![]() |
Poniedziałek
12.04.2010nr 102 (1716 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Już po Walnym. Autor: Stanisław Pawluk godzina: 07:26 Proszę się nie podniecać. Jeśli na kandydata uzyskał czwartą ilość głosów a wybierano 3 to za tydzień okaże się, że któryś z tych trzech zrezygnuje i na zjazd pojedzie Antoni Sacharuk. Są rózne "myki" aby któryś z tych trzech wybranych "dobrowolnie" zrezygnował. Czy dobrze zrozumiałem, że Bogusław Ż. ten, który okradł koło i miał za to wyrok a teraz ma akt oskarżenia za kradzież prądu "przeszedł" z KR do zarządu a Wojciech K. inny dyżurny świadek prezesa "przeszedł" do KR czyli zamienieli się tylko miejscami a reszta jest ta sama? Czy prawdą jest, że od dawna chodziły groźby, ze jesli jakiś członek koła odważy się zgłosić jakąś inną kandydature do głosowania zarządu jak ustalona to moze sobie szukac koła bo w "Dąbrowie" już polował nie będzie? Autor: kuba godzina: 08:16 U nas też jest po walnym. Nie jestem pewien, ale będę chyba w gronie nielicznych, którzy mimo zgłoszenia swojej osoby na kndydowanie na prezesa podjęli męską decyzję odmowną. 5 dość trudnych lat prób zmian w kole wydaje mi się na lepsze wystarczy. Ludzie bardzo trudno przyjmują do wiadomości nowe, dostosowane do współczesnych wymogów uwarukowania. Beton w dalszym ciągu się mocno trzyma. Usłyszałem od sekretarza na jednym z zarządów "chciałeś zrewolucjonizować koło i trochę ci się udało". Mnie nie chodziło o żadną rewolucję /ale może tak to postrzegano/ a jedynie o normalne funkcjonowanie koła we współczesnej rzeczywistości. Uznałem, że szkoda zdrowia i nerwów tym bardziej, że pracy zawodowej muszę poświęcać dużo czasu to nie jest przysłowiowe 8 godzin za biurkiem a bycie myśliwym i polowanie to tylko wielkie hobby i przyjemność a tego przecież nie jestem pozbawiony. Darz Bór Autor: czarny flet godzina: 12:36 kuba. Rozsądek, umiarkowanie i mądre słowa zawarłeś w swoim poście. Można dodać, że tak "porządni ludzie",/ bo wierzę, że w znakomitej większości, myśliwi to porządni ludzie/, powinni i tak podchodzą do swojej łowieckiej pasji. Napisałeś: " Usłyszałem ...... "chciałeś zrewolucjonizować koło i trochę ci się udało". Mnie nie chodziło o żadną rewolucję /ale może tak to postrzegano/ a jedynie o normalne funkcjonowanie koła we współczesnej rzeczywistości." Niestety w obecnym PZŁ, pod rządami łowczego Blocha, wśród nieuczciwych urzędników i pseudodziałaczy najwięcej mają do powiedzenia ci, którzy normalne i uczciwe funkcjonowanie organów PZŁ uważają za rewolucję, którą należy zwalczyć, przestępstwa i wykroczenia członków włądz tuszować, a ujawniających bezprawne i nieuczciwe działania, szykanować i karać, nawet nie cofając się przed użyciem do tego sądów łowieckich. Chodzi właśnie o to, że ten prezes S. frustrat z ambicjami despoty, gdy nie udała mu się kariera w PZPR, a potem SLD, to uznał, że w PZŁ znalazł miejsce do realizowania żadzy władzy i dotarcia do elit politycznych, okrężną drogą. Wymarzona funkcja prezesa ORŁ przeleciała koło nosa 5 lat temu, więc "harował" przygotowując grunt do kolejnego skoku i członkostwa w NRŁ. Wykluczał i zawieszał, jak oszalały, choć niczego do końca mimo procesowania się przez 5 lat nie osiągnął to szkód w łowiectwie narobił wiele. Z okręgu Biała Podlaska, do spółki z Romeczkiem, zrobił pośmiewisko na całą Polskę, zniszczył koleżeństwo, w miejsce wspólnej psaji wprowadził metody pomówień i donosów na policję, szczucia jednych na drugich. Na WZ koła "Dąbrowa" wczoraj, zobaczył nasz "środkowy palec" i na delegata na zjazd okręgowy nie został wybrany. Wiadomo wszystkim, że funkcję w ZK to on ma w ....... Liczy się funcja w NRŁ, a ta znowu uciekła sprzed nosa, więc nic dziwnego, ze zasłabł i zapowiedział rezygnację z funkcji w ZK. Osierocił w okręgu wiernego jak "azor" łowczego okręgowego i znanego magistra, przewodniczącego GKR PZŁ, Ryszarda G., którzy poświęcili koleżeńsytwo i lojalność wobec ORŁ i jej prezesa Kompy, wobec ZO, wobec myśliwych okręgu i podlączyli się pod Tośka", który rzekomo w kole i okręgu zastraszył już wszystkich. Okazało się, że kariera się sypnęła, jak kiedyś wymarzona funkcja senatora, a zastraszenie było niekompletne. Ad. WaJa, to prawda, że jest żałoba narodowa i że należy ograniczyć się, więc się ograniczam, ale za tydzień to tak jak pisze Pawluk, może się okazać, że np. przy pomocy tego "bezprawnego", biura prawnego i urzędników, wymyślą sztuczki, że np. zebranie nagle stało się nieważne lub, że wybrani delegaci z koła "rezygnują z powodów osobistych", bo nie wierzę, żeby szkodnik PZŁ łatwo zrezygnował z oczekiwanych przywilejów. DB Autor: gach_ godzina: 13:20 Kolego Stanislawie tak jak piszesz tak się stalo. Autor: Kantor godzina: 13:32 Zygi o jakim statucie piszesz. Poczytaj Staut PZŁ, zwroć uwagę na par.62 ust.4. Pozdrawiam Autor: gekon godzina: 14:47 U nas w kole panuje od 5 lat totalitaryzm, choć kiedyś było demokratycznie. Tak jest nawet jak zygi myli się w sprawie statutu. Prezes, gdy usłyszał, że delegatem na zjazd okręgowy go nie wybrali, to bielał i czerwieniał na przemian, opuszczał salę i wracał. Miał pretensje i to bez wstydu do członków koła mówił. Miał być przecież prezesem ORŁ. Grupa klakierów w okręgu już gratulowała. Nie dopilnował. Zbyt pewny siebie dopuścił do tajnych wyborów i kariera sie rypła. Widać było wczoraj i od 5 lat widać, że "klasy" facetowi brakuje i honorowo, wyniku niekorzystnego nie przyjmie. Okres żałoby narodowej może wykorzystac z wiadomymi prawnikami do knucia, jak unieważnić zebranie lub w inny sposób zmienić wyniki wyborów. Nie mam złudzeń, że w tamtym środowisku żadna żałoba w knuciu nie przeszkadza. Pożyjemy, zobaczymy. DB Autor: deer.hunter godzina: 15:28 W wielu KŁ są tacy byli kacykowie spod znaku PZPR itp... I zrobią wszystko, żeby ze świecznika nie zlecieć... A jak spadną - nie ma świństwa, którego by nie popełnili "coby" przy korycie zostać... Niestety wiem coś na ten temat... Cytując przedmówcę: "Nie mam złudzeń, że w tamtym środowisku żadna żałoba w knuciu nie przeszkadza" muszę przyznać, że - niestety - ma rację... DB dh Autor: ziz138 godzina: 15:33 Ryba psuje się od głowy, a my jesteśmy ogonami ? Autor: rycerz godzina: 16:47 Nie podpowiadam Antoniemu S., bo już mu w okręgu doradzono. Wystarczy, że zrezygnuje z koła lub przejdzie do innego na 1 miesiąc , da się wybrać jako delegat myśliwych niezrzeszonych lub jako delegat z tego drugiego koła, a następnie wróci na stare śmiecie decyzją reszty zarządu i wszystkim zadowolonym z uwalenia go w "Dąbrowie" pokaże kuku. Jak ma byc prezesem ORŁ, to będzie. Autor: czarny flet godzina: 18:52 rycerz, mnie się wydaje, że skoro go nie wybrali na delegata to dobrze dla okręgu i PZŁ, ale to moje, subiektywne zdanie. Jego prezesowanie i panoszenie się w ORŁ przez ostatnie 5 lat to pasmo procesów sądowych i awantur. Trzech członków ZO nie godząc się na machloje w okręgu przy wykluczaniu myśliwych z inicjatywy Antoniego S., zrezygnowało z funkcji. Dwóch członków koła wykluczał i do dzisiaj, nie skutecznie nie wykluczył. Ja nie jestem, bo nie mogę, być obiektywny. Za dobrze tego pana znam i wiem ile krzywd uczynił, więc jestem przeciwny jego uczestnieczeniu we władzach PZŁ. Obiektywnie, jednak, i to przypominam, pięć lat temu miał być prezesem ORŁ w Białej Podlaskiej i spaliło na panewce, a teraz nawet delegatem nie został. Więc niekoniecznie,"jak ma być prezesem ORŁ, to będzie." DB Autor: albatros godzina: 20:11 Koledzy, jak to jest robione w Waszych Kołach? 31 marca kończy się rok gospodarczy. Dopiero po tym dniu możliwe jest przystąpienie do sporządzenia bilansu koła. Po sporządzeniu bilansu, całość dokumentacji, nie tylko księgowej, sprawdza KR i w dniu 11 kwietnia jest już po WZ, przy co najmniej 14-to dniowym terminem powiadomienia. Przyznam, że czegoś tutaj nie rozumiem. Autor: - kocierz pieleszna - godzina: 20:44 Ad. albatros! KR koła nic nie sprawdzała, bo złodziej Bogusław Ż, tak jak Gierliński, napisał że wszystko ok, nawet wbrew faktom. Antoni S nie dopuści do choćby cienia podejrzeń że mogło być inaczej! Kto by się przeciwstawił Antoniemu w rozmaitych " tajemnicach" w bilansie? Nikt nie ośmielił się zawetować projektu budowy wiaty na terenie jednego z obwodów, na którym Sacharuk wcześniej zlikwidował dzierżawioną stanicę myśliwską, tylko dlatego że to nie on ją wydzierżawił. Odnośnie sugestii rycerza, wszystko jest możliwe. Ten człowiek zaślepiony manią władzy jest pozbawiony honoru i godności. Zdolny jest do zrobienia każdego świństwa wiedziony wizją własnej kariery! Gach! Spodziewam się że będą naciski na kolegów aby zrezygnowali na rzecz Sacharuka, sądzę że może dojść nawet do drastycznych "perswazji", ale nie odbieraj nadziei twierdząc że już Antoni dopiął swego! d.b. Autor: fenek godzina: 21:14 Moje ponure relacje z WZ spotkały się z komentarzami Kolegów. Bardzo dziękuję! Przy okazji zapraszam do dyskusji, ew. refleksji dotyczących odznaczeń łowieckich, rodzaju zasług, oraz sposobu ich nadawania. D.B. Autor: COLTON godzina: 21:32 Chłopaki z Białej Podl. - trzymam za was kciuki !!! Uwalcie tego gloryfikanta póki jest na to czas. W moim kole łowczym wybrany został pewien zawodowy leśnik, który powiedzmy to - wylansował się w rozmowach przedwyborczych. Chciał - dostał tę funkcjęa byliśmy przekonani, że mamy "drugi cud". Obok naszego obwodu w puszczy ma obwód OHZ LP. W jednym sezonie przekonał wszystkich, że konieczne jest wstrzymanie polowania dla myśliwych koła w czasie rykowiska bo dewizowcy muszą zapolować, a po następnym sezonie musiał chłopczyk zrezygnować, bo nikt mu reki nie chciał podać. Wszyscy mu podziękowali na zwyczajnym WZCzK. Jeszcze tego samego miesiąca sam zrezygnował z członkostwa w kole. Wyszło na światło dzienne, że razem z koleszką z OHZ podprowadzali dewizowców pod byki i przeganiali z obwodu do OHZ i odwrotnie w jednym czasie. Po dewizówce też odstrzałów nie wypisywał tłumacząc się koniecznością uspokojenia łowiska, a jak już się napiął imć pan łowczy do wypisania odstrzału to z planu zostały 2 byki w 1kl. z 12 szt. ogółem. Miejscowi (nie myśliwi) przy piwku dużo powiedzą. A teraz spokój i robota zrobiona i zwierz jest i dewizowcy i my mamy. Dlatego trzeba czyraki wycinać. DB |