![]() |
Czwartek
11.08.2005nr 011 (0011 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: poranek po łowach (NOWY TEMAT) Autor: lu.dzie godzina: 14:26 Napisałem zgrabniutkie opowiadanie o tym, jak to pojechałem na łowy dziś bardzo rano - poświęciłem na nie z pół godziny, ale niestety - właśnie, gdy wrzucałem je na łowiecki, mój komputer fiknął koziołka i pomyślnie się uruchomił ponownie. Szlag mnie trafił, że tyle elokwencji diabli wzięli. Napiszę jeszcze raz, tyle, że w punktach: a) padało jak cholera. b) nic nie widziałem. c) nie wziąłem noża do patroszenia. d) po co mi nóż do patroszenia, skoro nic nie widziałem? e) nawet jak bym coś widział, to na co mi nóż do patroszenia, skoro nie wziąłem amunicji?! f) niech to szlag! g) miałem się wyspać po powrocie do domu - nie udało się. h) zgadnijcie czemu (vide załącznik). i) super poranek, co? DB. Autor: mateo82 godzina: 14:53 Jakbyś małego Adepta ze sobą zabrał...to byście we dwójke odsypiali:) Pozdrowienia dla Młodego Lu.dka! Darzbór! Autor: Boska (Botang Team) godzina: 15:04 Faktycznie ciekawy poranek :))) - no coz bywaja i takie ale musze przyznac ze fotka jest superowa i maly lu.dek mial niezla zabawe skaczac po tatusiu :)))) boska Autor: Krakus godzina: 15:06 lu.dzie, Komentarz z morałem do Twojej wyprawy: Jeśli jest amunicja, to bez noża można sobie poradzić. Koło 10 lat temu strzeliłem dzika, odczekałem, dałem złom i zabrałem się za patroszenie. Sięgam po nóż do torby i wyjmuję .... liścik: Tatusiu, Przepraszam, że nie zapytałam wcześniej ale biorę taty nóż na wycieczkę szkolną. Całuję, Różyczka. Z niezamierzoną pomocą przyszła mi miejscowa ludność, ktoś szczęśliwie pozostawił w lesie opakowanie po winie marki wino. Okazało się, że potłuczoną butelką też można – nawet dzika 98 kg, choć to bardzo czasochłonne. Jeśli amunicji nie ma to nuż jest konieczny. Niejaki F strzelił w Lutowskach dzika. Zadzwonił do leśniczych HK i JK z prośbą o pomoc przy ściągnięciu. Dzik faktycznie leżał tam gdzie miał leżeć, ale na widok nadchodzących ludzi wstał i absolutnie nie zamierzał uciekać. Szarża, szczęśliwie ledwie trzymającego się na nogach, 100 kg dzika została zatrzymana ... 10 cm Opinelkiem. A obiecany morał: Przed polowaniem zawsze sprawdź co masz w torbie myśliwskiej, a idąc ściągać dzika możesz sztucer zostawić w domu – wyłącznie gdy myśliwy przyniesie wątróbkę. darzbór! Autor: Marasek (Botang Team) godzina: 15:44 No to poranek po łowach jak i same łowy miałeś bardzo udane.....Jestem tylko ciekawy jaki komentarz poleciał,gdy zobaczyłeś że nie masz amunicji??Pewnie łacina gwara zostałą użyta....!!Pozdrawiam.....DARZ BÓR!!! Marasek Autor: Batrek godzina: 15:57 Mój poranek - padalo jak cholera!! - między 5.00, a 6.00 {ok} przejaśniło się - dało się zauważyć ruch zwierza - zwabiłem 3 kozły - ale nasze ambicje oczekują, mocniejszych rogaczy - zaczeło padać i pojechaliśmy do domu Darz Bór Bartek Autor: tadys ( BT ) godzina: 16:20 ad.lu.dzie patrząc na zdjęcie wydaje mi się,że młodemu jest b.niewygodnie... jakieś siodełko z małymi ostrogami załtwiłbys dziecku .....Ty..Ty...niebogo bez amunicji ( a sztucer zabrałes??, nie piszesz nic o karabinie to ja tylko tak pytam z ciekawości ) pozdrawiam tadys(BT) Autor: Mareckimpp godzina: 17:13 Hehe u mnie kiedyś kolega się wybrał na polowaczke, miał amunicje, nóż, lornetke a zapomniał ......................................... zamka do sztucera. Pozdrowionka i tak jak pisze Tadziu jakieś siodełko dla Juniora ;-)) DB Autor: krogulec godzina: 17:13 eeeee tam to żeś zostawił w domu amunicje czy nóż to nic ......... znany ze słyzsenia przypadek ( nie wiem czy w 100 % prawdziywy ) kiedy facet po strzeleniu kozła był tak szczęśliwy że zostawił broń , kurtkę z dokumentami i nóż wbity w ziemię przy ambonie a kozła do skupu paręnaście kilometrów odstawił , dopiero jak sie okazało że trzeba nr odstrzału na kwicie wypisać to sie okazało co zrobił .... naszczęscie była to noc i dosyc odludne miejsce bo znalazł wszystko a na śiedzącego na tym zdjęciu nie marudź po pierwsze sam nie wlazł po drugie jest w tym wieku że właściwie jeszcze bedziesz ze łzą w oku patrzył na to zdjęcie ( to jest czas na krótko przed pyskowaniem na "starych " około 13 - 14 lat - mija w tri miga ) a po trzecie przeczytaj mój wstep o zapominaniu więc co lepsze Darz Bór Ludziu ! nastepnym razem pójdzie lepiej Autor: Rzecznik Prasowy godzina: 18:10 Lu- Ty uważaj, Tymek ma juz chyba zęby, jak mu podpadniesz gotowy Cie pogryźć, zamiast budzić w dotychczas przyjęty sposób:) Lu- a po co Ci amunicja? Jakbyś trochę poćwiczył, kupił coś typu mosin, to byś mógł kolbą "delikwentów" traktowac, taki młynek mossinem zrobiony to ze 2.000 juli moz ei by miał, a broni nie szkoda;) pozdrawiam filip Autor: tadys ( BT ) godzina: 20:21 ad.Rzecznik Prasowy. Dobry mosin , w pełnym drewnie,, nie był nigdy zły, wojowałem z takim klilka lat , a i mój przyjaciel kilka lat wcześniej, takie to były czasy, a jakem strzelał w łowisku to wszyscy wiedzieli,że to ja i żadnych "przekrętów nie było", takie to bydle było ................ Za cięzki był na młockowanie............ pozdrawiam tadys Autor: Rzecznik Prasowy godzina: 20:33 Tadysie- ano w tym sęk, że.............................do mossina mam sentyment, a przy okazji trochę sobie z niego żartuje. Znam kilkoro Nemrodów którzy na mossinach od wielu już lat sukcesy odnoszą. Może z wolnej ręki trudno byłoby celnie strzelić (choć moze wprawa ręka, okraszona mieśniami w nadmiarze dała by radę), zamek głośno pracuje, ale cena i celnośc to rekompensują. rzekł sympatyk;) pozdrawiam filip ps. ba- mosin cheba wytrzymały stąd i kolbą od czasu do czasu...............;) |