![]() |
Środa
02.02.2011nr 033 (2012 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: NIE BÓJMY SIĘ... ATAKOWAĆ ZIELONYCH Autor: Trojak godzina: 06:36 No tak Koledzy, ale czy nie sądzicie, że nazywanie nas polujących "ekologami" to jednak nadużyciem jest, przynajmniej w odniesieniu do podejścia doktrynalnego użytego określenia? Autor: Iskarz godzina: 11:21 Szanowni Koledzy! Zanim zaczniemy kontratakować organizacje ekologiczne lub indywidualnie ludzi mianujących się bezpodstawnie ekologami, spróbujmy zająć należne nam miejsce wyznaczone przez ustawodawcę. Jesteśmy jedyną organizacją powołaną ustawą do wykonywani zadań administracji państwowej w zakresie hodowli i gospodarowania populacjami zwierząt dziko żyjących. Do zadań łowiectwa należy zgodnie z art. Art. 3. ustawy „Prawo Łowieckie” między innymi. „Celem łowiectwa jest: 1)ochrona, zachowanie różnorodności i gospodarowanie populacjami zwierząt łownych, 2)ochrona i kształtowanie środowiska przyrodniczego na rzecz poprawy warunków bytowania zwierzyny, 3)uzyskiwanie możliwie wysokiej kondycji osobniczej i jakości trofeów oraz właściwej liczebności populacji poszczególnych gatunków zwierzyny przy zachowaniu równowagi środowiska przyrodniczego, 4)spełnianie potrzeb społecznych w zakresie uprawiania myślistwa, kultywowania tradycji oraz krzewienia etyki i kultury łowieckiej”. Idąc dalej ustawodawca określa zadania nałożone na PZŁ w artykule 34 ustawy „Prawo Łowieckie”, jako: „Art. 34. Do zadań Polskiego Związku Łowieckiego należy: 1)prowadzenie gospodarki łowieckiej, 2), w zachowaniu i rozwoju populacji zwierząt łownych i innych zwierząt dziko żyjących, troska o rozwój łowiectwa i współdziałanie z administracją rządową i samorządową, jednostkami organizacyjnymi Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe i parkami narodowymi oraz organizacjami społecznymi w ochronie środowiska przyrodniczego 3)pielęgnowanie historycznych wartości kultury materialnej i duchowej łowiectwa, 4)ustalanie kierunków i zasad rozwoju łowiectwa, zasad selekcji populacyjnej i osobniczej zwierząt łownych , 5)czuwanie nad przestrzeganiem przez członków Polskiego Związku Łowieckiego prawa, zasad etyki, obyczajów i tradycji łowieckich, 6)prowadzenie dyscyplinarnego sądownictwa łowieckiego, 7)organizowanie szkolenia w zakresie prawidłowego łowiectwa i strzelectwa myśliwskiego, 8)prowadzenie i popieranie działalności wydawniczej i wystawienniczej o tematyce łowieckiej, 9)współpraca z pokrewnymi organizacjami zagranicznymi, 10)wspieranie i prowadzenie prac naukowych w zakresie gospodarowania zwierzyną, 11)prowadzenie i popieranie hodowli użytkowych psów myśliwskich i ptaków łowczych, 12)realizacja innych zadań zleconych przez ministra właściwego do spraw środowiska” Proszę zwrócić uwagę, to są zadania ustawowe, czyli nasz obowiązek wobec państwa. Żadna organizacja pozarządowa nie jest zobowiązana do tego ustawą i nie ponosi odpowiedzialności z tytułu nieprzestrzegania swoich wyznaczonych statutami obowiązków. To PZŁ otrzymał przywilej zarządzania, gospodarowania zwierzyną łowną będącą własnością Skarbu Państwa. To PZŁ przyjął na siebie obowiązek w imieniu państwa szacowania i wypłaty odszkodowań za szkody w uprawach rolnych wyrządzone przez zwierzynę żyjącą w stanie wolnym oraz całkowitą odpowiedzialność za liczbę i stan zwierzyny na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Tym samym wykonujemy zadania administracji państwowej z tytułu roszczeń wobec Skarbu Państwa jak i w jego imieniu zarządzamy populacjami zwierzyny i kształtujemy jej wielkość na mocy delegacji ustawowej. Jednym słowem administrujemy mieniem Skarbu Państwa ze wszystkimi konsekwencjami stąd płynącymi włącznie z odpowiedzialnością finansową i karną. Ponadto przyznano nam przywilej przeprowadzania szkoleń i egzaminów z dziedziny łowiectwa uznając, że stanowimy rękojmie właściwego wykonywania naszych obowiązków wobec państwa. Wszak egzamin łowiecki ma cechy egzaminu państwowego i jest określony rozporządzeniem wydanym w tej sprawie.. Żadna z organizacji ekologicznych nie posiada, jako organizacja pozarządowa takich uprawnień i obowiązków ustawowych. To PZŁ powinien być z racji swoich zadań w zakresie ustawowym najważniejszą organizacją wypowiadającą się w sprawach dotyczących zwierzyny łownej. Tymczasem naszą rolę i miejsce przejmują organizacje ekologiczne jak np. OTOZ Animals lub Pracownia na rzecz wszystkich istot. (Zapewniam Was to silny dobrze zorganizowany przeciwnik, nie garstka nadwrażliwych nastolatków.) To one organizują szkolenia dla urzędników MOŚ, Policji, Straży Miejskiej, uczestniczą w procesach decyzyjnych przy wydawaniu pozwoleń na budowę dróg i autostrad, wyznaczają korytarze migracji zwierzyn, wskazują miejsca budowy i ilość korytarzy ekologicznych,. Powołują różnej maści społecznych strażników, inspektorów niemających jakichkolwiek umocowań ustawowych. Tymczasem zatrudniani przez nas strażnicy łowieccy działający legalnie w ramach ustawy są kompletnie niezauważani. Dlaczego oddajemy im przynależne nam prawo do decydowania w tak ważnych i dla nas kwestiach? Mamy przecież prawem zagwarantowany obowiązek działania w tym zakresie art.34 ust. 2. To My członkowie PZŁ i nasza organizacja powinniśmy być pierwszoplanowym partnerem państwa i jego urzędów w tych sprawach, przynajmniej w zakresie zwierząt łownych, do których tak chętnie przyznają się nasi przeciwnicy. Oto przykład ze strony „Pracowni na rzecz…” Za swoją działalność edukacyjną Pracownia otrzymała liczne nagrody: • im. Wiktora Godlewskiego za działania i akcje edukacyjne związane z ochroną przyrody, przyznana w 2008 r. Zobacz zdjęcia z uroczystości wręczenia nagrody • w konkursie Fundacji Kultury „Małe ojczyzny – tradycja dla przyszłości” • III nagrodę w konkursie Hawlett Packard „W harmonii z przyrodą” na najlepsze inicjatywy realizowane w latach 2002/03 • od Sasakawa Peace Foundation III nagrodę w konkursie na najlepsze projekty realizowane w roku 2001 • od Fundacji Silesia dla lidera i byłego prezesa stowarzyszenia Andrzeja Korbela za wybitne osiągnięcia w dziedzinie ochrony środowiska • od Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarski Wodnej w Katowicach dla najlepszej organizacji ekologicznej w woj. śląskim w 2001 roku • od Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarski Wodnej w Katowicach za osiągnięcia w dziedzinie edukacji ekologicznej w roku 1999 • w kategorii najlepszej organizacji ekologicznej roku 1997 na XI Ogólnopolskim Spotkaniu Ruchu Ekologicznego w Spale „Kolumna '97” • od Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa za kampanię w obronie wilka i rysia w roku 1996 • od fundacji Partnerstwo dla Środowiska za najlepszy projekt, zrealizowany w Polsce w 1995 roku Pomijając kwestie oceny tej organizacji w moim przekonaniu działającej w oparciu o manipulację psychologiczną wobec swoich członków podobną jedynie sektom religijnym, (czego dowodzi lektura ich strony) należy przyznać, że skutecznie potrafi zjednać sobie zagorzałych fanatyków, dodatkowo odpowiednio indoktrynowanych i manipulowanych. Również ich działania są nad wyraz skuteczne i medialnie chwytliwe. Powstają więc pytania na które powinni odpowiedzieć sobie nasi działacze. Czy i my możemy się pochwalić podobnymi nagrodami? Tak dobrą stroną internetową ? Czy PZŁ blokował jakąkolwiek inwestycję ze względu na interes zwierzyny? Czy występował z wnioskami do administracji państwowej w celu korekty planów inwestycyjnych? Czy o takich inicjatywach, ( jeżeli były) pisała prasa ogólnopolska lub informowała telewizja? Mam nadzieję, że jestem w błędzie i przegapiłem takie doniesienia. Nasza siła jest w realizacji naszego miejsca, jako organizacji wykonującej zadania i obowiązki państwa w jego imieniu. Egzekwowaniu naszych ustawowych i statutowych uprawnień, szerokiej ich publikacji i właściwego ich wykorzystania będzie kluczem do sukcesu. Tłumaczenie społeczeństwu naszych pobudek, powoływanie się na tradycję i etykę, zimowe dokarmianie, nigdy nie przyniesie spodziewanego skutku. Odbierane jest jako „ niezrozumiały bełkot”. Jedynie wypracowanie sobie solidnej pozycji jako pierwszoplanowego partnera przy podejmowaniu kluczowych decyzji w sprawach dotyczących zwierząt łownych, posiadającego stosowne kadry i wiedzę opartą na podstawach naukowych może przynieść nam spodziewany skutek. Musimy stać się najważniejszym, silnym partnerem państwa w podejmowaniu wszelkich decyzji administracyjnych związanych ze zwierzyną nie tylko łowną w Polsce. Tekst długawy, niestety nie umiałem wypowiedzieć się krócej. Pozdrawiam DB P.S Zobaczcie koniecznie tu http://pracownia.org.pl/pliki/2009_pnrwi_rachunek-wynikow-i-bilans.pdf i na inne strony organizcji będacych w opozycji do łowiectwa. "Pracownia" liczy tylko około 200 członków nas jest 100 tyś i nie potrafimy ich zagłuszyć. Autor: Gilza2 godzina: 12:14 pięta masz moje pełne poparcie!! Darz bór. Autor: Douger godzina: 13:25 I to jest właśnie pozytywne myślenie. Zamiast poprawiać swój wizerunek,lepiej pogarszać czyjś. Autor: Powazny57 godzina: 20:53 Kol Iskarz .Ogladalem program nie wiem jakiej TV byla Pani od zielonych i nasza Diana i powiem Ci wypadla bardzo blado nie miala zadnych argumentow na zarzuty zielonej nie wiem kto ja wyslal do TV chyba ze ZG Z powazaniem DB Autor: labrador godzina: 21:26 a ja myślę że to bardzo dobry pomysł :) niech wreszcie też ci ZIELONI dowiedzą się więcej o nas niż tylko to co przekaże im telewizja ówidzież jakieś syfiaste pseudo eko portale nie mające pojęcia o czymś takim jak ŁOWIECTWO .... pozdrawiam DB labrador Autor: Iskarz godzina: 23:26 Szanowni Koledzy ! Tu walka nie idzie tylko o nasz wizerunek. To jedynie element szerszej całości wypierania PZŁ z jego miejsca zagwarantowanego ustawowo. Dlaczego to nie my organizujemy szkolenia dla Starży Miejskich ? Dlaczego nie jesteśmy konsultantem w przy budowie dróg ? Nie zlecamy opracowań naukowych o szkodliwości inwestycji ? Dziś robią to organizacje samorządowe, ogólnie Zieloni za granty otrzymane na wymyślone przez siebie programy. Przy takim wizerunku jaki nam fundują w TV nikt nam nie da grosza i nie dopuści do szkół, szkoleń ,konsultacji.Tylko z silnym będą się liczyć.Obecnie trwa przepychanka na temat budowy przejśc dla zwierzyny w korytarzach migracyjnych. Gdzie tu są Koła Łowieckie z tych terenów, gdzie PZŁ. Natomiast jest "Pracownia na rzecz wszystkich istot". Jedna kładka to koszt 70mln złotych. Czy oni wiedzą gdzie je należy postawić ? Obawiam się, że nie. Część związkowych pieniędzy musi być przeznaczona na "reklamę" PZŁ. Może warto zamówić taką kampanię promocyjną. My działamy zgodnie z ustawą i jeszcze mamy się tego wstydzić? Daliśmy się zepchnąc do narożnika. Nie ma dziś dzikiego życia i las i zwierzyna jest hodowana jako samoodnawialne źródło. To trzeba ludziom wytłumaczyć. To jest ekologia. Ważna jest populacja, a polowanie to jedyny sposób na pozyskanie zwierząt wyhodowanych.Innego nie ma. To jak to wykonujemy, tradycja, etyka,język zwyczaje to sprawa dodatkowa dobrze o nas świadcząca.My nie mamy powodu nikogo atakować. Wystarczy klarownie przedstawić nasze zadania i sytuację prawną społeczeństwu.Mądrzy ludzie zrozumieją.My działamy na populacjach i jednostkowy byt nad którym litują się "ekolodzy" nie ma tu większego znaczenia. DB |