![]() |
Wtorek
04.05.2010nr 124 (1738 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Strzelanie "na zakładkę". Autor: yogy godzina: 00:42 no tak, ale mi się zdaje, że nikt nie jest w stanie przewidzieć tego co zrobi pocisk, dlatego pytałem. Autor: Kocisko godzina: 08:44 Trzeba rozróżnić przypadkowe pokrycie się dwóch sztuk w momencie strzału od celowego działania tj wyczekiwania aż się tak stanie. Kto trochę popolował ten wie że czasem zdarzają się sytuacje "o których się fizjonomom nie śniło". Trzeba wyciagać z tego wnioski na przyszłość. Wyczekiwanie aż się sztuki pokryją lub strzlelanie w "kupę" to zwykłe dziadostwo i bezmyślność. Autor: Trojak godzina: 09:21 Głupota i zwykła pazerność określa takie postępowanie. Autor: sanczopanda godzina: 09:31 A determinują wysokie szkody gospodarcze wyrządzane w uprawach rolnych i konieczność redukcji populacji dzika na danym terenie, w okresie, kiedy polowanie pędzone nie jest dozwolone. Dwa razy w życiu widziałem dwa dziki zabite jednym strzałem. Za każdym razem robiła to ta sama osoba (strzelec wyborowy WP), a kaliber to właśnie gromowładny 8x68 S. Autor: michalloo godzina: 09:45 Koledzy, dziękuje za dotychczasowe opinie mnie bardziej martwi fakt, iż przypadek przedstawiony w temacie miał miejsce 2 krotnie na zbiorówkach i to w wykonaniu jednej osoby. Bardziej mi to pasuje do strzału " w kupę" i jak dla mnie jest to dość niebezpieczne szczególnie przy strzelaniu do płowej. Czy gdzieś praktykuje się kary porządkowe na zbiorówkach za takie działania, chociażby pauza na wozie? Pytam, ponieważ zdarza mi się prowadzić polowania więc chciałbym aby takie przypadki były w jakiś sposób eskalowane. DB Autor: MARS godzina: 10:48 sanczopanda a może widział byś więcej gdyby kilka tych stojących z tyłu, kolesiowi nie zwiało z kawałkami płaszcza w doopie... Jak taki wyborowy ten strzelec to powinien łatwo dać radę przeładowac i drugiego w biegu smalnąć. Chyba że mu amunicji szkoda bo do 8x68 ponoć drogawa... Autor: joshua1 godzina: 14:30 niestety miałem kiedyś taki przypadek poczatek lipca o 6 rano na łąkę wychodzą 2 przelatki, jeden stoi za drugim ok. 1,5m i ok. 1 m w tyle. Mierzę i strzelam pierwszego na komorę zaznacza strzał i idzie w owies, ale w kierunku ucieczki drugiego rozlega się w owsie kwik. Po kilku minutach dochodzę w owies, leży strzelany przelatek, 100m dalej drugiego znajduje kolega. Kula zmieniła kierunek przy przejściu przez pierwszego i trafiła, choc nie powinna drugiego na żołądek. Szczęście, że oba podjete, ale nie zawsze wątpliwy dublet jest naszą zasługą, tutaj czysty przypadek sprawił, że zostały dwie sztuki. Odległośc na jaką strzelałem to ok. 80-100m. na czystym. Autor: joshua1 godzina: 14:32 to było z 308W norma oryx 11,7g Autor: Kocisko godzina: 14:37 joshua1 Taki przypadek jak Twój to nic niezwykłego. Znam kilka dużo bardziej nieprawdopodobnych. Autor: rales godzina: 16:57 Bardzo to nieetyczne.. I nikt nie moze przewidziec zachowania pocisku po trafieniu w pierwszy cel.. Widzialem kiedys taki 'zydowski dublet', ale sarny nie byly 'na zakladke', staly wyraznie obok siebie jakies 10 metrow, tyle, ze jedna za druga jakies 20 metrow.. Po strzale obie padly w ogniu.. Kula w pierwszej kozie zrykosztowala na zebrze, choc to u sarny cienka kosc, i poleciala w bok.. Pytanie - jak czesto sie to zdarza, bez wzbudzenia podejrzen, ze oprocz ubitego zwierza jest jeszcze postrzalek????? Darzbor!! Autor: Reign godzina: 18:37 rales Zdarza się. Kiedyś mi sarna padła trafiona na łopatki z 222Rem i padła druga sporo obok trafiona odpryskiem w łeb... Darzbór Reign Autor: Dzikarz14 godzina: 20:12 Tutaj nie ma o czym dywagować! Podstawą etyki łowieckiej przy oddawaniu strzału do zwierzyny,to w skrócie brzmi-" zwierzyna ma być uśmiercona w jak najbardziej szybki i nie niosący jej cierpienia sposób". Celowanie, a raczej strzelanie do drugiej zwierzyny nic nie ma wspólnego z polowaniem,ale z zamierzonym uśmierceniem lub okaleczeniem zwierzyny niosąc jej przy tym cierpienie.Do tzw. fuksa należy przypadek,że druga zwierzyna padnie w ogniu lub po kilku minutach. Jestem przeciw takiemu zabijaniu,bo to nie polowanie! |