Czwartek
10.06.2010
nr 161 (1775 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Jak zachowa się rogacz?

Autor: PeBe  godzina: 00:54
W tym okresie rogacz ma 1 rok, ma 1-sze poroże i jest w 2-gim roku życia (tak jak kol. w pierwszej części napisał) :-) Dalej to kol. sobie zaprzecza. :-)

Autor: Alus  godzina: 00:54
ad. PeBe To które poroże ma mieć Twoim zdaniem rogacz w 4-tym roku życia? Pozdrowionka. DB

Autor: Alus  godzina: 01:30
ad. PeBe Chyba wiem o co Ci idzie ;-) Myślę, że wg Ciebie teraz, tzn. w czerwcu rogacz noszacy 3-cie poroże ma 3 lata i ze 2 tygodnie życia. Jest w 4-tym roku życia, a nie ma 4-ch lat. Czy tak? Pozdrowionka. DB

Autor: yogy  godzina: 01:49
ad Alus właśnie tak ;) Koźlak jest w 1. roku życia, nie ma jeszcze roku i nie poroża. Szpicak jest w 2. roku życia, ma 1 rok (skończony) i ma 1. poroże Kozioł w 3. roku życia, ma 2 lata skończone i na głowie 2.zestaw parostków ;)

Autor: Karol  godzina: 02:44
Ja w tym roku spotkałem po południu tego co spudłowałem rano... ale 200 m dalej i był już tak czujny że ho ho... p.s. To że spudłowany wyjdzie na drugi dzień to nic dziwnego... dziwne jest to, że spłoszony dwa razy na jednym wyjściu perukarz jeszcze trzeci raz pakuje się pod lufę bo dosięgnął go duch śmierci.

Autor: Jenot  godzina: 09:17
W takich sytuacjach "na dwoje babka wróży" Sporo zależy od tego jak zachowaliście sie obaj - Ty i kozioł po strzale. On, czy Ciebie zauważył i poszedl w długą jak strzała lub też zszedł zaniepokojony, nie bardzo jednak wiedząc, co tak naprawdę go przestraszyło ? Ty, czy np.po strzale przeładowałeś głośno broń i zrezygnowany odszedłeś szybko ze stanowiska nie dbajac o to czy kozioł Cię widzi. Moim zdaniem nie ma specjalnie rożnicy czy stary kozioł czy młody. Miałem kiedyś ciekawa sytuację z myłkusem ocenionym na 7 - 8 lat. Czekałem cierpliwie ponad godzine schowany za słupem trakcji elektrycznej nim kozioł przyszedł na odpowiednią odległość.Caly czas widziałem go jak idzie przez łan zboża.Widziałem, że to mylkus.W końcu wyszedł na łąke i wtedy zdecydowałem się na strzał.Byl to mój drugi kozioł w życiu.Nie trafilem go emocje były zbyt wielkie. Jakież bylo moje zdziwienie kiedy kozioł z głośnym szczekiem ruszył w moim kierunku. Coś zauważył i szedł sprawdzić co to.Za drugim razem strzeliłem go. Na zawsze pozostał mi przed oczyma obraz dzielnego kozła broniącego swojego terytorium i jakiś taki niesmak...... Ale to już inna sprawa. Chodzi o to, że nawet w sumie niemłody już kozioł, dopóki mnie nie widział i nie zwietrzył, nie zareagowal ucieczką na huk strzału i świst kuli, która musiała blisko niego przelecieć. Pozdrawiam

Autor: Kukuruźnik_13  godzina: 14:13
Był strzelany z bliskiej odległości z wysokiej ambony stojącej dodatkowo nad wąwozem. Strzał bardzo trudny, bo pod ostrym kątem. Książkowo zgórowałem ten strzał. Rogacz spokojnie uszedł do kępy olch, z której wcześniej wyszedł. Byłem wczoraj. Nie pokazał się do zmroku, natomiast kiedy zszedłem na ziemię robiąc nieco hałasu idąc przez pszenżyto, oszczekał mnie albo dziki, które mogły się podnieść w trzcinach.

Autor: Maksym  godzina: 22:59
Ad.PeBe - nie wiem, sprawdzasz mnie?:-)))))))))))Ok Kolego - w czwartym roku życia, 3 poroże...Ale sam wiesz że zwyczajowo mówi się 4 lata, 3 poroże.DB!