Czwartek
29.01.2009
nr 029 (1278 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: ciekawy pomysł na dewizowe

Autor: sympatyk321  godzina: 14:53
Wiesz to dziwne że nie wierzysz skoro widzisz co z Twoją wiarą w zjawiska irracjonalne których nie widać:) Ja piszę z południa Polski Szyper znad morza widać takie procedery w całej IV RP mają miejsce- więcej wiary pozdrawiam serdecznie. Dla odmiany ja coraz bardziej wierzę że moje działania dotyczące walki z kłusownikami(czytaj zdejmowanie wnyk) są bez sensu i nic nie wnoszą bo skoro myśliwym w moim rejonie nie zależy to mnie też coraz mniej, szkoda zdrowia i czasu. Zwierzyna była jest i będzie no może z wyjątkiem zajęcy, kuropatew, cietrzewi, dropi, głuszczów.... Do emerytury dziki i sarny może jeszcze nie znikną z pól i lasów:) Ciekawy czy to że tylko Szyper potwierdza obecność takiego procederu wynika iż jest on tak żadki ćzy nie ma chetnych aby się bodzielić swoimi doświadczeniami.

Autor: Jacek66  godzina: 17:27
W okolicach Olsztyna (tereny dawnego Łańska) była w lesie 400hektarowa zagroda do której wpuszczano wcześniej odłowione dziki. W tej zagrodzie odbywały się dewizowe polowania (oczywiście myśliwi nie mieli pojęcia, ze polują w takiej zagrodzie). Jak opowiadał pewien leśniczy był tylko jeden problem.... dziki szybko się uczyły i w trakcie pędzeń biegały przy siatce co uniemożliwiało polowanie i zmuszało organizatorów do angażowania naganiaczy którzy te dziki odganiali od ogrodzenia.