![]() |
Środa
22.07.2009nr 203 (1452 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: płatność nagance za wykonywaną pracę (NOWY TEMAT) Autor: foksterier godzina: 10:06 Witam szanowną Brać łowiecką! Chciałem zapytać, ile płaci się u was w kołach nagance za wykonywaną pracę? U nas naganka otrzymuje 50zł, ale za mioty, które mamy w łowisku według mnie powinna otrzymywać zdecydowanie więcej. Darz Bór! Autor: wj2000 godzina: 10:22 50,00 zł plus syta kolacja z zapitką (ma największe wzięcie) Autor: kurp45 godzina: 10:27 W moim Kole placilismy 40 pln+obiad .Jak stwierdzilem ze ktorys naganiacz naprawde stara sie zrobic cos wiecej od innych to dostawal z mojej portmonetki premie ..Suma za prace naganki uzgadniana jest przed polowaniem w zaleznosci od warunkow i pogody w danym dniu..Pozdrawiam .. Autor: Jagdterrier godzina: 10:53 20zł+posiłek w swoim zakresie. Autor: Paweł135 godzina: 10:55 50 + wyżywienie Autor: ULMUS godzina: 10:57 Zauważyłem pewną prawidłowość... za małą kasę przychodzą ofiary co uprawiają szwędactwo , nie wychodzą na linię , zwisa im wszystko i co najgorsze za każdym razem są inni bo łapanka nie obejmuje zawsze tych samych. Za stówkę przychodzą fachowcy (bez nałogów lub z silną wolą powstrzymania się na czas pracy od spożycia),zawsze ci sami , znający las i robotę i polowanie wygląda inaczej . Jaka płaca taka praca. Dobra naganka to 60% sukcesu na zbiorówce. DB Autor: wj2000 godzina: 10:58 ad Jagdterrier (lepszy morderco) 20 zł to wstyd płacić .................. Autor: leon godzina: 10:59 U mnie w zeszłym sezonie 30 + posiłek. Autor: adamm1023 godzina: 11:07 u nas płacą 25 zł (żadko 30) + obiad, a mioty bardzo cięzkie :/ chyba łowczemu pokaże ten temat na forum ;pp Autor: foksterier godzina: 11:23 Drodzy koledzy, bez obrazy, ale niektórzy to chyba sobie żartują! Jak można nie dać przynajmniej 30zł naganiaczowi za jego niewątpliwie ciężką pracę?! U mnie w kole płacono 30zł, ale od czasu ataku odyńca na naganiacza (było w gazecie ,,Fakt") płaci się 50zł i do tego zawsze wszyscy mogą coś zjeść. Ja szczerze mówiąc za mniej niż 30zł to bym dzików po ulicy nie ganiał a co dopiero po lesie! Darz Bór! Autor: leon godzina: 11:37 To co napisałem wcześniej dotyczy polowań na bażanty i zające. Pozdrawiam Darz Bór. Autor: adamm1023 godzina: 11:40 hehehm wiem że to nie jest śmieszne, ale chyba też powiem po pierwszym polo że mnie zaatakował ;p ad foksterier , a odyn po polowaniu leżał chociaz? Autor: foksterier godzina: 11:43 Niestety było to polowanie dewizowe i byłem od kolegi 10m i widziałem całe zdarzenie a odyńcowi udało się zbiec:( Autor: gajowyy99 godzina: 11:45 u nas 30 zł, dodam że bardzo ciężki teren, śmiech na sali ale co zrobić.Chodziłem 4 lata w nagance ale pieniądze dla mnie nie były ważne bo to była dla mnie przyjemność ale dla niektórych jest to możliwość jakiegoś tam dodatkowego zarobku a 30 zł za cały dzień odstrasza.TEŻ POKAŻE ŁOWCZEMU TEN TEMAT..DB Autor: S2 godzina: 11:49 W moim kole 20 oczywiście bez posiłku. Problem jest w płaceniu, gdyż myśliwi stwierdzili, że naganka ma być płacona z kasy koła lub wszyscy członkowie mają się zrzucić na nagankę na cały sezon. Wyszli z założenia, że uczestnicy polowań zbiorowych przyczyniają się do wykonania planu, a tym samym pracują dla koła. Autor: Borsuk2007 godzina: 11:51 U mnie w kole jest "zrzutka do kapelusza" po 5 zł od myśliwego. potem podział na wszystkich uczestników naganki. Faktem jest że czasami się trochę uzbiera, a czasami nie, zależy od ilości polujących... ale przeważnie naganiaczami są i tak stażyści, którym na dobre wyjdzie pochodzenie po młodnikach i poznanie łowiska. Mi osobiście pomogło.. Poza tym pieniądze to nie wszystko, przecież nie dla nich polujemy, nie dla nich staramy się zostać myśliwym... Do tego zawsze jest gorący posiłek, dla każdego. Autor: Jersey godzina: 11:59 foksterier, pozdrowionka DarzBór, Autor: Jagdterrier godzina: 12:18 U mnie nie zależnie od pogody, terenu, pory roku płacą 20zł Od zawsze. Fakt że naganiaczy jest 2-3 (z czego 1 lub 2 to stażyści. Ale czego wymagać za taką kase. Sam z 8 sezonów przechodziłem w nagance i wiem co to za trudna robota. Ale dziadkom nie wytłumaczysz... Pozdrawiam Cie wj fetyszysto Autor: lzb godzina: 12:33 Już kiedyś pisałem, że byłem na polowaniu gdzie była 10 za patroszenie dla naganiacza jako premia - mysliwi duzo strzelaja naganka dużo premii -:) szwędactwo to dobre okreslenie ale jak piszecie za 20 zeta trudno sie nie nudzić chyba ze za godzinę pracy! Koniecznie musi być kierownik naganki żeby było kogo OPR po złym miocie. DB Autor: mares188 godzina: 13:14 U mnie po 10 zł do kapelusza od myśliwego. jak jest mało pieniędzy to doklada koło. Tak około 25- 30zł na osobę, nigdsy mnie j jak 20zł. Mamy w miarę stałą ekipę naganiaczy ok 15- 20 osób zwykle jest. Oczywiście obiad do tego. DB. Autor: michalloo godzina: 14:17 U mnie w pracy jedna pani odstrasza za około 200 zł za cały dzień- ale na szczęście płaci jej firma... Jedzenie kupuje we własnym zakresie, ponieważ inaczej firmie by się nie opłaciło... Jeszcze nie pytałem czy nie zechciałaby dorobić w niedziele zimowe... (35 pln + jedzenie) DB Autor: Sauer 86 godzina: 14:26 U mnie w kole każdy rzuca do kapelusza, więc im więcej myśliwych tym kapelusz bardziej pełny. Jeśli naganka słabo goniła i myśliwi nic nie strzelili, to nie biorą nic, mówią że nie zasłużyli!!!!! tylko ciepły posiłek i herbatka im zostaje po skończoym pędzeniu. Autor: adamm1023 godzina: 14:46 sauer, po twoim wpisie wolę tego tematu nie pokazywac łowczemu ;p Autor: michalloo godzina: 14:54 ad Sauer 86 Czy do nagonki wykorzystujecie więźniów ubiegających się o skrócenie wyroku? :)))) Autor: Kalikst godzina: 15:06 O ile dobrze pamiętam to 30 zł +posiłek i jakieś piwka na koniec. Mam do wszystkich przy okazji pytanie. W moim kole jest tak,że jak myśliwy idzie w nagance na dewizówce dostaje 50zł,jeżeli ma swojego psa to jeszcze 50zł. Jak jest u Was? Czy jest tak jak u mnie,że myśliwi swoje psy dają tylko i wyłącznie na polowania dewizowe,ponieważ na naszym polowaniu nic z tego nie mają?! Autor: steve godzina: 15:06 u mnie było 50 zł + ognisko. Przy ognisku grochówa, bigos i coś tam jeszcz. Jak strzejb na zbiorowce więcej to i naganiacze mają więcej. Naganiacze z reguły ci sami Autor: mały 1 godzina: 15:07 w moim kole 30zł+ ciepły posiłek.Na zapłate nagonki zrzuta do kapelusza.Pozdrawiam D.B Autor: Wingdragon godzina: 16:10 U mnie 40 zł + posiłek , i jak zawsze do kapelusza DB. Autor: mariandzik godzina: 16:40 Ok. 20 na naszych i 35 pln na dewizowych. Zależy ilu myśliwych i ilu naganiaczy. Kiedyś ktoś powiedział, że od dawien dawna naganiacz dostawał za swoją robotę równowartość dobrej flaszki. My na frekwencję nie narzekamy. Autor: mariandzik godzina: 16:41 No i oczywiście posiłek a do tego piwko jak jest. Autor: foksterier godzina: 17:20 Naprawdę bez sensu. Nie dość, że naganka pomaga myśliwym, to ci traktują naganiaczy jak śmieci. Nie mówię tu o wszystkich myśliwych, ale z własnego doświadczenia wiem, że są myśliwi i ludzie, którzy tylko strzelają do zwierzyny i nazywają się myśliwymi.:( Aż wstyd patrzeć na to, jak grupa dzianych facetów, którzy mieli kilka ładnych tysięcy na broń i całą resztę wykorzystuje biedniejszych od siebe i nie stać ich nawet na to, aby naganiaczowi za pomoc w polowaniu zapłacić głupie 30zł.! Myślałem, że w moim kole jest źle, ale z tego co widzę, to u mnie naganka ma bardzo dobre warunki. Proponuje przemyśleć ten temat nawet ze względu szacunku do drugiego człowieka. DB. Autor: Karol godzina: 17:35 30 pln + posiłek... Ja jak miałbym dostać tyle to chyba wolałbym już za darmo. ;-) pozdrawiam Autor: wyżeł godzina: 17:50 U mnie w kole 50,00 zł do siedmiu pędzeń, jeśli jest więcej to w zależności. 20,00 za psa jeśli naganiacz przyjdzie z własnym, do tego śniadanie w przerwie pędzeń ok. 10:00 do syta ( kiełbasa, kaszanka, bułki, chleb i gorąca herbata ) przeważnie przy ognisku. Po pokocie obfity gorący posiłek ( grochówka z wkładką, lub flaki, lub pieczony dzik ) i też do syta. Oczywiście do syta dla naganki i myśliwych. Jak już wszyscy pojedzą i coś zostanie to nasi kumple z naganki zabierają to sobie do zagrychy ( napojów na A nagance nie serwujemy) A tak na marginesie to Prezes ma własną masarnię i nie jest sknerą. Pozdrawiam wyżeł. Autor: Grzesiek69 godzina: 20:38 50 zł na głowe stazysci za friko Autor: Adral godzina: 20:46 .. nie no masakra. zadziwia mnie brak szacunku dla człowieka... Ktoś szoruje po błocie, pełznie na czworakach w świerczynie, mokry jest do gatek i jesli nie wygoni nic na linie...( a mioty bywaja puste, nie otropione, źle rozstawione, za duże - nie zawsze jest winna nagonka......) To dostanie herbaty..!!! Choc w sumie sie nie dziwię. Jaka praca taka płaca. Ktos z perspektywą herbaty bedzie omijał szerokim łukiem, miejsca trudne, gdzie często właśnie zwierz zalega.... Nie wyobrażam sobie nagonki bez dwóch radiotelefonów na flankach i trzeciego u prowadzącego. A co jak np. dziki cofną sie przez nagonke i nie wyjdą z miotu? Przeciez linia naganki musi sie cofnąć, wygonić, wrócic - do skutku.... Co tylko przeszli miot i nastepny? Dobra nagonka jest warta naprawdę dużo, ale jak ktos sknerzy... to ma co ma..... Jak w starym porzekadle: " Goowno i kapusta -perpetum mobile - jedno napędza drugie..." DB Autor: foksterier godzina: 21:10 Ad. Adral za to co napisałeś na temat sytuacji naganiczy w niektórych kołach zyskałeś mój szacunek. To co wyprawiają niektóre koła łowiecki woła o pomstę do nieba! Jeżeli tacy myśliwi są mądrzy to niech sami przez cały dzień biegają po banach i młodnikach za dzikami za 20zł i jeszcze swoje jedzenie niech przynoszą bo: ,,Jeśli naganka słabo goniła i myśliwi nic nie strzelili, to nie biorą nic, mówią że nie zasłużyli". Wstydźcie się koledzy myśliwi za siebie, ponieważ uważam, że nie macie żadnego szacunku do drugiego człowieka! Autor: leśny 1 godzina: 21:28 u mnie w kole w obwodach polnych 5 zł /godz. oraz posiłek. Wyliczoną kwotę każdy wrzuca do kapelusza i następuje podział a to co zostaje otrzymuje najstarszy z naganki. Pracownicy wynajmowani przez rolników z tego terenu do prac polowych otrzymują tzw. "dniówkę" w wysokości 50 zł oraz wyżywienie całodzienne. Wydaje mi sie, że nie mają "krzywdy". Autor: WaJa godzina: 22:44 Różnie w zależności od ilości naganiaczy, myśliwych, ilości miotów. Zapłata w granicach 30,00-50,00zł + oczywiście posiłek lub syty obiad w zależności od rodzaju polowania. Hubertus, Wigilijne, Sylwestrowe( Noworoczne) i Zakończenie sezonu zawsze z biesiadą myśliwską, czyli z wyżerką ( pieczony dzik i sarna oraz bigos i wiele innych smakowitości) i napitką ( dla pełnoletnich ) Czasami też bywa zróżnicowanie ze względu na wiek naganiaczy - starsi -prowadzący nagonkę w miotach i podkładający psy dostają zawsze bonus 10,00-20,00zł więcej. Autor: foksterier godzina: 23:48 Coraz częściej niestety spotykamy zanik jednej z dawnych tradycji myśliwskich, a mianowicie pieczonego zwierza z naszych lasów w trakcie posiłku, niestety i w moim kole o tej tradycji żaden myśliwy już nie pamięta:( a co do płacenia, uważam, że minimum powinno wynosić 50zł, syty posiłek dla każdego i przede wszystkim szacunek w odnoszeniu się do naganiacza. Darz Bór! |