Środa
03.02.2010
nr 034 (1648 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: kłusownicy

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 08:31
Mam przed sobą "sprawozdanie" jednej z pomniejszej prokuratury. W roku 2009 rowadziła 8 postępowań w sprawie przestępstw łowieckich. Tylko jedno z przestępstw nie dotyczyło MYŚLIWEGO! -w dwu przypadkach skierowano akt oskarżenia do sądu, -w jednym umorzono z powodu nie wykrycia sprawcy, -dwa umorzono z powodu znamion czynu zabronionego, -jeden z powodu niskiej szkodliwości czynu, -dwa z powodu braku dostatecznych dowodów. Wniosek: niech każdy wyciągnie sam.

Autor: mariandzik  godzina: 08:59
Dzieciaki i tak głodują, a dziczyzna z wnyków idzie "na przelew".

Autor: Dzikarz14  godzina: 09:14
Kłusownictwo, to kłusownictwo! Chcę tylko podkreślić, że w każdym społeczeństwie jest odsetek ludzi, którzy w swoim życiu potrafią jedynie żądać wsparcia, gdyż sami nie są w stanie nic zrobić, aby np. zapracować na tzw. chleb. Jest to pewna choroba socjologiczna i zarazem patologia. Ci ludzie jedno co potrafią, to żądać, aby ich wręcz utrzymywać, tak jakby byli naszymi dziećmi! Ja ich określam następująco:" daj mu miskę strawy, to będzie zachłannie jadł, ale odsuń mu o metr od gęby, a z głodu zdechnie". Taki jeden z drugim uważa, że zwierzyna mu należy się, bo inni (myśliwi) mogą polować, to on też ma prawo zapolować (choć to robi w różny sposób, byle skuteczny). Prawdziwa bieda nigdy nie upomina się o swoje. Dlatego jestem za tym, aby kłusownictwo było zawsze napiętnowane i skutecznie karane. Ktoś wyżej napisał, że bieda, brak perspektyw, brak pracy itp., itd. To nie jest usprawiedliwieniem do popełniania czynów zabronionych! Ad. Kolego wj2000, jeśli tak wzruszyła cię sytuacja tego kłusola, to pomóż mu, a nie przymykaj oko na kłusownictwo! Daj mu lub załatw pracę! A może zacznij takiego utrzymywać, zakwateruj go u siebie? A szybko przekonasz się, jak będzie jeden z drugim wyciskał z ciebie wszystkie soki (czytaj kasę)!A tak stałeś współsprawcą kłusownictwa. Ja od lat prowadzę firmę i wiele osób przewinęło się. I uwierz, jest to nie tylko moja opinia, ale bardzo wielu ludzi- im bardziej ktoś emanuje swoją biedę i bardziej prosi o pomoc i wsparcie, to prawem matematycznym – im bardziej mu pomożesz, tym mocniej kopnie cię w dupę! W Polsce pokutuje dziwna mentalność rodem z czasów nie tak odległych – jeden zakład pracy całe życie, jedno miejsce zamieszkania całe życie! A życie skorygowało ten błędny pogląd. Jeśli nie ma pracy w miejscu zamieszkania, to trzeba swoje życie przenieść tam, gdzie ta praca jest. Dlatego nie usprawiedliwiam kłusownictwa! Należy z nim bezwzględnie walczyć! DB

Autor: kopyra  godzina: 09:23
ad. Stanisław Pawluk A co, samemu nie umie się wyciagnąć wniosków? A dla mnie właśnie wnioski Stanisława Pawluka są interesujące. Śmiało, nie chować się za "wyciagnie sobie sam". DB

Autor: Dzikarz14  godzina: 10:22
Ad.Stanisław Pawluk,kopyra. Tajemnicą Poliszynela jest to,że największymi kłusownikami są sami myśliwi.Nic nowego w tym odkryciu! Ale żałosne jest to w środowisku myśliwych,że jeden drugiego próbuje "udupić" w imię dziwnej ideologii naprawiania łowiectwa. Walka z kłusownictwem za wszelką cenę,ale...... jeśli to nie dotyczy jego samego! Przecież nie jeden z nas tak do końca nie ma czystego sumienia. Ja osobiście nie wierzę w myśliwego, który nie s kłusował! A kłusownictwo to bardzo szerokie pojęcie w wydaniu myśliwego. Bo typowy kłusownik,to człowiek nie będący członkiem PZŁ. My to co innego! My mamy zezwolenie,ale komu nie zdarzyło się, że zamiast przelatka,położył odyńca,zamiast odyńca położył lochę w okresie ochronnym,zamiast kozy,położył capa itd.itp.A jeśli dodamy do tego,że nie jeden nie miał odstrzału,lub nie zgłosił strzelonej zwierzyny lub święta za pasem,wesele dziecka itp. i wtedy w ogóle nie ogląda się na jakiekolwiek kwity. Byle było mięso! W myśl Biblii, jeśli jesteś bez winy,podnieś kamień i pierwszy ciśnij ,,,,,,,, ! Ja na pewno nie podniósłbym kamienia! DB

Autor: .pniok.  godzina: 12:57
ad. Dzikarz 14 popieram w 200% , gdy ktoś przyjdzie do mnie po pieniądze a mu powiem zarób na nie to odchodzi a gdy chce aby dać na chleb to daję chleb ale zazwyczaj ląduje on pod płotem parę metrów dalej. tak samo z kartoflami ukradną ale zarobić się nie chce. i chociaż wiele razy mnie namawiano bym został myśliwym nie zostałem nim bo by mnie ,,zadziobano" to samo było z wędkarstwem jeździłem ,,swego czasu " ale jak widziałem postępowanie tych ludzi zrezygnowałem ... w każdym razie skwituję to słowami jednego pana ,,płacę składki to muszą mi się wrócić w taki czy inny sposób bo inaczej to by się nie opłacało". pozdrawiam