![]() |
Poniedziałek
22.12.2008nr 357 (1240 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: PRZEKAŻCIE SOBIE ZNAK POKOJU! Autor: tadys ( BT ) godzina: 00:44 a prezes jest pancerny i nie do usunięcia???? jak dzieci, jak dzieci..... Autor: Kulwap godzina: 07:50 Ze względu na skostniałe układy i wzmacnianie sił przez przyjmowanie nowych wiernych jest nietyklany! Jak w PZŁ! Autor: PiotrekPat godzina: 15:41 A ja tam obłudy nie lubię. Jak wiem że mi kto źle życzy to nie oczekujęod niego kłamstw ani sam nie staram siemu opowiadać pierd..ł Bo mości Panowie życzenia są tyle warte ile intencje które za nimi stoją. Nie chcę życzeń od kogoś kto mnie nie lubi Autor: antypod godzina: 18:36 Ad. PiotrekPat. Obłudy, tak jak Ty nie lubi wielu i o życzeniach też słusznie prawisz. Problem dotyczy jednak kolejnej paskudnej rzeczy jakiej dopuścił się prezes koła w "zasłużonym" okręgu, nie pozwalając na korzystanie ze swoich praw członkowi koła. Jak znam życie pod rządami dr. Blocha, niezdecydowanej NRŁ i gotowych do każdego szwindlu urzędników podległych. Z. Kałużnemu za karygodny czyn włos z głowy nie spadnie, a może posypią się kolejne odznaczenia. Życzenia to jedno, szczególnie szczere, czy brak życzeń, a zachowanie co najmniej minimum poszanowania prawa, drugie. W "normalnych" kołach nie zdarzają się akty bezprawia i ich członkom wydaje się, że są niemożliwe. Zastanawiam się, czy gdyby jednak w tych kołach prezesa zastąpił np. Z. Kałużny i wprowadził bezprawie, czy nie okazało by się, że też w większości "twarze" by pogubili. D.B. Autor: azil godzina: 22:18 Dla tych „mniej zorientowanych” w temacie. Fakty są następujące: Wojciech K. nie jest członkiem wspomnianego koła. Został "wykluczony" (5.10.2008) - 95% głosów za na NWZ. Przybył na polowanie "niezapowiedziany" i jako " nie członek" koła. Wojciech K. zachowywał się prowokacyjnie i jak twierdzi wielu uczestników - prowadzący polowania nie dopuścił go z powodów "bezpieczeństwa" (W.K. był nerwowy, roszczeniowy, nie słuchał poleceń i próśb prowadzącego polowanie i bardzo "niegrzecznie" żądał udziału w tym polowaniu. To tak dla jasności, od osób, które na tym polowaniu były i przekazały mi powyższe informacje. Nie znam człowieka, może to i dobry chłop, ale tam, gdzie go nie chcę, nie powinien manifestować swojego „niezadowolenia” z bronią na plecach. DB |