![]() |
Czwartek
03.09.2009nr 246 (1495 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: traktowanie psow przez poolicje w miescie Autor: wj2000 godzina: 00:14 Lesław Freud mawiał też że tylko tym różnimy się od świń że w przeciwieństwie do nich mamy popęd płciowy cały rok. Cytowanie więc Freuda jest dość ryzykowne :) Autor: wódz_śpiewająca_stopa godzina: 00:41 Ad Kazimierz Szumski Kolego, jest jeszcze coś takiego jak NIK, i zarzut niegospodarności, choć kiedy czytam co piszesz, to i w tę instytucję zaczynam wątpić ... . Ad Lesław Przepiękny, wprost niewiarygodnie celny strzał w kolano - szkoda że własne :))) Skoro już cytujesz klasyków, zapoznaj się najpierw z tym, co naprawdę mieli do powiedzenia - najlepiej już w tłumaczeniu pełnego kontekstu :))) DB Wódz p.s Kolego Lesław - nie biorę niczyjej strony w Waszym sporze, po prostu mnie rozbroiłeś tym Freudem :))) Przepraszam nie mogłem się powstrzymać - naprawdę, poczytaj, a sam się uśmiejesz :))) Autor: trucizna godzina: 08:51 Lesław W to,że czytasz wiele tematów nie wątpię. Wątpię natomiast w to czy ty je rozumiesz. Nie mam zamiaru cię tu obrażać.Nie zalogowałem się na forum aby się w ten sposób dowartościować i ,,być lepszym myśliwym,,. Nie wiem skąd u ciebie takie wnioski. Ty za to wolisz ,aby ludzi gryzły psy w doopę ,a oni z zaciśniętymi zębami mają stać i to tolerować. Znajdź jeszcze czym jest chęć posiadania czegoś nie mając pojęcia jakie to będzie miało skutki. Czy Freud przewidział takie zachowanie? Odnoszę wrażenie,że Freuda też nie rozumiesz. Autor: Lesław godzina: 12:23 trucizna nie chodzi że mają czekać aż psy będą ich gryzły w du pę, ale ich też obowiązują pewne zasady. Przykład z autostrady A4, rozbija się auto na odcinku między zjazdem na Złotoryję-Chojnów a Złotoryja-Legnica. Z auta siła uderzenia wyrzuca kierowcę na zewnątrz, obrażenia są tak duże że widać że nie żyje, ale przy nim siedzi jego pies ( owczarek niemiecki ) któremu o dziwo nic się nie stało, ale pilnuje swojego właściciela. Jest w szoku i bardzo agresywny, a niestety trzeba wykonać wszystkie czynności związane z tą sprawą, więc jest polecenie ( rozkaz ) odstrzelić i zostaje wykonany. Drugi przykład - grupa AT wchodzi na teren posesji, z rozpoznania wynika że jest tam pies ( owczarek niemiecki ) który pilnuje domu, rozkaz odstrzelić, rozkaz zostaje wykonany, ale pies jest tylko ranny. Po zatrzymaniu gościa i sprawdzeniu co z psem decyzja - ściągnąć weterynarza, psa przekazać do lecznicy, jak jest możliwość wyleczyć ( pies poszyty, wyleczony, gania dalej po posesji ). Powiedz mi czy ktoś czekał aż pies ugryzie go w du pę ? Czy te dwa postępowania są mniej czy bardziej naganne od tego opisanego przez gainera ?? wodzu nie wiesz że zdania wyrwane z kontekstu są najlepsze :) bo nie każdemu chce się sprawdzić ( jak to mawiają poloniści - co autor miał na myśli ). Może we własne kolano a może nie. To wszystko czas pokaże. Autor: trucizna godzina: 14:50 Posłuchaj człowieku. Postaram ci się ten przypadek wyłożyć jak najbardziej prosto. Z resztą ostatni raz bo wiem,że pewnie go nie zrozumiesz. Po pierwsze równie dobrze tego przedmiotowego menela mógł dopaść zawał.Uruchamiając wszelkie głoszone przez ciebie procedury nieszczęsny menel mógł się dwa razy co najmniej przekręcić zanim odpowiednie służby przybyły by na miejsce i zajęły się psem. Musisz na ich miejscu pewne rzeczy sprawdzić.Nie wiesz czy masz do czynienia z pijakiem czy osobą chorą. Aby to zrobić musisz się nad człowiekiem pochylić,nawiązać kontakt. Jak masz to zrobić jak przy każdej próbie gryzie cię w du..... pę pies. Masz obezwładnić go ,,używając siły fizycznej i kajdanek,,? Kolejna rzecz. Powiedz mi jak twoim zdaniem ci nieszczęśnicy mieli postąpić? Czy dać się pogryźć temu psu podnosząc tego menela z ziemi i wsadzając go do radiowozu? Wtedy TY mający jakiś uraz na tle,, funkcjonariuszy prawa,, byś się cieszył,że ,,psom,, zaserwuje się serię bolesnych zastrzyków przeciw wściekliźnie. Odpowiedz mi na kolejne pytanie mające pobudzić twoją wyobraźnię,której ci brakuje. Czy chciałbyś być ugryziony przez jakiegokolwiek obcego psa? Myślę,że chyba wystarczy.Jak to ci nie pomogło ruszyć przedłużeniem szyi to wybacz. Autor: Lesław godzina: 22:30 Nieraz byłem pogryziony i na pewno nie raz będę. Znając pewne zasady postępowania z psem można psa tej wielkości "unieszkodliwić" w przeciągu chwili, a w dwie osoby to żaden problem. Jeśli uważasz że kopanie psa, traktowanie go gazem i znowu kopanie w akompaniamencie śmiechu jest działaniem adekwatnym do sytuacji to nie wiem co ty masz na przedłużeniu szyi, może głowę ale uszy to trzymają ci się na nitce. Nieszczęśnicy, no normalnie padnę, bidulki normalnie siłą wcielili ich do policji. Jak by jedno z drugim na szkółce uważali co się do nich mówi, to wiedzieli by jak się postępuje. Nie po to jest tyle szkoleń żeby sobie z nich jaja robić. jak nie "psiarki" prowadzą szkolenia to weterynarz czasami się zjawi. Jeszcze raz się ciebie pytam - jak uważali że pies jest strasznie agresywny i trzeba ratować życie człowieka to dlaczego go nie zastrzelili ?? Lepiej się zabawić niż podjąć decyzję ? ps widzę że masz problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu, bo wcześniejszy post chyba nie jest wyrazem urazu do funkcjonariuszy ? tam było działanie bez głupich uśmiechów, zabawy i dziecinady. Mam uraz do głupoty jaką niektórzy uosabiają. Chroń nas Panie od takich funkcjonariuszy jak ty. Autor: trucizna godzina: 23:01 Było od razu mówić,że byłeś pogryziony. Czy na pewno ten pies,który cię pogryzł nie był chory na wściekliznę?Może ugryzł cię w głowę?To znaczy w szyję. Do ciebie znowu jak grochem o ścianę. Ty na pewno pogryzł byś tego psa. Wtedy ,,współmierność zastosowanego środka,, była by równa. Kończę z tobą tą pustą gadkę bo ,albo jesteś przed,albo po. Rada. Miej szczególny uraz do własnej głupoty. Wtedy inaczej zaczniesz postrzegać pewne rzeczy. Kolejna rada. Jak nie masz o czymś pojęcia to głupio nie komentuj pewnych spraw. |