Środa
26.01.2011
nr 026 (2005 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: TVN - UWAGA 19.50

Autor: ULMUS  godzina: 00:24
Stary PZŁ mocno śpi ...

Autor: jaktia  godzina: 06:15
redaktor uczyński podał na końcu maila, na który można wysyłać zdjęcia swoich miluśińskich, i ze rośnie grono "przyjaciół" zwierząt na stronie uwagi. Można wysyłać równie dobrze wysyłać im zdjęcia z zabaw miluślińskich z sarnami, itp.

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 07:08
Cyfra Ten przepis dotyczy bezpieczeństwa! Pies luzem nie narusza tego przepisu tym bardziej, ze chodzi o bezpieczeństwo osób. Nijak się ma do problemu psa na polach!

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 07:12
Adler_89 Nie 50 km/godzinę a DO 50-ciu km. na godzinę- tak mówią przepisy nie nakazując konkretnej prędkości a dozwalając na jazdę z maksymalna prędkością DO.....! Przytoczony przez Ciebie przykład nijak się ma do psów na polach, którym żaden przepis nie zabrania biegać. Zwłaszcza pod okiem własciciela.

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 07:26
Program "TVN uwaga" pokazał fakty. PZŁ po raz kolejny strzelił sobie w stopę ustami dwu "działaczy" wiekiem późnego KC KPZR i sposobem tłumaczenia też z tamtej epoki. Najprzód dukanie, że wcześniej nie mogli zająć się sprawą bo zmieniały się osoby na stanowiskach w wyniku zjazdu delegatów (śmiech na sali!) a następnie niemrawo tłumacząc, że jedynie klęcie jest nie na miejscu, filmowiec nie jest z PZŁ, że to jego inicjatywa własna.... Jednym słowem kicha totalna z tym występem! Zasada w takich przypadkach jest prosta i od dawna w policji stosowana: ujawniono łobuza, szybka reakcja z zawieszeniem, zdecydowane działanie w wyjaśnieniu winien czy nie i dalsze działanie: kara albo powrót do normy. Po takim zabiegu spuszczone jest powietrze z mediów najwyżej następuje mało bolący krótki "flesz" i po chwili nikt nawet nie pamięta sprawy a oddziaływanie na opinię jest praktyczne żadne albo pozytywne dla łowiectwa. Na zasadzie: popatrzcie jacy uczciwi! A jeśli ktoś uważa, że z mediami nawet jego zdaniem słabymi można walczyć to jest w dużym błędzie! Jak ktoś nie wierzy, niech zapyta tych co z mediami próbowali walczyć np. Zdzisława W., Zenona O., Ryszarda M. czy np. prezesa pewnej dużej partii.

Autor: DZIADBOJ  godzina: 08:22
generalnie Hameryka mnie sie nie podoba , ale............. jeśli idę sobie tam z psem, bez smyczy , bez kagańca i mój pies podbiega z wielkim entuzjazmem do obcego i go powącha - wówczas jestem automatycznie pozwany do sądu za to ,że narażam taką osbę na stres związany z kontaktem z moim psem ,bo przecież kto ma wiedzieć , jaki zamiar ma mój pies ?? - to mniej więcej napisał kiedyś Spring , pamiętacie go jeszcze , pisywał czasem , bardzo mądrze pisywał. W Polsce mamy anarchię , każdy robi co chce , trzymają świniodziki , wypuszczają w las, te mieszają sie z dzikem naturalnym ! Trzymają świnki wietnamskie, jak sie znudzą -puszczaja w las , mieszają sie z dzikiem ! Nikogo to nie obchodzi , nikt nad tym nie panuje ! Łażą te matoły miejskie z pieseczkami pod rękę cały tydzień Nowym Swiatem , a potem dalej , żwawo na Kampinos , puszczać pieseczki, pancie sie cieszą , że pieseczek sobie pobiega. ..............a potem 300-400 metrów od panci pada strzał , pancia powiadamia polsaty , tvny i inne fabryki słowotoku , temat idzie, kolejna sensacja, pancia idzie z pieseczkiem na rękach , ręce oblane krwią z psa ..............cóż za okropny widok............ K>>>rwa mać , dlaczego żyjemy w takim burdelu, powiedzcie ?

Autor: Cyfra  godzina: 09:03
Stachu Odsyłam do komentarza.

Autor: mcgregor  godzina: 09:08
Sorry koledzy Ze wzgledu na brak czasu przeczytałem wyżej post "Realisty" mówiacy o tym co trzeba aby uzdrowić PZŁ i całe nasze otoczenie i mój poglad jest diametralnie odwrotny od tego co kolega pisze. Jesli tak postrzegamy drogę do naprawy to to bedzie droga ale do upadku który jest juz blisko. Niechce być zły prorokiem ale po tym co wyprawiaja "lesne dziadki" (przepraszam seniorów )w PZŁ i podległych im ZO kurczowo propagujacy ideę o najlepszym modelu prowadzi do delegalizacji łowiectwa w obecnej formie i zastąpienia innymi rozwiazaniami. Mcgregor - myśliwy realista

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 09:11
Cyfra Ja zamiast teorii wolę ćwiczenia praktyczne jako empiryczną metodę poznawania świata.

Autor: WIARUS  godzina: 09:24
Jedno jest pewne koło ambony myśliwskiej, tuż za Rubnem, leży martwy jeleń. (dziennikelblaski.wm.pl/34538,Martwy-jelen-straszy-przechodniow.html) Darz Bór!!!

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 09:45
Ci kłusole to już stają się "beszczelni"! Pod amboną myśliwską? Trzeba mieć tupet. Na obwodzie 205 Maziarnia, gdzie służbowo polował komendant Stefan Kowalewski kłusole zakładają nęciska! Wysypują karmę dla dzików w pobliżu ambon mysliwskich i kłusują.... aż strach! Ba! Mają nawet - jak twierdzi łowczy koła Robert Gajda - swój wywiad, który prowadzi obserwację domów gdzie mieszkają myśliwi i wiedzą czy myśliwi są w lesie czy nie! Toż to zorganizowane grupy przestępcze! Straszne.....

Autor: Jack__Daniels  godzina: 10:26
Czysto teoretyczne rozważania: "Pada strzał, pada pies, myśliwy wyjmuje komórke i wykręca nr 997 i zgłasza przypadek kłusownictwa. Nagle przybiega zapłakana właścicielka z krzykiem, że Pusia nawet muchy by nie skrzywdziła. Fakt jest taki, że Pusia zapier**ła za sarną/zającem/czymkolwiek na polu/w lesie poza zasięgiem wzroku właścicielki = poza całkowita kontrolą. Propozycja myśliwego, żeby przeszukać mieszkanie właścicielki pod kątem znamion kłusownictwa. Mandat/kara za kłusownictwo = pies w lesie. Wszystko oczywiście zanim pani zdąży zalogować się na www.zabilimipsa i zanim zadzwoni do TVN i ojca R.. Jak się będzie musiała tłumaczyć na policji to może trochę ochłonie?" Czy to w ogóle możliwe? Bo zastrzelić psa, zakopać to takie dziwne trochę... zwłaszcza, że gdzieś jest właściciel. Nie lepiej zadzwonić na policję? Jeżeli nie ma właściciela to policja sama umorzy sprawę, ze względu na "niską szkodliwość społeczną/brak sprawcy". Będzie to również potwierdzeniem, ze pies nie miał własciciela = był zdziczały. Znajdą właściciela = kara za kłusownictwo. To, że pies w danej chwili nic nie zagryzl powinno znaczyć tyle co byłbym złapany na kradziezy w sklepie. Towaru nie spożytkowałem, ale próbowałem ukraść. pozdrawiam.

Autor: sanczopanda  godzina: 10:32
Z takim banalnym problemem myśliwi nie potrafią sobie poradzić... Co dopiero mówić o poważniejszych sprawach jak kuropatwy, zające szaraki czy też wilki?

Autor: Gilza2  godzina: 11:24
To wypuszczajcie swoje pieski na moje pola a zobaczycie efekty tego biegania....

Autor: EdiKris  godzina: 11:25
wystarczy że lesnicy przy kazdej okazji będa karać właściciela psa skoro straż miejska każe za psyluzem w mieście to i w lesie mozna

Autor: jean  godzina: 11:34
Mam propozycje jeżeli macie koledzy zdjęcia rozszarpanej zwierzyny przez psy TO WYSYŁAJCIE NA- e-mail ; uwaga@tvn.pl Zasypmy ich tymi zdjęciami w odpowiedzi na taki tendencyjnie i ułomnie zrobiony reportaż. Ja już wysłałem trzy zdjęcia z ubiegłego roku !!! Pozdrawiam DB

Autor: Adler_89  godzina: 13:04
Stanisław Pawluk Kodeks Ruchu Drogowego Prawo o ruchu drogowym Art. 20. 1. Prędkość dopuszczalna pojazdu lub zespołu pojazdów na obszarze zabudowanym w godzinach 5:00-23:00 wynosi 50km/h. Nigdzie nie jest napisane, że DO 50 km/h. Każdy głupi jednak wie, że jest to prędkość maksymalna i mimo wszystko można jeździć wolniej. Tak samo jak każdy głupi powinien wiedzieć, że puszczanie psa luzem po lesie tyczy się także okolicy lasu. Pisze Kolega: "Przytoczony przez Ciebie przykład nijak się ma do psów na polach, którym żaden przepis nie zabrania biegać. Zwłaszcza pod okiem własciciela." Z reportażu wynika, że zastrzelony pies nie biegał "pod okiem" (chociaż gdybym miał być dosłowny, to pomyślałbym, że chodzi o policzek i okolice nosa) ponieważ facet wyraźnie mówił, że po strzale jego żona zaczęła psa szukać i nawoływać, bo mógł się wystraszyć huku. Gdyby rzeczywiście był "pod okiem" toby go nie nawoływała i nie szukała.

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 13:14
Adler_89 Jestem głupi! Dla mnie "okolice lasu" a LAS to jednak zasadnicza różnica. Po raz drugi jestem głupi bo słowo "dopuszczalna" interpretuję jako DO(puszczalna) do np. 50 km/godz. I w tej głupocie pozostanę kończąc udział w dyskusji wznoszącą się ponad moją głupotę.

Autor: Pawel R.  godzina: 13:17
Ad. MirekGrab. Chyba Kolega źle zinterpretował moją wypowiedz. Jestem ostatnim człowiekiem, myśliwym, który uważa Kolegów po strzelbie za rzeźników. Mówię o tym, że karmi się opinię publiczną scenami z zarzynania zwierząt przez myśliwych w mediach publicznych, nakreślając CELOWO wizerunek bestii myśliwego, a realia są zupełnie inne. Jestem myśliwym i pasjonatom łowiectwa od ponad 20 lat, mój Ojciec też zresztą myśliwy wszczepiał we mnie wartości, które przetrwają mimo tych pierdołów opowiadanych o myśliwych. Uwielbiam "kotlety" a tym bardziej "pędzone wiatrem". Niech organizacje, które chcą pomagać środowisku, zwierzętom robią to co rzeczywiście pomaga zwierzętom a nie to co dobrze można sprzedać np. w TVN.

Autor: MirekGrab  godzina: 13:21
Pawel R. :):):)

Autor: bfgj  godzina: 16:40
Czytając wasze posty dochodzę do wniosku że chcecie sobie zawłaszczyć las/ Dla was las to tylko „obwód” a inni wara od tego miejsca. W obwodzie myśliwy i jego pies może robić wszystko , ale pies „panci” nawet nie może spojrzeć w stronę lasu. A dlaczego uważacie ,że każdy pies puszczony luzem na spacerze to zabójca saren? Bo ja uważam ,że pies luzem na spacerze nie zaatakuje sarny. Taki pies nie jest „myśliwym”, w odróżnieniu od psów zdziczałych i psów ,które właściciel w nocy wypuszcza do lasu ,aby się najadły. Chyba wpadliście w panikę i niedługo dla was nawet „york” będzie śmiertelnie niebezpieczny dla jelenia.

Autor: deer.hunter  godzina: 18:14
ad bfgj Ty dużo "uważasz"... raz mądrzej raz głupiej... Ale nie znaczy to że masz rację... Gdybyś zobaczył jak pieski wioskowej babuni, takie wielkości "yorka" obgryzły sarnie cewki do kości może przestałbyś bzdury pisać (swoją droga tyle lat - nie znudziło Ci się?).... I jakoś wtedy obrońcy kundelków (jeden mieszkał obok) noska z domciu nie wystawili... A sarenkę trzeba było dobić... Znaczy się dorżnąć bo przy chałupach nikt nie odważył się strzelać... Co do lasu: łaź po nim ile Ci się podoba. Nawet z pieskiem.... Tylko go pilnuj. Ostatnio w "trójce" Pani Weterynarz powiedziała: gdy właściciel mówi, ze mój pies jest grzeczny i nie gryzie to na 99,5% nie ma nad nim kontroli... Ilu właścicieli psów przyznało Ci się kiedykolwiek, że ich pupil zabił zwierzę lub kogoś ugryzł? pozdr. dh

Autor: bfgj  godzina: 18:32
Mówisz jak Stefek Burczymucha w drugiej części wiersza od słów:- "Aż raz usnął gdzieś na sianie..."

Autor: Wingdragon  godzina: 18:48
A ty bfgj ,jak zawsze jesteś jak kabaret skeczów męczących

Autor: Wingdragon  godzina: 18:50
nie obrażając kabaretów

Autor: FrYcU  godzina: 19:00
I zrobiło się jak zawsze już na tym forum. Zamiast rzeczowej rozmowy, już niektórzy skaczą sobie do gardeł. Standard. Teraz powinniśmy wszyscy stanąć po jednej stronie a nie kłócić się jak dzieci... Zadzwoniłem dzisiaj do ZG PZŁ. Nie wiem ile prawdy jest w tym co usłyszałem ale ponoć szykują odpowiedź na materiał Łuczyńskiego... Może w końcu ktoś tam na górze przejrzał na oczy i stwierdził, że czas w końcu coś z tym zrobić... Pożyjemy zobaczymy... DB

Autor: DRWAL35  godzina: 19:04
Niech zrobią doświadczenie! Zwierzynę otoczyć 2 letnim muratorium jak łosie a skarb państwa niech szacuje i płaci szkody, dba o zwierzynę i nie wolno polować wcale sądzę że te nagłośnione przypadki to akurat źle podjęte przez myśliwych decyzje. Służby powinny karać za puszczanie psów w lesie bo naprawdę czynią szkody. Sam kiedyś dostrzeliwałem byka któremu psy żywcem wyżarły z 6kg ciała i to na oczach ludzi którzy nas wezwali. Jak są 2 psy już trochę głodne to potrafią polować. Jeden raczej nic nie zdziała. Teraz takie czasy że trzeba patrzeć na swoją dppe. Mamy tu szereg przykładów, Kiedyś policja prosiła mnie abym dostrzelił chorego koziołka który się do wsi przyplątał. Odmówiłem bo wiem że na teleexpres bym się załapał. Przyjechał sztab antykryzysowy, weterynarz i zrobili porządek. Myślcie Koledzy o sobie bo nasz zjedzą.

Autor: deer.hunter  godzina: 19:12
ad bfgj No... jak zwykle bełkoczesz "zawyżając" poziom dyskusji pseudointelektualnymi dyrdymałami...."... pozdr ad DRWAL35 cyt. "Zwierzynę otoczyć 2 letnim moratorium ..." Niedawno prawie to samo powiedziałem Kolegom na polowaniu. DB dh

Autor: bfgj  godzina: 19:32
Trzeba coś zrobić ,bo jak tak dalej pójdzie to 2 letnim moratorium trzeba bedzie otoczyć myśliwych. Ostatnio stało się bardzo modne polowanie dziennikarzy na myśliwych. I jak się czujecie w roli zwierzyny łownej? Ja dzienikarzom pozwoliłbym "polować" z łuku i oszczepu. Niedługo zaczną dziennikarze na was ćwiczyć norowanie. A jak się zacznie polowanie zbiorowe to juz po was. Pozostanie jedynie dostrzeliwanie postrzałków i patroszenie. A na koniec puścimy piosenkę Kuby Sienkiewicza. To już jest koniec..... A pan prezydent to przewidział i zdezerterował

Autor: Wingdragon  godzina: 19:35
ad.bfgj zaś męczysz

Autor: 259borys  godzina: 19:44
Koledzy, Szkoda śliny i gimnastyki zwojów mózgowych, z tego prostego powodu, że wypierdki dziennikarskie z TVN i wszyscy im podobni, których przyjęto do TVN bo wszędzie indziej się nie nadawali, mają do dyspozycji podstawowe narzędzie do manipulacji jakim jest telewizja i inne media. Najprostszym sposobem jest w tej sytuacji walczyć ich bronią. Wbrew pozorom nie jest to trudne w dobie ogólnodostępnych środków przekazu jakimi są kamery. Oznacza to , że każdy wywiad, każdy materiał filmowy, każdy kontakt z oszołomami w roli głównej, należy po prostu dokumentować- nagrywać i w razie potrzeby upubliczniać. Sama informacja o tym, że coś takiego ma miejsce natychmiast ukróci tę dowolność w kreowaniu fałszywego wizerunku i wszelkich zapędów do szerzenia się idiotycznych poglądów, pozdrawiam

Autor: deer.hunter  godzina: 19:47
Tym razem mnie ubawiłeś. Odpowiem Ci cytatem z innej piosenki Kuby: "Byłem w Rio...itd" Dalej nie napiszę i tytułu nie podam bo cenzor wkroczy...

Autor: OBSERWATOR  godzina: 19:48
Witam .Wiecie co obejżałem wszystkie cykle uwagi dotyczące naszej braci.Przeraziła mnie w nich postawa mysliwych nie potrafiacych odpowiedziec na proste pytanie czym jest polowanie?dla czego polujesz itp. Uważam ze postawa ekologów ma swoje racje i trzeba ich szanowac.Jedno jest piękne ze oni sa super..........teoretykami wiedza praktyczna którą posiadamy my jest kolosalna a wiec przy potyczkach nalezy jej uzywac .Od 15 lat chodze po lasach na terenie lowieckim kł ,,Darz Bór"w Olsztynie i nigdy nie spotkałem tam ekologa który dokarmia zwierzyne,widywałem mysliwych ktorzy brneli po pas w sniegu.Tak samo jest z kłusownictwem ekologow brak mysliwi daja rade.koleny przykład psy fakt temat drazniacy ale tylko laik nie odróżni psa kłusującego od zablakanego a pies w naturze ma to ze goni jesli cos ucieka.Uwazam ze autorzy cyklu szukali i co gorsza znależli tania sensacje.

Autor: 259borys  godzina: 19:57
Ad. Obserwator Te wypowiedzi z oczywistych względów zostały wyrwane z kontekstu i świadomie zmanipulowane. Jestem pewien że gdyby ten materiał (jak i wszystkie inne) puszczono bez celowych okrojeń wydźwięk byłby zupełnie inny ale przecież autorom nie o to chodzi.

Autor: majster77  godzina: 20:01
ad. DZIADBOJ Pozew to pół biedy bo za wtargnięcie na czyjąś posiadłość tudzież ziemię to kulke może dostać nie tylko psisko ale i właściciel