Środa
08.04.2009
nr 098 (1347 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Trawy się palą

Autor: Piotr Waślicki  godzina: 08:52
Rozmawiałem z dyrektorem jednego z naszych parków narodowych. Specjalnie nie silił się na zwalczanie wypalania traw. Argumentował, że skoro od kilkuset lat co roku te same obszary były wypalane, to przyroda dostosowała się do tego rytmu i gwałtowne zaprzestanie wypalania mogłoby spowodować znacznie więcej szkody . Rozumiem go, co wcale nie oznacza, że akceptuję bezmyślne podpalanie wszędzie, gdzie to jest możliwe. W jednym z "moich" obwodów dochodzi czasem do rozprzestrzeniania się ognia na trzcinowiska a to o wiele większe zagrożenie niż tylko dla małych organizmów... Piotr Waślicki

Autor: lisek50  godzina: 09:05
Witam. W ubiegłym sezonie jak dzierżawca stawów wypalał trawy zwracaliśmy mu uwagę to twierdził że to nie on. Okazało się że stawiał piwko menelowi i ten robił co trzeba. Nie pomagały prośby. Dopiero jak paliły się duże połaci grobli zawiadomiliśmy Straż Pożarną.Była również Policja i widocznie go ukarali. Za to gościu zalał lęgi kacze i nie było na co polować. Więc z zacofaniem i głupotą nie wygra.

Autor: Maryna  godzina: 09:27
Miałam problem z kleszczami na posesji, Zrobiły sobie z psa autobus, wyciągałam dziesiątki czarnego robactwa kazdego dnia. Mam , niestety, 7 dębów i masę liści. W tym wypadku, wyjątkowo zdecydowałam sie na spalenie trawy, razem z liśćmi dębowymi. Bażantom, na stałe rezydujacym to nie zaszkodziło. Obszar spalenia to ok. 300 m2. Zostało jeszcze sporo ziemi wykoszonej jesienią a tam tez kleszcze czekają głodne. Nie kijem go to pałką - na chemiczne odkażanie placu nigdy sobie nie pozwolę ale co robic? Pies dostał zastrzyk ochronny ale kleszcze są wszedzie ? Natomiast tam gdzie wypalają trawy na wielkich obszarach gdzie nie da się utrzymać kontroli to jest zwyczajne przestępstwo. Juz wozy strazackie ruszyły do boju. Kilka razy dziennie strazacy maja robotę zamiast być w dyspozycji tam, gdzie są naprawdę potrzebni. Ach, życie..

Autor: Rosen  godzina: 09:48
Chcecie się pozbyć kleszczy? Wpuście kury, a jeszcze lepiej bażanty. Pamiętam, że jak było dużo bażantów, to nie spotkałem ani jednego kleszcza, a teraz...

Autor: pabl0777  godzina: 10:17
Witam Wypalania nie pochwalam ale skłonny jestem do stwierdzenia że dzięki nim było mniej kleszczy. Teraz chodzę na piżmaki i idąc po grobli przy stawie po przejściu około 100m potrafię ściągnąć do 20 kleszczy!!!!! To jest tragedia,psa nawet nie biorę , niedawno wyszedł z babeszjozy i szkoda mi kompana polowań. Kleszcze zjedzą i nas i zwierzaki-w artykule w ŁP na temat zająca autorzy stwierdzili że jedną z przyczyn upadków młodych była silna inwazja kleszczy. Zna ktoś metody oczyszczania środowiska z kleszczy, kury i bażanty to chyba za mało. DB

Autor: wolfshadow  godzina: 13:00
Tutaj dosyć ciekawie jest to opisane Wikipedia

Autor: pabl0777  godzina: 14:40
Z artykułu wynika że są sposoby na kleszcze., może ZO zajełyby się wprowadzeniem akcji zwalczania kleszczy w łowiskach.Przy okazji szczepionek na wściekliznę można by i zrzucać te nasączone tekturki Myśliwym zostaje permetryna, DEET i szczepienia :( DB

Autor: Rosen  godzina: 15:10
I dodaj do tego introdukcję kuraków.