Wtorek
10.02.2009
nr 041 (1290 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Normalność ,czy dewiacja?  (NOWY TEMAT)

Autor: bfgj  godzina: 22:33
W jednym z tematów tego forum „Prośba o wyjaśnienie” dotknięto dość ważnego, a dla myśliwych bardzo drażliwego tematu. W czasie dyskusji ocierano się o temat „ Czy skłonność i pociąg do polowań jest wynikiem normalności i prawidłowego stanu emocjonalnego myśliwego ,czy jest wynikiem odchyleń i spaczonej psychiki” Zdaję sobie sprawę ,że próba analizy tego zagadnienia spotka się z mocnym sprzeciwem ze strony uczestników forum. Jednak uważam ,że ten temat ma zasięg ogólnospołeczny. Nie przesądzam wyniku takiej dyskusji , jednak zdecydowałem się założyć taki temat z jednego względu. Coraz częściej przeciwnicy polowań bardzo otwarcie i publicznie zarzucają myśliwym zboczenie, jeżeli chodzi o satysfakcję z zabijania zwierząt, dlatego chciałem dokonać analizy, czy jest to stwierdzenie słuszne i czy są merytoryczne argumenty na poparcie ,lub odrzucenie tej tezy. Nie ukrywam ,że będę starał się udowodnić, że skłonność do zadowolenia z powodu zabijania nie jest normalnością.

Autor: pp67  godzina: 22:37
a ja zapytam: kto jest zły paser czy złodziej?

Autor: Guzik  godzina: 22:47
eeeee tam zboczenie, ja tam za zboczeńca się nie uważam i wypraszam sobie :)))

Autor: Bear  godzina: 22:47
orzeł czy reszka :)))

Autor: Piastun  godzina: 22:50
Czlowiek jest zwierzeciem ma w sobie okreslone instynkty. Instynkt polowania ma kazdy drapieznik w tym rowniez czlowiek. Nie mamy klow ani pazurow ale za to mamy swietnie rozwiniety mozg pozwalajacy nam zrobic sobie odpowiednie narzedzie. Jezeli ktos mysli ze czlowiek nie ma instynktu zabijania jest w wielkim bledzie. Mozna go hamowac tak samo jak instynkt rozmnazania rodzimy sie z tym. Czlowiek ktory nie je miesa nie moze sie prawidlowo rozwijac wiec musimy zabijac i tyle. Czy to bedzie swinia czy dzik i tak w efekcie koncowym trafi do garnka. Zwierzeta sa naszymi konkurentami o srodowisko zycia. Zjadaja plony z pol uprawianych przez czlowieka wiec ich nadmierna liczba zagraza naszemu istnieniu. Zabijamy je i zjadamy. Jezeli pominac czlowieka jako ostatnie ogniwo lancucha pokarmowego i wstawic tam wilka rowniez powstanie konflikt. Czlowiek musi jesc mieso nadmiar wilka spoodowany szczepieniami na wscieklizne powoduje wyniszczenie stanow dzikiej zwierzyny kiedy jej zabraknie zaczyna zabijac zwierzeta hodowlane stwarzajac zagrozenie rowniez dla zycia czlowieka. Wniosek nasowa sie sam musimy je zabijac wilka ktory jest naszym konkurentem Troche prymitywne spojrzenie ale prawdziwe. DB

Autor: Kordelas  godzina: 22:56
Spotka się z mocnym sprzeciwem? Ale skąd! Przecież oczywistą oczywistością jest, że każdy myśliwy to dewiant i do tego pedofilozoofilista. Uwielbia przecież warchlaczki, koźlaczki, cielaczki, koziołki i inne maleństwa.

Autor: przemek-daniel  godzina: 23:18
na cienki lód wszedłeś kolego bfgj, życzę powodzenia, trzymam twoją stronę, udowodnij "im" że jesteśmy normalni

Autor: Bear  godzina: 23:28
Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. Przez godzinę zbierał się, wreszcie podszedł do niej i zapytał cicho: - Czy możemy chwilę porozmawiać? Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła: - Nie! Chcę się z Tobą przespać!!! Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli im się przyglądać. Przerażony chłopak wrócił chyłkiem do stolika. Po chwili dziewczyna podchodzi do niego i przeprasza: - Jestem studentką psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach. Na to chłopak ile sił w płucach: - Dwie stówy Ci wystarczą?!!!

Autor: bfgj  godzina: 23:40
Zanim przejdę do tematu chciałem przedstawić swój punkt widzenia na problem corridy, ponieważ jest on częściowo związany z założonym tematem, Wielokrotnie kiedy w dyskusji wprowadzałem wątek coriidy padały z ust adwersarzy takie wyjaśnienia: Corrida jest częścią kultury hiszpańskiej i dlatego powinniśmy to uszanować Ponadto nie będąc Hiszpanem nigdy nie zrozumiemy tej kultury. Uważam ,że takie stwierdzenie to totalna bzdura. Mnie nie potrzeba ,żadnych wtajemniczeń ,aby zrozumieć co jest złe, a co dobre. Potrafię to rozróżnić ,ponieważ zło ,lub dobro są zjawiskami prostymi dla normalnie myślącego człowieka. Powinienem szanować corridę jako część kultury hiszpańskiej? A niby dlaczego mam to robić. Większość tego typu zjawisk {zabawa czyimś kosztem} pojawiało się w kulturach wielu krajów poprzez zachcianki ludzi ze szczebla władzy, lub bardzo ważnych w hierarchii społecznej, Byli to często ludzie próżni , zdemoralizowani, i chorzy psychicznie. Na takiej zasadzie weszły do kultury walki gladiatorów, walki ludzi ze zwierzętami, wreszcie walki zwierząt między sobą. Wobec tego na jakiej podstawie ja mam szanować zwyczaje wprowadzone do rozrywki przez nieudolnych władców i ludzi, których inteligencja była na poziomie małpy ,a wielkość zboczenia przewyższała wszelkie normy. I tylko dlatego ,że posiadali władzę absolutną wymyślali zabawy ,które wprowadzali do życia swoich poddanych i które to zwyczaje podtrzymywane przez następnych zboczeńców stawały się tradycją, do której z biegiem czasu dorabiano rytuał i całą otoczkę igrzysk? Nie mam zamiaru popierać pomysłów ludzi chorych , tylko dlatego, że czas zatarł fakty z ich prawdziwego oblicza. Skoro coriida jest tak bardzo związana z hiszpańską tradycją to dlaczego zabroniono jej w niektórych częściach kraju? Podobnie jak w Anglii zabroniono ich wielką tradycję "gonitwę za lisami" Inteligentna część społeczeństwa zrozumiała ,że prymitywne zabawy czyimś kosztem nie przystoją cywilizowanemu człowiekowi. Jednak nie wszyscy jeszcze się ucywilizowali dlatego taki proceder trwa. PS Wiem, że „polowań” nie wprowadzili władcy i wpływowi ludzie. Jednak........

Autor: Bear  godzina: 23:47
Gdzie powinieneś opublikować swój artykuł? (retoryczne) Jeśli go rozumiesz i aprobujesz - w czasopiśmie matematycznym. Jeśli go rozumiesz, ale nie aprobujesz - w czasopiśmie fizycznym. Jeśli go nie rozumiesz, ale aprobujesz - w czasopiśmie ekonomicznym. Jeśli go nie rozumiesz i nie aprobujesz - w czasopiśmie psychologicznym.

Autor: Ksawer  godzina: 23:57
ad bfgj Kolego, daj spokój, zbieraczka i myśliwy to archetypy kobiety i faceta. Dla większości chyba z nas łowiectwo to pasja, hobby, sposób na spędzanie czsu poza robotą czy gderającą teściową. Sprowadzenie łowiectwa wyłącznie do satysfakcjonującego aktu zabijania i diagnozowanie dryfu psychicznego w środowisku to chyba nie na to forum. Traktując sprawę szerzej można oczywiście uporczywie dociekać, czy prowadzone przez nas zabiegi hodowlane, ochrona zwierzyny (zwierząt) i siedlisk to nie jest przpadkiem upust dla niezrealizowanych czy zaniedbanych w rodzinie (wskutek ułomności umysłowej myśliwych) instyktów opiekuńczych..... - no to jakieś brednie wychodzą. Zawartej w ostatnim zdaniu Twojego postu tezy nie ma raczej co udowadniać bo to już dawno zrobino : z encyklopedycznego czy klinicznego punktu widzenia skłonności do czerpania satysfakcji z czynienia (bądź uczwestnictwa nawet biernego) aktów uznanych powszechnie za zło ( z punktu widzenia prawa, wiary, kultury, etyki etc), nie jest przejawem równowagi ducha i w najlżejszym przypadku powinno przynajmniej skłaniać do wychowaczych refleksji, w najcięższym zaś podlegać leczeniu. Spadam ps Jak ktoś nie ma pasji, zainteresowań, hobby to zalecam kontakt z psychiatrą. Pozdrawiam Cię Kolego i DB Ksawer

Autor: alette  godzina: 23:58
Piastun Cytat:Czlowiek jest zwierzeciem ma w sobie okreslone instynkty. Czlowiek ma tez sumienie, ktore te instynkty hamuje. Cytat:Instynkt polowania ma kazdy drapieznik w tym rowniez czlowiek. Nie mamy klow ani pazurow ale za to mamy swietnie rozwiniety mozg pozwalajacy nam zrobic sobie odpowiednie narzedzie. Ten sam mozg mozemy wykorzystac w celu chronienia zwierzat, a nie po to by wytwarzac narzedzia ktorymi bedziemy je zabijac. Cytat: Jezeli ktos mysli ze czlowiek nie ma instynktu zabijania jest w wielkim bledzie. Mozna go hamowac tak samo jak instynkt rozmnazania rodzimy sie z tym. My zwykle nie hamujemy naszych popedow swiadomie. To sie dzieje automatycznie. nasze instynkty hamowane sa przez wartosci moralne, ktore posiadamy. Wielu ludzi umiera nie wiedzac nawet jakie dokladnie wartosci moralne posiadali, bo nie zastanawiali sie nad nimi. Cytat:Zwierzeta sa naszymi konkurentami o srodowisko zycia. Zjadaja plony z pol uprawianych przez czlowieka wiec ich nadmierna liczba zagraza naszemu istnieniu. Czlowiek ma rozum wiec moze swoje plony zabezpieczyc, by zwierzeta ich nie zjadaly. Czy naprawde nadmierna liczba zwierzat zagraza nam?? Powiedzialabym, ze to przeludnienie na ziemi, sieje spustoszenie w przyrodzie i zagraza jej istnieniu. Cytat: Czlowiek musi jesc mieso nadmiar wilka spoodowany szczepieniami na wscieklizne powoduje wyniszczenie stanow dzikiej zwierzyny kiedy jej zabraknie zaczyna zabijac zwierzeta hodowlane stwarzajac zagrozenie rowniez dla zycia czlowieka. Wniosek nasowa sie sam musimy je zabijac wilka ktory jest naszym konkurentem Od kiedy tak jest w przyrodzie, ze drapieznik wybija zupelnie swe ofiary? wykres (upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/c0/Drapie%C5%BCnictwo.svg/737px-Drapie%C5%BCnictwo.svg.png)