o koszty ponoszone przez swoich członków, bo z powyższego wynika, że bardziej dba się o oszczędność kosztów stron trzecich, jak nadleśnictwa, starostwa czy regionalne dyrekcje lasów państwowych, niż o wydatki członków PZŁ, których się reprezentuje.