Środa
14.07.2010
nr 195 (1809 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Bezkarne łowy za miliony  (NOWY TEMAT)

Autor: konopielek  godzina: 06:32
Tysiące lisów, zajęcy, dzików i kaczek myśliwi z kół łowieckich odstrzeliwują ponad legalny limit (www.rp.pl/artykul/508405_Bezkarne_lowy__za_miliony_.html)

Autor: Krzych  godzina: 06:46
Ponadplanowy odstrzał zajęcy doprowadził do ich wybicia - mówi myśliwy z Lublina. No proszę, nie lisy, nie psy, nie krukowate, nie epizoocja, nie zmiana struktury zasiewów tylko myśliwi i wszystko jasne. DB Krzych

Autor: MARS  godzina: 09:21
Krzychu, jaki myśliwy, takie i jego teorie...

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 09:34
MARS Zapewne na stan zajęcy a raczej ich braku wpływ miało wiele czynników. Niemniej jednak planowanie i wykonywanie polowań waz ze skandalicznym przekraczaniem planów w sytuacji gdy podręcznikowe zasady głoszone przez wielkich tego związku w tym prof. Romana Dziedzica członka NRŁ i komisji hodowlanych - zaliczam do wyjątkowo złych zachowań. Wg tych zasad na Lubelszczyźnie na ponad 300 obwodów od paru lat można niewielką ilośc zajęcy pozyskiwać zaledwie na około 20 obwodów. A strzela się i do tego przekraczając plany za nic mając okreslone pzrz siebie zasady rzekomo njlepszej gospodarki łowieckiej".

Autor: MARS  godzina: 09:37
uderz w stół?

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 09:41
MARS W zające.... To mój "zajob" od dawna.

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 10:09
Ależ mi aj waj. Przykład: chłop sadzi drzewo, hoduje, pielęgnuje, podlewa, gania chrabąszcze. Po powiedzmy 20 latach wycina bez zezwolenia i dostaje karę po 400 ~ 600 PLN za 1cm po obwodzie. Jego ziemia, jego drzewo, jego siekiera. A Wy ciągle podkreślacie, że dzik co zbuchtował kortofle jest Skarbu Państwa, zając też. Jak za swój jesion wychodzi nierzadko i 100 tys. to za cudzego zająca 1 tys. to wielka mi niesprawiedliwość społeczna??? Pozdrawiam

Autor: sanczopanda  godzina: 10:30
Kazimierz, jakby tak każdy mógł wyciąć co musi się podoba, to byśmy już do reszty wyłysieli. Prawda jest jednak taka, że trzeba marchewką, nie kijem. Czy na swojej ziemi chłop powinien mieć możliwość wylewać zużyty olej? Czy każdy powinien mieć możliwość wybudowania domu wedle uznania na swojej ziemi? Ano nie :)

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 10:36
Przecież ja nie neguję zasadności kontroli nad wycinką. Zastanawiam się na tym przykładzie, skąd lament na kontrolą stanu zająców? Pozdrawiam

Autor: PrzemekJ.  godzina: 11:39
Panie Stanisław Pawluk, jeśli by tak było jak Pan raczy tutaj wypisywać to by się Pan przyłożył bardziej do lektury i nie opowiadał farmazonów o tym jak to myśliwi przekraczając plany wybili populację zajęcy... To jest dowód tylko na to, że nie ma Pan o tym temacie ZIELONEGO pojęcia... Gdyby Pan chciał obiektywnie i co najważniejsze RZETELNIE podejść do sprawy to wypadało by zobaczyć ile faktycznie było zaplanowanych na terenie danego okręgu zajęcy a ile tak na prawdę zostało wykonanych... Ale o tym Pan nie wspomina bo się może okazać, że w sumie plany zostały tak naprawdę nie wykonane... Faktycznie przerażające jest to jak bezmyślnie i nierzetelnie podchodzi się w tak wielu kołach do planowania i sporządzania inwentaryzacji szczególnie zwierzyny drobnej... Za taką bezmyślność i głupotę należy surowo karać bo odbije to się czkawką na całym naszym związku... Ale pisanie o szkodach jakie z tego tytułu poniósł Skarb Państwa to po prostu jest jakieś nieporozumienie albo celowe wprowadzanie opinii publicznej w błąd /szczególnie w kontekście przekroczenia planów lisów i innych drapieżników/... Pozdrawiam DB!

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 11:45
PrzemekJ Po raz kolejny mnie opluwasz bez uzasadnienia. Wypowiedziałem się wyraźnie, że polowania są jednym z wielu czynników! Nic nie pisałem o wybiciu.... Bądź uprzejmy pisać prawdę albo milczeć bo po raz kolejny popisujesz się głupotą!

Autor: Jerzy 030  godzina: 12:08
Z tego co mozna zauwazyc, to najwiecej tego typu wykroczen ma miejsce w Kolach i Okregach zzeszajacych VIP-ow. Wystarczy tylko zwrocic uwage na opisywane wydarzenia przez Kolegow mysliwych na tym forum, a powoli zaczyna sie wylaniac zeczywisty obraz naszego lowiectwa i panujacych w nim od niedawna nowych obyczajow i kultury lowieckiej w szerokim pojeciu i znaczeniu tego slowa. Moim zdaniem tu nie chodzi o lament nad kontrola stanu poszczegolnych gatunkow zwierzyny, tutaj chodzi o kulture wykonywania polowania i kontrole nad limitami odstrzelonej zwierzyny, o kulture nas samych i naszych ( gowno dowodzacych). I tu jest problem, bo kto ma tego dokonac? Jak w naszym kraju i lowiectwie ma byc dobrze, skoro na dziesieciu uczciwych i tak sie znajdzie dziewieciu oszustow i kombinatorow. D.B.