![]() |
Wtorek
04.05.2010nr 124 (1738 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Wynaturzeni Autor: Jack__Daniels godzina: 08:17 pp67 ja najbardziej lubię FLAKI SOJOWE :)))))))))))))))))))))) (o ile dobrze rozumiem to wypatroszona soja :)) ), a piszę sobie z przekory, ale jednoczenie nie lubię być przekonywany do czegoś do czego nie jestem przekonany. Jeżeli chodzi o owoce morza to uwielbiam. Nie jadłem jeszcze azjatyckich "robali" ale nie mam nic przeciwko, zeby spróbować. Zieleninę jadam jak mi organizm podpowiada, a nie jakiś pajac na ulicy. Autor: pp67 godzina: 09:20 Ja nikogo nie przekonuje do przejścia na wegetarianizm! Sam uwielbiam mięsko! :)) Próbuje tylko zauważyć że na świecie jest jeszcze "kilka" bardzo ciekawych dań nie koniecznie z dziczyzny a i te bezmięsne potrafią być bardzo, bardzo smaczne! A Azja to nie tylko robale przecież, tam krówki, świnki oraz wszelkie inne ptactwo również się jada ale przyżądza się inaczej! :) polecam chiński boczek wieprzowy na słodko! Autor: sanczopanda godzina: 09:24 pp67, słusznie Kolego. Trzeba mieć przede wszystkim otwartą głowę. Autor: sanczopanda godzina: 09:25 pp67, słusznie Kolego. Trzeba mieć przede wszystkim otwartą głowę. Autor: Jack__Daniels godzina: 10:00 do jedzenia to trzeba mieć otwarta gębę :))))))))))) boczek na słodko.... jakos się nie moge przekonać do mięsa na słodko. Smak mięsa zupełnie nie komponuje mi sie ze słodyczą. Próbowałem juz wielu takich smakowitości, które w moim mniemaniu nie były smaczne (odczucie bardzo subiektywne), a inni się tym zażerali i im smakowało. O tych azjatyckich robalach pisałem poważnie, dla mnie to byłoby hmmmm... takie naprawdę egzotyczne i naprawdę chętnie bym spróbował. W sumie to nawet nie wiem jakiego smaku się spodziewać :). Autor: pp67 godzina: 10:06 ad Jack_Daniels jeżeli masz na myśli szarańczę, skorpiony i inne takie to jadłem smażone szerszenie, coś chrupiącego co szybko chciałem przepić czymkolwiek! Mnie to akurat nie przypadło do gustu! Autor: Kocisko godzina: 11:27 Jack Z robaków to najlepszy jakiś węzyk by był:):):) Ja chętnie bym spróbował świnki morskiej z rusztu-sprzedawane tak jak u nas hot-dogi na ulicach Peru czy Boliwii. ładnie zrumienione były:):):) Autor: pp67 godzina: 12:02 świnki morskie to chyba Argentyna i Chile. :) mam kolegów którzy jedli, ja nie miałem okazji. Ale jadłem suszoną kozę w Tybecie! Suszona w całości po oskurowaniu! Odkurza się to i do gara! Autor: Kocisko godzina: 12:32 pp67 Patroszona??:):):) Kozę jadłem ale na świezo:) Autor: pp67 godzina: 12:38 na szczęście patroszona! najgorsze że nie bardzo mozna do tego alkoholu wypić! Autor: pp67 godzina: 12:45 w tamtejszych "sklepach" wiszą sobie takie pod dachem nie wiadomo jak długo. Wygląda taka koza mniej więcej tak atrakcyjnie jak stara zasuszona skórka z królika !! Autor: Jack__Daniels godzina: 13:26 a dlaczego nie można tego popić czymś "dobrym"? Sądziłem, że wręcz powinno się to popić alkoholem :). Ja miałbym problem ze zjedzeniem muchy (widziałem takie ciastka) i szczura, reszta jakoś mnie nie brzydzi, a i świnką morską bym nie pogardził, choć to szczurowate ;-) Aha, kiedyś widziałem program o najbardziej obrzydliwych potrawach na świecie. Utkwił mi jeszcze ser w którym aż roiło się od robaków (podobnych do larw muchy plujki, zwanych przez wędkarzy, popularnie białymi robakami). Ser był tym bardziej delikatny im częściej przechodził przez przewód pokarmowy tych robali. Smakosze zajadający się tym serkiem twierdzili, że najsmaczniejsze jest wtedy kiedy przegryza się tego robala i to co jest w środku to własnie kwintesencja smaku :) - na ten ser też bym się nie zdecydowal :). Ciekawostką było to, że w zestawieniu były równiez polskie flaczki :) - program był zagraniczny. Autor: Kocisko godzina: 13:59 Jack Sądzę że w mniemaniu niejednego "smakosza" polskie flaczki w zestawieniu tego serka to hard core:):):) Autor: pp67 godzina: 23:40 ano nie można popić bo je się to w bazie na wys ok 5,5 tyś i nie bardzo wskazane jest tam uzywanie alkoholu zwłaszcza przed akcją wyżej. |