Poniedziałek
02.06.2008
nr 154 (1037 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Sprawa odstrzału "warszawskiego" ŁOSIA (C.D.)  (NOWY TEMAT)

Autor: DDR-Jaeger  godzina: 10:17
Polecam artykuł w dzisiejszym "NIE" na pierwszej stronie. Proponuję ten artykuł zzczególnie tym wszystkim, dla których łowiectwo jest "mordowaniem bezbronnych zwierząt". Darz Bór

Autor: greg1  godzina: 11:13
Witam. Czy można ten artykuł znależć w necie?? DB Grzesiek

Autor: DDR-Jaeger  godzina: 11:40
Właśnie przeglądałem ich stronę internetową, ale wersji elektronicznej nie ma. Tytuł artykułu brzmi "Oko w oko z mordercą", choć jest on mylący, bowiem autorka stanęła w obronie myśliwego i starała się ukazać obłudę oburzonych tą sprawą komentatorów. DB.

Autor: yogy  godzina: 11:45
a może mógłby Kolega zeskanować i wrzucić tutaj? pozdrawiam PAweł

Autor: DDR-Jaeger  godzina: 11:49
Ad Yogi. Zrobiłbym to już na początku, ale niestety nie mam scanera :-/ Zwróciłem uwagę na ten artykuł, bowiem jest jednym z nielicznych (a może i jedyny spoza środowiska myśliwskiego), który staje po stronie myśliwych (a ściślej: tego konkretnego myśliwego, przedstawiając go szerzej, a nie tylko w kontekscie ostatniego wydarzenia). DB.

Autor: LeonUA  godzina: 15:14
Tez jestem zainteresowany co tam napisali.....

Autor: jean  godzina: 22:32
Nie biorę tego do ręki bo to urban szmatławiec

Autor: Mark - 2  godzina: 23:23
Artykuł w sumie dość dobry i w miarę obiektywny - przynajmniej znalazł się ktoś, kto bez emocji przedstawił obiektywnie punkt widzenia drugiej strony tj. tego inspektora do spraw łowiectwa. Oraz motywy które nim powodowały celem rozwiązania tej wcale niełatwej sytuacji. I trzeba obiektywnie przyznać iż postąpił jak najbardziej prawidłowo i zgodnie z obowiązującym prawem. Szkoda tylko iż w pogoni za "sensacją" - niektóre media, tak naprawdę zaszczuły człowieka, który już nie wróci do tej pracy ( jak sam stwierdził - Nie nadawałbym się. Nie umiałbym podjąć decyzji) - a szkoda, bo wynika z tego iż był całkiem dobrym fachowcem na tym stanowisku. Wielka szkoda też, że w Gościu Niedzielnym lub w Nowym Dzienniku nic nie napisali, może wtedy większa część tych "prawych i etycznych oraz myślących po linii i bazie myśliwych" mogłaby się z tym zapoznać. A i przy okazji nauczyć sie czegoś nowego, lub przynajmniej zapoznać się ze stanowiskiem osoby odpowiedzialnej za ten "haniebny czyn" według jedynie "słusznych i właściwych mediów" - nie brzydząc się braniem do rąk "urbana szmatławca". D.B.