![]() |
Czwartek
16.07.2009nr 197 (1446 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Znalazłem warchlaka!Pomocy! Autor: trucizna godzina: 10:26 kristofferp dziękuję za wszystko. Niestety dzisiaj rano prosiak zdechł. To ,że został na polu to już było podejrzane.Musiał stracić węch i się zgubił. To musiała być jakaś poważna infekcja. Gdybym od razu pojechał do weta .Może wtedy......... Jeszcze raz serdecznie dziękuje wszystkim za porady. Darz Bór. Autor: jurek123 godzina: 12:59 Kolego trucizna ,sprawdziła się stara zasada nie brać porzuconych zwierząt do domu.Nam się wydaje że pomożemy a natura wcześniej stwierdziła do wyeliminowania.takie jest niestety życie i prawa przyrody. Pozdrawiam Autor: kristofferp godzina: 13:40 trucizna, no to szkoda, i przykro, i smutno. Będziemy bogatsi w doświadczenia, jeżeli coś takiego się powtórzy. Szkoda tylko, że nie znamy przyczyny. wiesz jurek123, to że Tosia zdechła, to raczej rezultat naszej niewiedzy. Braku doświadczenia i kiepskiego weta. Acz twoja wypowiedz jest OK, jak się ja umieści w kontekście ( faktycznie ) nadmiernie wysokiego stanu pogłowia dzikow. Choruja nie tylko pasiaki, choruja też i dzieci, i im sie pomaga. Staje sie na glowie, aby je uratować. I to się najczesciej udaje. DB. Autor: Jack__Daniels godzina: 13:45 Jak zaczałem czytać temat to... "Znalazłem warchlaka!Pomocy!....Waży ok.4-5kg." to od razu pomyślałem, zeby obtoczyć w bułce, nafaszerowac kaszą i siekaną pietruszką do tego butelka czerwonego półwytrawnego, kawałek sera i kolacja dla dwojga jak nic :). Tyle tytułem żartu :) Pozdrawiam. Autor: alette godzina: 15:09 Jack Daniels Kiepski zart w tej sytuacji. Autor: Jack__Daniels godzina: 15:23 jak wszedłem do tematu to przeskoczyłem od raz do okienka wpisu na samym końcu. Teraz poczytalem kilka ostatnich postów. Żart trochę mi nie wyszedł. Autor: trucizna godzina: 16:11 Jurek 123 Gdyby to była sarna masz rację,ale pasiak? Od razu pomyślałem,że coś z nim nie tak i chciałem pomóc. Nie udało się tym razem......... Autor: kristofferp godzina: 17:25 trucizna, być może zrobileś jeszcze jedną dobrą rzecz o której nie pomyślałeś. Diabli wiedza co to za choroba. Może prze zabranie go uchroniłes resztę małych przed zakażeniem. DB. Autor: kristofferp godzina: 20:15 trucizna, cos mi ta myśl, co to mogła być za choroba nie daje spokoju Zobacz href="www.griwkor.pl/pl/pliki/chzak/pobierz.php?p=a130.pdf " target=_blank>klasyczny pomor Czy Tosia miała którykolwiek z objawów wspomnianych w tym dokumencie. Zwlaszcza, że wspomina sie tam o przebiegu choroby z rodzajem kataru. Polska niby pozostaje od 14 lat wolna od CSF (ostatni przypadek stwierdzono we wrześniu 1994 r.), ale nigdy nic nie wiadomo. Zwlaszcza, że u nas dzikow sie nie szczepi ( z tego co ja wiem ). DB. Autor: kristofferp godzina: 21:32 jeszcze raz, bo cos ten link nie wyszedl jak trzeba klasyczny pomor (www.griwkor.pl/pl/pliki/chzak/pobierz.php?p=a130.pdf) DB Autor: Kazimierz Szumski godzina: 22:56 Jakby był pomór to by leżały po polach jak ulęgałki. Radko się zdarza żeby jakakolwiek świnia odchowała cały miot. Wziął zdechlaka do domu to mu zdechł, twierdzę jak Jurek: już w przedszkolu uczą żeby od oseska dzikiego zwierzęcia jak najszybciej się oddalić. Pozdrawiam Autor: kristofferp godzina: 23:17 Kazimierz, No więc grzebiąc w temacie trafilem na statysktyki typu ile warchlaków nie przeżywa 1 roku na skutek różnych infekcji, i się trochę uspokoiłem. A CSF nie jest bynajmniej jedyna przyczyna zdechnięć. Objawy opisywane przez truciznę wystepuja przy wielu infekcjach. Ale diabli nadali takiego weta co ani diagnozy ani skutecznej pomocy nie dał. DB. Autor: Desperado godzina: 23:41 Proponuje zamknąć temat po po poście Kazierza Szumskiego. Najmądrzejszy w temacie. |