Poniedziałek
25.01.2010
nr 025 (1639 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: ZIMA TRZYMA A ZWIERZAKI?

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 08:06
To co wyczynia ajwa na forum przekracza wszelkie normy! Zakładanie nicków dla udostępniania innym w celu prowadzenia psychopatycznej wojny, obnażanie spraw rodzinnych i angażowanie rodziny dla tejże wojny normalnemu człowiekowi nie mieści się w głowie. Aktulanie popisuje się swoją dobrocią dla zwierząt pokazując jakie to ilości starego pieczywa wywozi do lasu! Naruszając wszystkie zasady dokarmiania i traktując las jak śmietnik. Być może nie mając żadnych innych możliwości polowania a jedynie w OHZ także wykonywał bym jakieś gesty aby przychodzący do domu nadleśniczy ds łowiectwa dał mi jakiś odstrzał. Nie należąc do żadnego koła i nie mając szans na wstąpienie do jakiego kolwiek nie dziwię się, że ajwa tanim kosztem chce sobie wyrobić "opinię" u pracowników OHZ. Tylko dlaczego kosztem zwierzyny zmuszanej w aktualnych warunkach do zjadania starego chleba, który jest dla niej trucizną a jego wykładanie jest niezgodne z zaleceniami fachowców i przepisami obowiązującymi w tym zakresie. Korzystając z tego przykładu zapytam dyr. generalnego LP czy oni akceptują takie "dokarmianie".

Autor: steve  godzina: 08:38
Kilka słów z wczorajszego dnia. Rano -21C, w południe -12C. Około 14 poszedłem w rewiry. Przy paśnikach zwierzyna. Buraki, ziemniaki, ziarno kukurydzy, strumienie, bagienka zamarznięte. Odkułem z lodu kilka metrów bieżących strumienia. Woda płynąca. Odszedłem kilkadziesiąt metrów od"wodop[oju". Po kilku minutach przy wodzie było kilkanaście kóz. Tak mi się wydaje, że mimo śniegu zwierzyna poradzi sobie z pożywieniem. Gorzej będzie jeżeli przede wszystkim sarnom nie zapewnimy dostępu do wody.

Autor: ajwa  godzina: 09:05
Kulwap Dla ciebie dzień bez kłamstwa i pomówień dniem straconym. He,he,he DB

Autor: rales  godzina: 10:40
Żeby wrócic do tematu początkowego.. ad sanczopanda: Stan zwierzyny w Szwecji - kraju, w którym właściwie nie ma dokarmiania, a zimy 'trochę' sroższe: - łoś - 400 tysięcy sztuk zeszłoroczny odstrzał poniżej 90 tysięcy. Niedawno strzelano ponad 100 tysięcy rocznie.. - jeleń i daniel, tylko na południu i w środku kraju. Stanów nie znam, ale odstrzał to 5 tys sztuk jednego i drugiego. - dzik - tylko na południu kraju, ma obecnie eksplozje demograficzną, zeszłoroczny odstrzał 60 tysięcy sztuk, w tym sezonie będzie w granicach 75 tysięcy. Ale prawie wogóle nie strzelają loch (również przelatków płci żeńskiej). - renifer jest traktowany jako zwierzę domowe hodowane na dziko, nie poluje się na niego, ale odławia metodą spedu do wielkich zagród. Poluje się na nie w Norwegii i Finlandii. - sarna - stan 400 tysięcy, odstrzał 70 tysięcy. - niedźwiedź - stan 2,5 tysiąca, odstrzał trochę ponad 100 sztuk, - wilk - stan 250 sztuk, dotychczas odstrzały interwencyjne watah sprawiających duze straty w reniferze i łosiu, w tym roku oprócz tego normalne odstrzały 27 sztuk, - ryś - stan ponad 1000 sztuk, odstrzał poniżej 100 sztuk, - rosomak - stan ponad 300 sztuk, odstrzał tylko interwencyjny osobników wyspecjalizowanych w łowach na renifery, Na razie nie znalazłem danych zwierzyny drobnej i ptactwa, dołączę później. Ale taka ciekawostka co do introdukcji: Zając - na południu szarak zawleczony (wraz z królikiem) z Danii, w prawie całym kraju bielak. Szarak i zwłaszcza królik są traktowane jako nieporządane i intensywnie odstrzeliwywane. Bielak - 4 ekotypy, które za kilkaset lat będą pewnie już oddzielnymi podgatunkami - cenione zwierzę łowne, odstrzał zwykle 1 sztuka na 50 ha, są obszary z wyższym odstrzałem, a w górach z niższym. Są krzyżówki szaraka i bielaka, prawdopodobnie niepłodne. Bażant - dośc liczny na południu. Pytałeś o linki do artykułów nt ich szkodliwości - ale raczej nie zrozumiesz tutejszego strasznego języka.. Wnioski z tych artykułów: introdukowac może (chyba...) kazdy na swojej ziemi. Ale podkreślają, że bażant rozpędza tokowiska cietrzewie i koguty gwałcą kury cietrzewie i pardwie, są hybrydy którym polska nazwa 'skrzekot' raczej nie przysluguje.. Do introdukcji zachęcają tylko daleko od ostoi cietrzewia i na wyspach, gdzie cietrzewi albo nie ma , albo nigdy nie było. Darzbór!!

Autor: rales  godzina: 10:46
ad leszek kowalski: Zdecydowanie skorupa lodu jest najgorsza. Zwykle w szwecji jej nie ma, tylko śnieg , najczęściej puch lub szreń przewiana. Ale kilka lat temu w całej środkowej Szwecji w październiku były obfite deszcze, następnie przyszedł mróz i zrobila się kilkucentymetrowa warstwa szklistego lodu WZSEDZIE.. były masowe upadki reniferów, łosie i bielaki sobie poradziły całkiem dobrze. Darzbór!!

Autor: sanczopanda  godzina: 10:47
rales, a tak "wzrokowo" jak przedstawia się sprawa dziennych ptaków darapieżnych? Czy można ich naliczyć tyle co u nas (czyli kilka do kilkunastu sztuk w czasie jednego wyjścia)?

Autor: rales  godzina: 10:48
ad olszyn: Strefa termoneutralna lisa środkowo-europejskiego siega do -25'C.. Czyli dopiero ponizej czuje, że jakby chłodno.. W termowizji widac głównie ciepłe powietrze wydechowe, reszta jest bladą mgiełką, czyli starty ciepła przez futro ma niewielkie. Darzbór!!

Autor: knieja80  godzina: 11:18
jak ta zwierzyna kiedys zyła jak zima trwala od listopada do marca i sniegi i mrozy byly powazniejsze niz dzis i na dodatek nikt nie wywozil do lasu pół piekarni ?

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 11:24
Zdychała zdrowsza! Z głodu ale bez sraczki.

Autor: hanys  godzina: 12:53
Coraz częściej czytając forum robi mi się smutno....Kolega pyta jak w regionach i co ? Ej coraz mniej myśliwych...coraz więcej durni,kłusoli i chamstwa....

Autor: rales  godzina: 13:08
ad sanczopanda: Drapieżników skrzydlatych jest tak wizualnie na pewno mniej, niż w Polsce. Oficjalnie wszystkie są chronione, ale wiem ze słyszenia, że podobno zdarzają się ich odstrzały. Ale jest inny skład gatunkowy. Otóż w środkowej i północnej Szwecji na pewno jest dużo więcej orła przedniego, a wzdłuż morza bielika. Ponadto sporo rybołowa - ale też jezior jest tu bez porównania więcej. Myszołów - na południu zwyczajny, na północy włochaty - na pewno dużo mniej liczne, za to pszczołojada jest znacznie więcej, miejscami jest on najczęstszym z myszołowów. Jastrzębia i krogulca mają chyba tyle samo, czyli niewiele. Nie ma kani, ani rudej, ani czarnej. Błotniak zbożowy i stawowy tylko na południu. Sokoły: pustułki więcej, drzemlik całkiem częsty, kobuza widziałem tylko raz na południu, za to sokoła wędrownego kilka razy, a białozora - tylko w górskiej tundrze - kilkanaście razy. Dużo więcej sów, nie tylko dlatego, że z powodu Dnia Polarnego latem na północy, a białych nocy w całym kraju muszą byc aktywne w dzień i po prostu łatwo je zobaczyc w pełnym świetle. Nie widziałem ani nie słyszałem płomykówki, uszatki ani pójdźki - chyba ich w Skandynawii nie ma. Za to w górach jest ogromna i piękna sowa śnieżna. Puchacz i jarzębatka w całym kraju, na północy wielki puszczyk mszarny, na południu puszczyk długoogonowy u nas zwany uralskim - nie ma kłopotu z ich spotkaniem. Do tej pory nie widziałem sowy błotnej, włochatki - a na pewno jest ich również sporo. Za to koło mojego domu 4 lata temu gnieździła się sóweczka - typowo dzienna sowa wielkości wróbla, polowała na cmy i pasikoniki. Mew przy portach jest sporo, 5 - 6 gatunków, ale poza portami jest ich niewiele - intensywnie strzelają siodłatą, srebrzystą i pospolitą, o dziwo nie strzelają śmieszki ( z wyjątkiem lokalnych decyzji). Za to w górskiej tundrze jest sporo wydrzyków - bardzo redukują kaczki, gęsi i pardwy. Darzbór!!

Autor: sympatyk321  godzina: 15:23
W świętokrzyskim w OHZ ponoć do paśników karmę wkładają. Ten który ja wczoraj widziałem pustkami z poprzednich lat świeci, ani odrobinę karmy nie sypali bo gdyby była to raz ślady samochodu a 2 ruchy zwierzyny wokół bym zobaczył. Pod amboną gdzie przez cały rok sypią żeby pod lufą zwierza utrzymać klepisko na śniegu wydeptane jak mały rynek w Krakowie, pod samą amboną lis strzelony przez coś zjadany bo w brzuchu ma dziurę wyjedzoną. jak pod tą amboną coś posypią to się sarny i daniele z dzikami o mało nie pozabijają. Dziwi mnie to że sypią tylko po garści kukurydzy i to w jednym miejscu żeby zwierzynę z OHZ wyciągnąć i to żeby choć takie nęcisko gdzieś przy nieużytkach było a ono przy polach uprawnych jest, a ta ilość sypanej kukurydzy dosłownie garść to nie zatrzymuje zwierzyny tylko wręcz stymuluje żeby za miedzą poletka pod amboną rolnikom uprawy niszczyły. Ot taka polityka tak było zawsze nikogo to nie interesuje a temat był wałkowany:) Wg mnie gruba zwierzyna ma się nie najgorzej choć zmarznięty śnieg cewki kaleczy ponieważ ciężkie czapy śniegu łamią całe młodniki sosnowe przygniatając to tu to tam liściaste drzewa, to samo robią złamane duże sosny. Gorzej z ptactwem.

Autor: ajwa  godzina: 15:36
Kulwap skoro ty jeszcze żyjesz i bez sraczki chodzisz * to i zwierzynie chleb i bułki nie zaszkodzą. DB. *bo gdybyś miał to po sądach byś nie wysiadywał,chyba ze chleba i bułek nie jadasz. He,he,he

Autor: Łupur21  godzina: 15:55
Ad. ajwa Z jakiej piekarni ( adres ) pobierasz odpady piekarniczne i w którym OHZ nimi dokarmiasz zwierzynę - jak czytam - boisz się wskazać, he,he,he, czyżbyś miał sraczkę ? Uwielbiasz załączać na www.lowiecki.pl dokumenty, to załącz te, o które Ciebie prosiłem ( by wykazać legalność Twojego dokarmiania ) ! Pozdr.

Autor: leszek kowalski  godzina: 17:07
relas serdeczne dzięki wprowadzasz odrobinę ładu na tym forum,- hanys masz absolutną rację coraz mniej myśliwych na tym forum. Knieja80 ja 50 lat dokarmiam w ostre zimy powtarzam-OSTRE ZIMY!!! DOWODY ŻE WARTO WRZUCĘ NA GALERIĘ ZDJĘĆ.po za tym dziękuję kolegom którzy piszą na temat i proszę o jeszcze. Darz bór.

Autor: ajwa  godzina: 17:30
Łupur,specjalnie dla ciebie poszedłem zrobić tę fotkę. W busie już pusto,zwierzyna w tej chwili konsumuje a raczej ucztuje. Pisz na mnie donos,jak twój guru.Jak przyjdą niebiescy wskażę gdzie i od kogo. A tobie nic do tego. DB

Autor: sanczopanda  godzina: 17:44
rales, to ciekawostka z tą śmieszką! Ciekawe jaki powód? U nas jej dostatek. Ponad 100 000 par. Za to innych ledwie do kilku tysięcy.

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 18:24
ajwa Mam nadzieję, że tej sraczki ty dostaniesz albo ten ndleśniczy co ci na trucie zwierzyny pozwala i jeszcze korupcyjnie nagradza odstrzałami a nie tak skandalicznie "dokarmiana" zwierzyna!.

Autor: ajwa  godzina: 18:45
Kulwap,nie pluj. Pokaż co ty robisz dla zwierzyny. Jak ty chodzisz bez sraczki to zwierzynie też nie zaszkodzi. DB

Autor: rales  godzina: 18:57
ad sanczopanda: Smieszka gniazduje na plazach, a tych w Szwecji jest niewiele, glownie w Skane i Hallandzie, i tam sa dosc czeste. w innych czesciach kraju sa po prostu rzadkie, zupelnie inaczej niz w Polsce. Za to na skalistych/kamienistych brzegach duzo lepiej sie maja inne gatunki, i te sa redukowane. Wiem, ze w Danii jest odwrotnie, obilo mi sie o uszy, ze dwa lata temu odstrzelili prawie cwierc miliona smieszek, ale postaram sie jeszcze to sprawdzic.. Darzbor!!

Autor: rales  godzina: 18:57
ad sanczopanda: Smieszka gniazduje na plazach, a tych w Szwecji jest niewiele, glownie w Skane i Hallandzie, i tam sa dosc czeste. w innych czesciach kraju sa po prostu rzadkie, zupelnie inaczej niz w Polsce. Za to na skalistych/kamienistych brzegach duzo lepiej sie maja inne gatunki, i te sa redukowane. Wiem, ze w Danii jest odwrotnie, obilo mi sie o uszy, ze dwa lata temu odstrzelili prawie cwierc miliona smieszek, ale postaram sie jeszcze to sprawdzic.. Darzbor!!

Autor: rales  godzina: 18:58
ad sanczopanda: Smieszka gniazduje na plazach, a tych w Szwecji jest niewiele, glownie w Skane i Hallandzie, i tam sa dosc czeste. w innych czesciach kraju sa po prostu rzadkie, zupelnie inaczej niz w Polsce. Za to na skalistych/kamienistych brzegach duzo lepiej sie maja inne gatunki, i te sa redukowane. Wiem, ze w Danii jest odwrotnie, obilo mi sie o uszy, ze dwa lata temu odstrzelili prawie cwierc miliona smieszek, ale postaram sie jeszcze to sprawdzic.. Darzbor!!

Autor: szyper  godzina: 19:05
Leszek Kowalski Byłem dzisiaj w swoim lesie z okazji robienia w nim porządków i na przyległej jego części, zalesionej w ubiegłym roku, widać było intensywną, nocną robotę dzików. W poprzednim poście pisałem, że 15 - 20 cm. warstwa śniegu, przy silnych mrozach może być niepokojąca. A jednak nawet taka warstwa śniegu skutecznie osłoniła glebę i dziki mają dostęp do niezbędnych składowych swego pokarmu, w postaci m.in. protein. Na dowód, jak działa okrywa śniegu, załącznik. To coś niesamowitego, nie pamiętam, żeby przy tak siarczystych, utrzymujących się mrozach, krety wykazywały się taką aktywnością. I widać to było dzisiaj w wielu miejscach wokół domu. Reasumując, nadmiar jak i niedostatek śniegu przy ostrej zimie jest tak samo niepożądany. ozdrawiam DB

Autor: Łupur21  godzina: 19:19
Ad. ajwa .... chciałem Koledze pomoc, a donosy - to nie moja profesja, tylko tzw. utrwalaczy ! Pozdr.

Autor: WaJa  godzina: 19:39
Ad szyper No to ci krety! Musi być dość ciepło po ziemią, że tak sobie tam zasuwają . Fajny widok takiego świeżego kretowiska na śniegu przy takich mrozach. Pozdrawiam

Autor: ajwa  godzina: 19:46
Łupur,pomóż sam sobie. Mi nie trzeba pomagać. Ja z zasady pomagam innym. DB

Autor: leszek kowalski  godzina: 22:14
Szyper zgadzam się z tobą dziki zawsze dają radę nawet jak zamarznie ostro widzałem kiedyś 20cm grudy przewracane przez czarnuchy, gorzej jest jednak z resztą. Szkoda tylko że ten temat zmienił się w pyskówkę przez niektórych forumowiczów, Darz bór. Proponuję zajrzeć na galerję zdjęć właśnie wstawiłem.

Autor: leszek kowalski  godzina: 22:22
ajwa o wiele przyjemniej by bylo gdyby ci komp padł na dobre. Bez odbioru.