Poniedziałek
14.11.2005
nr 106 (0106 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Akcja wnyki

Autor: Cumkacz  godzina: 07:42
Ja osobiście nie zabieram znalezionych w krzakach wnyków tylko delikatnie rozcinam na dole pętle i scalam oba końce żeby wyglądało na nieruszone. Zwierze przełazi i sie nie łapie a facio myśli że są cały czas puste!! Bo jak zabierałem druty to po tygodniu były nastepne i tak w kółko!!

Autor: Rzecznik Prasowy  godzina: 08:56
I znowu jakiś problem z niczego. Gdy zauwazysz wnyk/i dzwoniż do nadleśnictwa, straży leśnej, a jak nie masz do nich numeru dryndolisz pod 112, podajesz swoje dane, i inforumjesz o tym, że podejmujesz czynności zmierzajace do usunięcia tego dziadostwa. Co zostanie skrzętnie odnotowane przez oficera dyżurnego KPP do której się dodzwoniłeś. W przypadku gdy straż leśna, służba leśna itp przyuważy Cię z pękiem wnyków łatwo można sprawdzić że nie jesteś "tym złym". Darz Bór filip

Autor: zajączek  godzina: 09:08
cytat: Dziś w trakcie spaceru po lesie w ciągu kilkunastu minut zdjąłem 17 stalowych linek na dziki i jeleniowate. Zwykle o wiele łatwiej jest chodzić za sidłami gdy jest śnieg bo wtedy widać ślady kłusola. Wybrałem się w rejon gdzie w zeszłym roku zdjąłem wiele wnyk i gdzie znalazłem szczątki danieli i saren zjedzonych na wnyku przez psy. Moje podejrzenia co do obecności sideł okazały się słuszne. Najwięcej zdjąłem w bardzo gęstym młodniku sosnowym gdzie musiałem wchodzić czasem nawet na kolanach aby zdjąć linki. koniec cytatu Wnyki na daniela w gęstym młodniku to chyba kłusol-amator stawiał, siłą rzeczy też na czworakach łaził przy ich zakładaniu więc można założyć ze mocno pijany. Albo niezbyt wysoki ... ;) No i w kilkanascie minut 17 wnyków ... to nie las a "pole minowe" ... dobrze że Ty w żaden wnyk nie wlazłeś. Ja już kilka razy zaryłem nosem w ściółke :-( Czasem tarfiam na wnyk (ale ostatnio rzadko na szczęście) ale bardziej rozsądnie stawiany, jeden "pyk" cęgami z multitola i po kłopocie ;-)

Autor: r. andrzej  godzina: 10:55
sympatyk 321 tak z grubsza - lokalizacja tego wnykowego zaglebia - do nie jest przypadkiem gdzies nad Pilica....?

Autor: Pk  godzina: 12:15
No u nas jest tak jak trzeb zbierać wnyki to lepiej sobie zrobić i oddać niż zbierać je po lesie Darz Bór

Autor: Pk  godzina: 12:15
No u nas jest tak jak trzeb zbierać wnyki to lepiej sobie zrobić i oddać niż zbierać je po lesie Darz Bór

Autor: Pk  godzina: 12:15
No u nas jest tak jak trzeb zbierać wnyki to lepiej sobie zrobić i oddać niż zbierać je po lesie Darz Bór

Autor: Rzecznik Prasowy  godzina: 15:23
Pk- jak zwykle brylujesz, szkoda że nigdy in plus, a zawsze in minus. Darz Bor ps. gratuluję polmysłów i kreatywności

Autor: Pk  godzina: 16:04
ad.Rzecznik Prasowy No ktoś musi Darz Bór

Autor: Pk  godzina: 16:04
ad.Rzecznik Prasowy No ktoś musi Darz Bór

Autor: Pk  godzina: 16:04
Oczywiście nie jest lepiej zrobić samemu wnyki i zanieść mówiąc, że zbierało się w lesie tylko taka jest rzeczywistość .Jak o mnie chodzi to tego nigdy nie robiłem tylko zbierałem DB

Autor: sympatyk321  godzina: 18:21
Ad ZAJĄCZEK nie wszystkie były w "gęstym młodniku" bo i ten młodnik jak to zwykle bywa nie wszędzie jest jednolicie gęsty tam gdzie się złapał daniel? akurat było rzadko drzew a wnyko mimo "gęstego młodnika sosnowego " było uwiązane u młodego dęba, Te wnyki w "gęstym młodniku" były może na sarny może na dziki nie wiem ważne jest to że były na ścieżkach po których codziennie chodzi zwierzyna i nie ma szans przejścia tymi ścieżkami żeby się nie złapać jak kupie aparat fotograficzny to zrobie zdjęcia i umieszcze je w HP pozdrawiam

Autor: warmiak  godzina: 20:48
W moim kole organizujemy akcje zbierania wnyków w tym sezonie będzie ich12,udział obowiązkowy jak zapewniał łowczy kto nie chroni zwierzyny nie poluje, lub przynajmniej ma zmniejszony odstrzał.