Środa
08.04.2009
nr 098 (1347 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Pierwszy raz w życiu widziałem lisa...

Autor: Bartek L  godzina: 09:46
A ja widziałem w połowie stycznia jak się Lisy zachowują w czasie cieczki:) Obejrzałem sobie cały "taniec godowy" i byłem pod Wielkim wrażeniem. Samego aktu prokreacyjnego nie widziałem bo para była bardzo kulturalna i poszła w ustronne miejsce:) Po akcie byłem świadkiem jak pies bronił swojej liszki (i swojej puli genowej:)) przed intruzem co również wyglądało niesamowicie. Po takim przedstawieniu mam do lisów jeszcze większy szacunek niż miałem do tej pory. I nadal lubię na nie polować. Tego dnia ów zwycięzca przyszedł do mnie na stosunkowo niedużą odległość (może 150m). Nie strzeliłem do niego bo szkoda mi było wrażeń sprzed kilkudziesięciu minut:) DB Następna wyprawa obserwacyjna będzie na sianokosy i liszkę z młodymi:)

Autor: WaJa  godzina: 14:06
No cóż gdybym w swojej historii łowieckiej widział tyle dzików ile widziałem i strzeliłem lisów to bym był dzikarz pełną gębą. Lisy to ciekawe stworzenia i zawsze chetnie na nie patrzę, ostniego widziałem lisurę w sobotnią noc na zasiadce na dzika. Wiosna to wiosna!!!