Wtorek
07.12.2010
nr 341 (1955 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: BLOKOWANIE przyjęć do koła..cd

Autor: tadys ( BT )  godzina: 20:14
a stażyści też są szykanowani przy przyjmowaniu, ??? może ktoś napisze jak Go nie chcieli do koła..

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 20:34
tadys (BT) Przestań zawracać kijem Wisłę! Przykładów takich mam bez liku!

Autor: Cyfra  godzina: 20:36
tadys Mnie to blokowanie do kół wcale nie dziwi.Zobacz lekarzy,adwokatów i inne elitarne zawody.Czy tam wciska si szumowina?Może znikomy jej procent.Tak samo powinno być w myślistwie.Tylko ludzie czujący naprawdę bluesa powinni być przyjmowani w nasze szeregi.Gdy zaczynałem przygodę z myśliwką każde polowanie zbiorowe było dla mnie niesamowitym przeżyciem i nie chodziło o jakieś 20 czy 50 złotych .To miałem gdzieś.Sam udział w tym polowaniu,obserwowanie tego co się na nim działo było dla mnie wielką nagrodą.Wiem jak teraz wyglądają staże.Gościa przyjmuje się na staż i więcej się go nie widzi.Czy tacy ludzie powinni znajdować się w naszych szeregach?Według mnie nie.Przez takie właśnie przyjmowanie "niedzielnych myśliwych" ta nasza organizacja zaczyna sięgać dna.

Autor: B_R_K  godzina: 21:17
Cyfra Masz rację że niedzielni myśliwi nie są potrzebni, ale są i tacy co idą na staż pala się do pracy a i tak do koła nie są przyjęci. Przytoczę jedno zdanie które przypadkiem usłyszałem na polowaniu zbiorowym ,, Po co nam tyle stażystów przecież oni wszystkie kozły wystrzelają nam " Po pierwsze pytam się jak stażysta może do czegokolwiek strzelać a po drugie to czy stażysta jak zda egzaminy to odrazy może strzelać do kozłów ? Czy coś się teraz zmieniło?

Autor: Cyfra  godzina: 21:25
BRK Są też tacy co na stażu się palą,a po stażu i przyjęciu ich do koła się już "wypalili".

Autor: B_R_K  godzina: 22:00
Ja z wielka chęcią popracowałbym w lesie spotkał się z kolegami po strzelbie. W jednym z kół na staż nawet nie wezmą bo panuje przekonanie jak na stażu to i do koła trzeba przyjąć. Więc to też nie jest tak do końca że jak na stażu pracuje to później już mu zapał przechodzi. A podejrzewam że nie ma wielu myśliwych co w łowisku siedzą dzień w dzień przez cały rok. Mają też swoje życie prywatne rodziny niektórzy szkoły więc tylko wolny czas poświęcają na polowania prace gospodarze i spotkania z gronem myśliwskim.

Autor: tadys ( BT )  godzina: 22:08
nie mam Wisły, to i zawracać nie mam co, u mnie w łowisku tylko Pilica i Czarna płynie... pozdrawiam, tadys