Środa
20.01.2010
nr 020 (1634 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Bezdomne psy-odstrzał-kastracja-edukacja  (NOWY TEMAT)

Autor: ARKA-Aniela  godzina: 10:37
Temat "gorący' od lat, odstrzał bezdomnych psow przez mysliwych. Jestem ciekawa czy mysliwy mają jakis swoj wklad w zwalczaniu humanitarnym, bez broni?? Czy jakis Wasz okreg, koło, zarząd glowny wydal plakaty chociaby edukacyjne? W marcu jest akcja kastracji zwierzat i tak sobie o tych plakatach edukacyjnych pomyslalam.

Autor: fousek  godzina: 10:53
Arka-Aniela obrońca zwierząt, bardzo szlachetne to działanie i postawa. Kolezanko najmilsza, my myśliwi nie chcemy, nie lubimy strzelac do bezdomnych psów czy kotów wałensających sie po lasach i polach. Wy obrońcy zwierząt widzicie sam wierzchołek góry lodowej czyli jak juz myśliwy zastrzeli psa. Spójrzcie troche niezej co zrobic azeby te psy nie wałesały sie po polach i lasach. Jestescie obrońcami zwierzat, zakładacie fundacje, działajcie i pokazujcie sie z dobrej strony dla społeczeństwa. Organiuzjcie akcje plakatowe, kastrujcie itp. Tylko znajcie na to sponsorów, bo wiekszość ludzi mieszkajacych na wsi nie zapłaci 50zł za kastracje psa, a własie to głownie psy z takich gospodarstw wałesaja sie i ganaja zwierzynę. Taki chłopek te 50zł przeliczy albo na metr pszenicy, albo na rope do ciapka, albo na 2 butelki wódki. proponuje zamiast przypinać sie do drzew, linaki alpinistycznymi, czy wywoływaniu burzy na róznych forach internetowych zacząć działac bardziej czynnie w tej materii. Pozdrawiam Wszystkich pseudoobrońców zwierząt.

Autor: knieja80  godzina: 11:00
aniela - takie akcje to leza w gestii samorzadow a nie kół łowieckich które martwia sie w wiekszosci jak zamknac budżet bo zaplacily tak wysokie odszkodowania dla rolników ale skoro organizacje pozarzadowe widza problem to co stoi na przeszkodzie zebyscie sie tym zajeli a nie tylko krzyczeli w TV ze temu czy tamtemu psa "niewinnie" zastrzelili?

Autor: Piastun  godzina: 11:06
Jako myśliwy mam swój wkład w ochronę bezdomnych zwierząt. Kiedyś zadzwoniłem do Straży Miejskiej, że koło mojej posesji leży potrącony przez samochód pies. Na nieszczęście pies po naszym podejściu odszedł utykając ok 80-100m Nie kwalifikował sie do uspania wiec trzeba było ściągnąc faceta z którym miasto ma umowę żeby go ZŁAPAŁ !!!!!!! Niestety facet nie miał czasu wiec złapanie przełożono na następny dzień, a połamany pies zdechł. Jaki z tego morał? W kasie miasta zostało ponad 1000zł. Innym razem jeżdżąc na polowanie widywałem małego pieska na polanie leśnej daleko od wsi. Podszedłem któregoś dnia, a ten pies siedział przy ogryzionej z miesa kości i jej pilnował. To był szczeniak nie miał roku a więlkością dorównywał kotu. Łasił się do mnie. Złapałem i w worku wywiozłem i wypuściłem niedaleko wsi tam ma przynajmniej jakieś szanse na nowy dom. Pies najprawdopodobniej został wyrzucony z samochodu. Kiedyś na polowaniu zbiorowym naganka znalazła psa na wnyku zastawionym na sarny. Zdechł z głodu. Najbardziej jednak da się zaóważyc jak właściciele zabijają własne psy. Co jakiś czas widzę przy leśnych drogach zawinięte w workach zabite psy wyrzucone w lesie. Droga Anielo czytasz chyba to forum i wiesz, że nasze władze nie realizują swoich obowiązków więc wątpię żeby zajmowały się bezdomnymi zwierzętami. Są do tego powołane specjalne instytucje. Efekt jest taki że wszyscy wola niewidziec tego wałęsającego się psa bo żeby go złapac i zawieźc do schroniska trzeba zapłacic. Co do porad edukacyjnych z rolnikami to szkoda gadac. Prosisz, zeby nie puszczali psów to mówią, że pies biega tylko przy podwórku. A jak któremuś pies zginie nie ważne co mu się stanie to nas obwiniają i niszczą ambony. Taki naród

Autor: rales  godzina: 11:13
ad ARKA-Aniela: Propozycja dla Twej organizacji: dostarczajcie do najblizszego weterynarza wszystkie zlapane w lesie bezpanskie psy.. Zapewniam, ze wowczas ich odstrzaly sie skoncza.. A jak je lapac?? Moze cos wymyslisz.. Darzbor!!

Autor: artur_bstazysta  godzina: 12:37
Czyżby narodziła się nam na forum nowa alletka... ? W temacie nie piszę, bo jak tu dyskutować z ludźmi nie mającym pojęcia jak wygląda "prawdziwy" świat... Darz Bór!

Autor: WJarek  godzina: 12:48
Ciekawe, czy taki "obrońca" płci męskiej sam wolałby zostać wykastrowany, czy odstrzelony... ??? Darz bór!

Autor: LEŚNY  godzina: 12:49
http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100113/MAKOW/546207243

Autor: Trojak  godzina: 13:31
ARKA...- nie mamy jakiegoś- mamy jeden, Zarząd Główny w Warszawie na Nowym Świecie, dalej w strukturach są Zarządy Okregowe, Koła- znajdziesz Nie lubimy- przynajmniej ja- strzelać do psów, polujemy z nimi. Nasz problem, Twój i Organizacji w których jesteśmy, że dotychczas nie potrafilismy wypracować dobrych i skutecznych sposobów, aby się wzajemnie komunikować i działać z pożytkiem na rzecz zwierzyny dzikiej, domowej czy ogólnie przyrody; mimo wszystko, więcej nas powinno łączyć niż dzielić. Ale może kiedyś do tego dojdziemy.

Autor: WaJa  godzina: 14:03
Ad Artur b_stazysta Trafnie to ująłeś i podsumowałeś. Pozdrawiam i DB

Autor: MARS  godzina: 14:12
To nie narodzenie, to zmartwychwstanie...

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 14:56
ad ARKA-Aniela - nie zajmujemy sie humanitarnym ani niehumanitarnym zwalczaniem czy tez kastracją czu tez odstrzałem bezdomnych zwierząt psów ,kotów itp gadziny Tym zajmuja się ludzie zwani HYCLAMI a nie mysliwi - musisz zapytać na forum hycli

Autor: dragon33  godzina: 15:36
w ubiegłą niedziele byłem świadkiem jak wielki pies dobierał się do koziołka biedak próbował się bronić bez efektu. Pies nie bał się ani mnie ani strzałów kundel chciał odgryżć sernie cewki.MYśle że widok dla ciebie też byłby przerażający Aniela. P.S koziołek żyje

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 16:53
No i nic się nie da. Was z tym: nie da się to tylko na radnych wybrać. Gdybyśta 2% tej energii, którą wkładacie w udowadnianie że się nie da, poświęcili na kontakty z samorządami to wszystko by się dało. Artur_bstazysta, przyjedź do mnie, ja Cię zaprowadzę do wydziału ochrony środowiska w gminie, do samego starosty i może zobaczysz jak wygląda "prawdziwy świat", bo Ty kreujesz rzeczywistość na własne potrzeby. Pozdrawiam

Autor: LeonUA  godzina: 16:54
Szanowna koleżanko to co myśliwi wyeliminują z łowisk za pomocą strzelby jest zaledwie promilem tego co zginie pod kołami samochodów. Złapać i wywieść do schroniska? Co dalej? Schroniska dla bezdomnych zwierząt są raczej miejscem gdzie uspokaja się ludzkie sumienia a nie pomaga zwierzętom. Co to za pomoc wsadzić psa do kojca 1,5na 1,5 m i czekać kilka lat ze może się komuś spodoba i ktoś go weźmie. To nie jest sprawny system. Skala zjawiska jest nie doceniania przez nikogo Na południu Polski wszystkie schroniska są przepełnione o 100, 200 a nawet 800%. A zwierzaków przybywa. Rozwiązanie jest banalnie proste wysoki ściągalny podatek ( zwolnienia w różnym stopniu dla psów przewodników, użytkowych: myśliwskich ratowniczych, stosowanych w dogoterapii ect.) a reszta jak chce mięć psa to niech płaci.

Autor: cynik  godzina: 18:01
ad LeonUA Rozwiązanie jest banalnie proste wysoki ściągalny podatek ( zwolnienia w różnym stopniu dla psów przewodników, użytkowych: myśliwskich ratowniczych, stosowanych w dogoterapii ect.) a reszta jak chce mięć psa to niech płaci. A dla babci, która trzyma kundelka, aby się z nim dla zdrowia przsejść trzy razy dziennie, zniżki nie przewidujesz ? A dla dzieci, które sa zdrowe (nie wymagają dogoterapii i nie sa niewidome, nie wpadaja też codziennie pod lawinę) i chcą mieć przyjaciela nna czterech łapach ? A dla emeryta, który po przejściu w stan bezczynności zawodowej, chce być aktywny przynajmniej fizycznie ? A dla właścicieli sportowych zaprzędów ? Dawno (co do psów i podatku) nie czytałem podobnej bzdury......:-(((

Autor: nikon  godzina: 18:03
Popieram LeonUA w 200% ! problem wynika z tego,że brak jest jakiejkolwiek opowiedzialności za posiadanie pieska. To powinien być przywilej, i to kosztowny. Problemów z psami nie tworzą myśliwi a ich właściciele, którzy bezkarnie mogą je nabyć,a później bezkarnie pozbyć w dowolny sposób. Pies to nie tylko problem w łowisku,ale rónież w mieście, na trawniku,chodniku,pisakownicy. Jaki to rozkoszny polski,miejski widok, właściciel stający przy wejściu do klatki,palący paieroska,a pupilek szczający obok. Tam juz nawet trawa nie chce rosnąć!! Wielu ma dość tego psiego terroru i bynajmiej nie myśliwi. Jak ty tam, ARKO-aniele, mam gdzieś Twoje pieski i ich problem, mam na co wydawać pieniądze i w co się angażować, mam też psy, są od początku i będą do końca u mnie, nie w schronisku. Amen.

Autor: juazwiec97  godzina: 18:38
Jurek Ogórek,Leon UA,cynik,nikon -absolutnie popieram Wasze wypowiedzi,oczywiście i Kazimierza Szumskiego. DB

Autor: ULMUS  godzina: 20:29
"zwalcznie humanitarne" - sformuowanie typowe dla obywatela UE z XXI wieku, podobnie jak "humanitarne naloty NATO". Ja mam taki humanitarny wkład w zwalczanie humanitarne psów, że nie zwalczyłem od dawna ani jednego przy pomocy broni , tym sposobem zwalczyłem niechumanitarnie bo za pomocą wałęsających się psów sporo saren i zwierzyny drobnej. Mam z tego powodu wyrzuty sumienia ale nie obawiam się, że jakiś opętaniec oskarży mnie o zastrzeleni pieska. Pozdrawiam i życzę sukcesów w humanitarnym zwalczaniu typu kastracja.

Autor: 22hornet  godzina: 23:04
ULMUS ja " kastruję" od lat ... ołowiem i nie mam wyrzutów sumienia odnośnie bezbronnych dzikich zwierząt a ludzie wiedząc o tym, niejednokrotnie podpowiadali mi gdzie dokonać "kastracji"