Środa
26.01.2011
nr 026 (2005 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Wilki w okolicach Elbląga.  (NOWY TEMAT)

Autor: Trojak  godzina: 16:58
Od dzisiejszego ranka lokalne radio gdańskie "trąbi" na alarm, że okolicznym rolnikom wilki zarzynają owce i cielęta, zaś miejscowi koledzy po flincie nie mogą się doliczyć 150 sztuk jelenia sika bytującego na Wysoczyźnie Elbląskiej w pierwotnej ilości 200 sztuk. Chłopi wystąpili do Ministra Ochrony Środowiska o reakcję (odstrzał), ale spełzło na niczym. Może nie wszędzie, ale w takiej sytuacji z wilczym problemem mogą być też w jakiejś nieodległej perspektywie Koła gospodarujące większymi populacjami jelenia w większych kompleksach- np. okolice Bytowa, Szczecina, Puszczy Nadnoteckiej czy innych.

Autor: REALISTA.  godzina: 17:08
Proponuję skierować chłopów do TVN - u oni się najlepiej znają na łowiectwie i na pewno pomogą. DB R.

Autor: deer.hunter  godzina: 17:50
A do GW po wykłady z "ekologii"........... DB dh

Autor: REALISTA.  godzina: 18:15
Nareszcie w Elblągu - nie mogę się doczekać kiedy będą pod Warszawą. DB R.

Autor: WIARUS  godzina: 18:28
Radio Gdańsk (www.radiogdansk.pl/?a=news&id=58732) Darz Bór!!!

Autor: Andrzej-W  godzina: 18:38
Ad. Realista Pod Warszawa już są od kilku lat np. w Puszczy Białej to tylko ok 60 km od stolicy. Jednak Ministra w zad nie ugryzą więc on nie pęka, jest twardy:-) DB.

Autor: Mod.98  godzina: 18:50
Ja tez czekam na nie niecierpliwie! napewno jest to piekne rzwierzę! Chciałbym je obejrzeć z bliska, albo choć przez szkło!

Autor: megaton  godzina: 18:57
no przecież "miłośnicy" mówią, że wilk jest na wymarciu i trzeba go na czerwoną listę bo jest tak rzadki w świecie, że już tylko w bajce o Czerwonym Kapturku występuje! Acha no i jeszcze trzeba dodać , że on zjada TYLKO sztuki chore! Wychodzi na to, że całe pogłowie płowej to chorowizna!

Autor: Trojak  godzina: 19:06
Ta "wędrowna" wataha już od kilku co najmniej lat bytuje w tym rejonie; od kłusoli jakoś da się opędzić, nawet jak sądy "zasadzają" niską szkodliwość, ale z parasolem ochrony Państwa się nie powalczy; za zarżnięte sztuki zapłaci Państwo (My), za jelenie, daniele i sarny też my; ciekawe ile i z czego zostanie na tenuty i odszkodowania. A wilk jeść musi! - 6-10 kilo mięska dzienne- wychodzi ze 2 jelenie na miesiąc dla 1 wilka- oszczędnie. DB.

Autor: megaton  godzina: 19:12
te 2 sztuki to te, które są chore. A gdy je zjadąją to 2 następne chorują a następne 2 już są zainfekowane.....

Autor: Trojak  godzina: 19:35
No i my też tacy niedoedukowani, że także strzelamy te chore, jeszcze jemy. Sporo się człowiek/myśliwy może dowiedzieć za sprawą takiego wilka, ale co mi tam, pewnie pozostanę już przy tym nieuświadomieniu i konsumpcji "chorych" tusz.

Autor: kaspersky  godzina: 19:38
W moim Łowisku aktualnie przebywa wataha co najmniej 10 sztuk. A z przerwami od ok.6-7 lat i nie zauważyliśmy zmniejszenia pogłowia jeleni a wręcz przeciwnie poprawę trofeów nie ma tragedii z wilkami :)

Autor: DRWAL35  godzina: 19:53
Wilk podobno bada sztukę i ciśnienie mierzy, robi morfologię i usg i jak chore ciężko to zjada. A głównie to trawą się żywi. Psy też tak mają! Tak więc to puma chyba a raczej na pewno. Wilki teraz gniazdują na drzewach bo śnieg im na futro szkodzi a wogóle to są tylko w Bieszczadach i to 10 szt na całą RP. DB

Autor: Princi  godzina: 20:49
no to trochę dzika głównie ubędzie no i jelenia i sarny będzie mniej to dobrze!

Autor: yogy  godzina: 20:51
Koledzy.. nie wiem czy to prawda, ale podobno Pan Zenon Kruszyński w swej .. książce pod wdzięcznym tytułem "Farba znaczy krew" napisał, iż wilki po to gonią jelenie, żeby te dużo biegały i utrzymywały odpowiednią kondycję fizyczną - czy to prawda? może ktoś czytał tę zacną publikację i potwierdzi bądź zaprzeczy pojawienia się tej tezy ? A co Wy Koleżanki i Koledzy !? Wilki chcecie strzelać ?! Oglądać ?! To do zoo ! Tylko tam ostały się ostatnie sztuki ! A Wy z giwerą na takiego.... ostatniego wilka Rzeczypospolitej ! A pod Elblągiem to pewnie wściekły Polak, którego zirytowała podwyżka VATu na większość dóbr kupowanych te zwierzęta gospodarskie i jelenie-sika zagryza ! Albo cała wataha takich Polaków ! Ot sprawa rozwiązana !

Autor: Princi  godzina: 21:08
Ad Trojak wilk to nie roślinożerca jeść musi i co dziwnego w tym?

Autor: matstet  godzina: 22:13
Princi Pomyśl zanim coś skrobniesz. To że wilk jeść musi a jego natura jest jaka jest wszyscy wiemy i nikt nie chce wytępić tych zwierząt, wręcz przeciwnie. Problem w tym żeby nie zaburzać głupią ochroną naturalnej równowagi pomiędzy populacjami ofiar i drapieżników. Poza tym promowanie jednego gatunku kosztem innych jest nie tylko wbrew wszelkim zasadom ekologii to po prostu zwykła głupota i brak zdrowego rozsądku. Co do dobrodziejstw wynikających ze zmniejszenia populacji dzików, jeleni czy saren, ja tego tak nie widzę- zwyczajna interakcja na linii drapieżnik-drapieżnik. Pozdrawiam.

Autor: Princi  godzina: 22:30
Ad matstet A co rozumiesz przez interakcję na lini drapieżnik- drapieżnik w okolicach Elbląga i naturalną równowaga pomiędzy populacjami ofiar i drapieżników?

Autor: matstet  godzina: 23:16
Poczytaj to Ci się przyda. Jeśli zaś chodzi o interakcję na linii drapieżnik-drapieżnik miałem na myśli myśliwy kontra wilk. W przyrodzie jest tak że jeden drapieżnik nie toleruje innego ze zwykłej dbałości o własny byt. Dla tego nie zgadzam się z Tobą że zmniejszenie liczebności zwierzyny łownej na skutek działalności wilków to dobry kierunek. Zwyczajna dbałość o własne interesy. Tym bardziej iż w wielu regionach kraju liczebność płowej kształtuje się poniżej stanu optymalnego. Jeśli chodzi o gatunki ekspansywne o skłonnościach do migracji odnoszące dodatkowo sukces populacyjny to rozważanie ich występowania jedynie do jakiegoś regionu jest nieporozumieniem. Dziś Elbląg, jutro Płock. Co się wydarzy gdy wędrująca watacha trafi na wyspową populację jakiegoś gatunku, co jeśli był to gatunek o niepowtarzalnym genotypie? Jakie mogą być straty w ekosystemach z powodu promowania jednego gatunku kosztem innych- właśnie to miałem na myśli. Pozdrawiam.

Autor: Princi  godzina: 23:49
Ad matsted Chyba nie miałeś na myśli mówiąc o stratach w ekosystemie i niepowtarzalnym genotypie w przypadku jelenia sika który jest gatunkiem introdukowanym? Mówiąc o konkurencji pomiędzy człowiekiem a wilkiem według mnie nie można mówić o drapieżnictwie w "przyrodzie" bo tak prawdę mówiąc to równie dobrze możemy załóżmy dziki sprowadzić do chlewni i tam je hodować a jedynym konkurentem będą dla nas choroby które nękają te dziki. Bo widzisz łowiectwo to nie tylko hodowla w celu uzyskania korzyści to też cały zestaw zasad etyki i postępowania którymi trzeba się kierować. Większość z nas nawet nie widziało tropu wilka a uznaje jego za swego wroga. Musisz pisać konkretnie - tak to mój konkurent to nie jest w moim interesie aby był w moim łowisku i wszystko będzie jasne!