Wtorek
02.03.2010
nr 061 (1675 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Czy słonka może być kaczką ?

Autor: Jack__Daniels  godzina: 07:43
yogi "...z kaczek płową i nikt nie będzie nam z ptasią dyrektywą polowań wiosennych knocił !" z tym byłbym ostrożny, chyba byś ich wtedy w miot nie strzelał?!

Autor: sanczopanda  godzina: 09:08
I co w tym dziwnego? Jest to typowa fikcja prawna. Często stosuje się taką technikę dla uproszczenia. To, że dla Francuzów coś takiego zrobiono, a nie dla Polski, nie powinno Was dziwić. Co do pozostałych wątków tu poruszanych. Często na forum słychać biadolenie o tym, że z myśliwymi nikt się nie liczy. Ludzie! Zastanówcie się o co Wam chodzi! W Polsce jest 100 000 myśliwych, w tym 3/4 pochodzi jeszcze z poprzedniego systemu, w związku z czym średnio są przystosowani do realiów dzisiejszego świata - myślą, że tłuszcza wszystko kupi. Owszem kupi wszystko, ale trzeba to potrafić sprzedać, a tego nikt nie potrafii. Osoby te uważają, że dobra gospodarka łowiecka opiera się na dokarmianiu (w rzeczywistości jest to nęcenie do swoich obwodów; kto nie nęci nie istnieje) i na kantowaniu rolnika. Drapieżników nikt nie strzela, bo jest to nieopłacalne i komu by tam się chciało. Obwód mamy duży i tani - zawsze jakiś zając się nawinie. Powszechne jest domaganie się odstrzału wilków, słonek, kaczorów, krukowatych, udziału państwa w wypłacaniu szkód itp. Przypomina mi to sytuację, kiedy pijak-kloszard wyciąga do mnie rękę po 5 zł! P.S. Albo źle szukam, albo niedowidzę - pokażcie mi Rzecznika Prasowego PZŁ (powinna być nim ładna, urocza, inteligentna kobieta z dobrą pensją).

Autor: Jenot  godzina: 09:24
Tydzień temu w niedzielę 21 lutego po wieczór siedzialem na ambonie wypatrując byka.W końcu wyszły dwa jednak poza zasięgiem pewnego rozpoznania i strzału. To byl przepiekny wieczór.Jeszcze zima a jednak pierwsze oznaki wiosny można już bylo zauważyć. Sprawiły to, między innymi ,cztery kaczki, które o zmroku z głośnym świstem nadleciały na pobliski rów a kiedy usiadły donośnym kwa, kwa, kwa oglosiły swoje przybycie.Po niedługim czasie pojawił się zając i daleko przez łąki przesznurowł lis. Nigdy nie polowałem na kaczory ani słonki wiosną, to nie moje czasy. Mogę sobie jednak wyobrazić, że było to coś pięknego. Pozdrawiam DB

Autor: sanczopanda  godzina: 09:27
Jenot, iść na ciąg i podziwiać piękno przyrody nikt Ci nie zabrania. Nie wiem czy warto takie chwile psuć pacnięciem jednej sztuki. Ja tam wolę te jesienne - tłuściutkie.

Autor: ANDY  godzina: 09:33
sanczopanda Problem w tym ,ze nie tylko mysliwi są popłuczyną po poprzednim systemie...inni tak samo nie przystają do obecnych uwarunkowań. Mówienie o ciągłym 'kantowaniu' rolników też wpisuje się w to odium - ciekawe co by było gdyby rolnik nie otrzymywał kasy do ręki w końcu z prywatnej kieszeni..... Rzeczywiście bardzo wiele jest do zmienienia a przede wszystkim prawo winno być jasne i czytelne - dla każdego . Co zaś do tego wyciągania ręki . Mnie się wydaje ,że gdyby wszyscy tak jak myśliwi wyciągali rękę do państwa to dawno poszło by z torbami . To właśnie łowiectwo bardzo szybko odczuło i odczuje jeszcze mocniej - powiew 'nowego'. Broń nas tylko Panie przed 'uzdrowicielami' widzącymi tylko swój 'zagonek' i oparty na nim swój nos. DB

Autor: Jenot  godzina: 10:07
Ad sanczopanda Ja nie powiedziałbym, że to biadolenie.To jest przypominanie o czymś co zostało nam zabrane.To takie rzucanie grochem o ścianę.Niby nie zostawia śladu a jednak. Wydaje mi się, że polowanie na słonki i kaczory wiosną jest możliwe.Napewno ma sens dla gospodarki w łowisku, dla populacji, dostarcza wspaniałych wrażeń polującym.Problem jedynie w tym by było wykonywane z głową, jak każda selekcja zresztą. Dopóki my myśliwi, będziemy sami kwestionować sens selekcji,obojętnie jaka ona nie jest,( zdaniem niektórych zła i bezsensowna,należy ją więc poproawiać a nie negować w czambuł ) między innymi na naszym forum, dopóty nikt w dzisiejszych realiach nie uwierzy nam, że polowanie wiosną na słonki i kaczory, podobnie jak na jelenie byki na rykowisku, służy świadomej i odpowiedzialnej oraz hodowlano słusznej i potrzebnej selekcji. Ja osobiście wierzę, że przeżedzone polowaniami na południu slonki narażone na nasz odstrzał wiosenny mogą kiedyś zostać poprostu wystrzelane.Pytanie tylko dlaczego szanowna Komisja Europejska w swoich rozpożądzeniach na poczynania południowców przymyka oko a nam nie pozwala polować.Tylko dlatego, że oni inne tradycje mają ? My też mamy swoje i powinniśmy ich bronić. Może w końcu ten groch rzucany przez nas myśliwych o ścianę zostawi w końcu ślad w ZG PZL i ktoś przedstawi nasze racje gdzie trzeba.Idzie wiosna i wybory.Wybieramy między innymi nowych delegatów. Jeżeli byłaby to urocza pani rzecznik to jeszcze lepiej dla nas : ) Tu nie chodzi tylko o nas myśliwych zachcianki, tu chodzi o wspólną w UE gospodarkę łowiecką. Pozdrawiam DB

Autor: Szort  godzina: 10:55
przeróbmy słonki na drapieżniki :) chyba będzie najlepszym wyjściem:)