![]() |
Czwartek
29.01.2009nr 029 (1278 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: ciekawski kozioł (NOWY TEMAT) Autor: Lesnik_96 godzina: 11:14 Witam w niedziele 25.01 br w kole na terenach którego mieszkam spotkała mnie ciekawa niespodzianka . Było popołudnie i z tatą wybraliśmy się na spacer , mianowicie szliśmy w kierunku autostrady ( A4 ) sprawdzić jaki ruch . Szliśmy przez pola na skróty i w pewnym momencie widzimy rudel który "pasie się" 100 m od drogi . 12 kóz uciekło a kozioł odbiegł na 50 m i zbliżał się do nas jedząc rzepak , po ok. 20 min. kozioł był 10 m od nas . Kozioł nie umiał wywęszyć naszego zapachu i pewnie dlatego tak blisko podszedł . Czy mogło być to związane z rują ? Czy może kozioł chciał pokazać kozom jaki jest odważny ? Pozdrawiam Darz Bór Autor: jurek123 godzina: 11:21 A może był chory na wściekliznę i nie reagował na ludzi ,bo sytuacja naprawdę nietypowa.No i jeszcze jedna możliwość że w młodości mógł być przetrzymywany gdzieś w zagrodzie chłopskiej. Pozdrawiam Autor: Apschik godzina: 11:22 Ruja na 100% nie - poczytaj troszkę o biologii sarny. Może wściekły ? Autor: Rosen godzina: 11:34 Młode sarny są ciekawskie. Często się zatrzymują, żeby zobaczyć co je wypłoszyło. Kiedyś pojechałem do lasu na grzyby tuż przed wschodem słońca (wrzesień). Chodziłem cicho jak zawsze, żeby nikogo nie niepokoić. Wszedłem na małą górkę i na dole, około 10 m ode mnie, zobaczyłem koziołka. Spojrzał się na mnie [pewnie zdziwiony co człowiek robi tak rano w lesie :-)], dwa razy zaszczekał i odbiegł na 5 m. I tak co chwile trochę odbiegał i wracał przy tym szczekając, także musiał być zainteresowany kto to przeszkadza mu w pożywianiu się. Ale żeby sam podszedł z 50 m to rzeczywiście dziwna sprawa. Autor: Lesnik_96 godzina: 11:42 Apschik ojciec też mi tak mówił ;) a wściekły czy był to nie wiem , ale tylko jak wyzdrowieje to ojca znów tam wyciągnę ;] Pozdrawiam forumowiczów . Darz Bór Autor: szunaj godzina: 12:09 Sarna nie potrafi odroznic czlowieka od drzewa, jesli sie nie ruszamy . Podchodzac pod wiatr mozna sarne podejsc na kilkanascie metrow. Wazne, aby wtedy gdy sarna nas obserwuje zupelnie sie nie ruszac i zapomniec oddychac. Wyprobujcie. Rogacze, kozy i kozlaki pozyskuje najczesciej tylko z podchodu. Z ambony to tak jak wykonanie wyroku. (chyba, ze ktos jest inwalida) Autor: jurek123 godzina: 13:06 Kolego szunaj też tak kiedyś kozły z dubeltówką podchodziłem ale obecnie jest to niemozliwe.Sarna ma tak wyostrzony wzrok i słuch zapewne na skutek doświadczeń że wieje z 200m .Pozdrawiam Autor: mariandzik godzina: 13:44 Jurku, "ma tak wyostrzony wzrok i słuch". Widziałem jak młody koziołek podszedł kolegę siedzącego na ścianie lasu na jakieś 6 metrów. Wystarczy się nie ruszać. Osobiście nie miałem tak bliskich spotkań (z sarnami, bo 2 tygodnie temu dziki podeszły mnie na też ok 6 m) ale na 15 m to mi się zdażało. Autor: szunaj godzina: 18:41 Jurek, z calym szacunkiem, ale watpie, zeby w ciagu kilku albo kilkudziesieciu lat wyostrzyly sie zmysly zwierzat. A chyba nie polowales za Mieszka Pierwszego??? Zauwazylem tez , ze dziki w ksiezycowa noc wychodza na pola ale tylko do granicy cienia. Dalej na jasne raczej niechetnie. Natomiast gdy sa w kartoflach to chodza jak u siebie w barlogu. Mysla moze, ze jak nic nie widza, to ich tez nikt nie widzi. A tu masz siedzi taki jeden na ambonie z dziwnymi dla nich zamiarami. Darz Bor. Autor: jean godzina: 19:26 No i jeszcze trzeba dodać ,że koziołek zna dobrze okresy ochronne ?! DB Autor: Bear godzina: 19:33 czy np sarna chora na wsciekliznę pobiera pokarm? |