![]() |
Środa
08.06.2011nr 159 (2138 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Tanie łowiectwo w Niemczech Autor: ariu godzina: 00:06 Nie chcę się wymądrzać ale pierwotnym źródłem cytatu jest chyba nie jaki Otto von Bismarck... Chyba że komuś się chce dokładniej poszukać w necie (Azil ma czas to sobie znajdzie ) Zresztą cytat ma ciąg dalszy ,,, Autor: WJarek godzina: 01:22 Skoro już, wzorem Gucia z Pszczółki Mai, przerzucamy się cytatami, to jak mawiał Владимир Ильич Ульянов - ludzie głosują nogami. Póki co, to oni przyjeżdżają do nas, nie odwrotnie... Autor: DZIADBOJ godzina: 09:54 azil drugi Ty to chyba jesteś producentem kamizelek dla naganiaczy . ? Autor: Jersey godzina: 10:28 Lesław, za młodu - człowiek nie jest specjalnie mądry, czy rozgarnięty... nie ma pojęcia o życiu i świecie, chce naprawiać świat - więc oba cytaty niekoniecznie się wykluczają. Liber, ja chętnie zapoluję komercyjnie w bezpośredniej okolicy mojego miasta. bo trochę odechciało mi się tłuc samochodem 100 km w jedną stronę do łowiska, a rewiry gdzie można "coś" spotkać zazwyczaj obstawione przez miejscowych kolegów. czas dojazdu raczej wyklucza u osoby aktywnej zawodowo, polowanie kliku dni pod rząd, jakieś obtropienie, itp. ponieważ punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ktoś zaraz powie : to masz pecha koleś, nie możesz polować u siebie, my możemy i mamy fajnie, co nas to obchodzi, że ty nie możesz. ok - jasne, ale z mojego punktu widzenia, stać mnie na komercyjne ceny i jestem skłonny tyle zapłacić za możliwość uprawiania hobby, w dogodny dla mnie sposób, co zatem mnie obchodzi, że kogoś innego nie stać ? tak samo jak jego nie obchodzi, że dojeżdżając na prace gosp. czy polowanie, spędzam 3 godz. w samochodzie. czy jeżeli kogoś nie stać na dobrej klasy samochód, to należy mu dopłacić, lub robić zrzutę, bo Marian marzy o Porsche, a stać go tylko na hyundaia ? nasz Łowczy również na posiedzeniu zarządu jasno się wyraził, że niech każdy poluje u siebie, ale jakoś miejsca w Kole nam miastowym załatwić nie potrafi. druga sprawa, to panika o ceny. strzyżenie w Niemczech kosztowało kiedyś pamiętam 15-18 EUR (Muenchen), w Polsce w tym samym czasie płaciłem 10-12 PLN (Szczecin). podobnie jest z innymi usługami, wszystko reguluje rynek. przecież fryzjer czy mechanik samochodowy mogą zawołać niemiecką cenę. dlaczego nie ? nie zrobią tego, bo zaraz ktoś wejdzie na ich miejsce na rynek z polską ceną. myślę, że w przypadku łowisk komercyjnych będzie podobnie, że cena jak w Reichu czy ciut niżej - ale w PLN, nie EUR. takich właścicieli będzie też znacznie więcej niż Kół. podejrzewam, że na terenach zagrożonych szkodami, z duzymi uprawami kukurydzy, odstrzał na przelatka dostanie się za fri, byle szkody ograniczać. w ofertach w Niemczech widziałem nawet tego typu "odstrzał na to i na to za fri - ale pod warunkiem utrzymania urządzeń łowieckich w obwodzie" - podobne pojawią się zapewne u nas. teraz też przecież pracujemy w Kołach, dokładnie na tej samej jakby nie patrzeć zasadzie - by móc otrzymać odstrzał. teraz jest dla nas normalne i naturalne, że nie każdy dostanie papieru na byka, czy rogacza, lub dużego odyna. bo nie strzela na szkodach, bo mało poluje, bo młody, bo to i tamto. dlaczego nie uzależnić tego od zasobności portfela ? myślę, że taka komercjalizacja rozhermetyzuje środowisko łowieckie, to powinno ograniczyć a może tylko utrudnić nieprawidłowości, no i wpłynąć na wizerunek myśliwego w Polsce. nie wspominając o pojawieniu się nowych zawodów jak zawodowy łowczy, itp. podejrzewam, że niejeden z Was marzy o takim zawodzie. DB Autor: bogdan1961 godzina: 11:49 Jersey Jakie te zachodnie ludki są głupie, Tym Niemcom to od piwa, tym Francuzom od żab a Włochom od makaronu się we łbach pomieszało. U siebie dziki mają za fri a oni głupie do Polski tyle kilometrów jadą i do tego jeszcze 500 zł płacą za odstrzał dzika przelatka i krocie za coś większego. Nic tylko do psychiatry ich trzeba odesłać. Jak piszesz ,, strzyżenie w Niemczech kosztowało kiedyś pamiętam 15-18 EUR (Muenchen), w Polsce w tym samym czasie płaciłem 10-12 PLN”. Teraz jest podobnie i Niemcy do Polski jeżdżą się strzyc. Dalej piszesz o cenach i że reguluje je rynek, to, dlaczego przy tej konkurencji te głupie Niemcy nie strzygą u siebie z 3 Euro żeby z naszymi konkurować? Bo ta polsko – niemiecka konkurencja to działa zawsze w jedną stronę u nas trzeba podnieść ceny, aby je zrównać z ich cenami, ale nigdy u nich nie można obniżyć ceny, aby zrównać z naszymi. No cóż wolny rynek i jego prawa. Gdy sprywatyzujesz obwody to właśnie oni wykupią te wszystkie odstrzały, bo ich na to stać, zapłacą ile trzeba, bo mają u nas taniej i gdzieś będą mieć twoją konkurencję. ,, dojeżdżając na prace gosp. czy polowanie, spędzam 3 godz. w samochodzie.czy jeżeli kogoś nie stać na dobrej klasy samochód, to należy mu dopłacić, lub robić zrzutę, bo Marian marzy o Porsche, a stać go tylko na hyundaia” Rozwiązanie jest proste kup helikopter będziesz w łowisku w pół godziny. Czy jeżeli kogoś nie stać na helikopter to należy mu dopłacać, lub mamy robić zrzutę, bo Marian marzy o helikopterze, a stać go tylko na porsche? Teraz na poważnie. ,,ja chętnie zapoluję komercyjnie w bezpośredniej okolicy mojego miasta” Wolisz polować bliżej domu nie chce Ci się 100km jechać do swojego koła, rozejrzyj się za najbliższym OHZ, stać Cię, więc, w czym problem. Jeżeli nie ma OHZ w pobliżu skontaktuj się z najbliższym biurem polowań na 100% coś przy domu Ci znajdą. Zapłacisz cenę, jaką daje Niemiec czy inny ,,dewizowy” głupek, który nie chce u siebie za fri polować i po kłopocie. DB Autor: Cyfra godzina: 13:48 Jersey Jeżeli cię stać to poluj.Nikt ci nie zabrania tylko nie przekonuj innych co umieją liczyć do 10,że dla nich taki rodzaj polowania będzie lepszy i tańszy.Chłopie jak tobie się nie chce przejechać do łowiska 100 km to co tobie się w takim razie chce???Chce ci się w ogóle strzelać???Albo nosić broń? bogdan Nic dodać ,nic ująć Autor: azil II godzina: 14:40 I tak to "lud pracujący z TW, SB, LWP, WSI zawładnął łowiectwem i mocno się trzyma twierdząc iż mu się należy, bo go nie obchodzi budżet państwa. PaństwO łupi, to my będziemy się odkuwać w każdej łormie. Każda forma jest dobra. I tak z 500000zł obrotu koła zostaje kilka tysięcy na sezon następny,a reszta na działalność zarządu i ...., a potem znowu dewizowcy i Eurusie za podprowadzanie, za tłumacza, za gościnę, za podwożenie "samuchodem", a może i jakiś boczek się znajdzie za kozła naszego z woli zaproszonego, za przyzwoleniem naszym itd. Fabryka "gumofilców" nie zbankrutuje ........... Autor: Jersey godzina: 14:48 Bogdan, jaka jest obecnie podaż polowań w Polsce ? ile łącznie jest zwierzyny przeznaczonej na odstrzał w ramach dewizówek ? u mnie w Kole raptem parę rogaczy, no i 2 zbiorówki na dziki na jesień. w innych kołach zapewne jest podobnie. teraz gdyby potraktować całą zwierzynę w planach do sprzedaży w ramach polowań komercyjnych - będzie tego najmniej o 70% więcej niż teraz. przy dużej podaży wątpliwe jest utrzymanie tak wysokich cen jak obecnie. po prostu ubodzy będą polować dalej od dużych miast, czy tam gdzie teraz polują. tacy jak ja z miast będą mogli polować w ich pobliżu, bez łaski hermetycznych kół. u nas mimo, że dla Niemców blisko nie mamy ich na dewizówkach, tylko Duńczyków. może Niemcy wolą jelenia, a tego u nas w kole jak na lekarstwo. a dziki mają u siebie. Koledzy, którzy u nas podprowadzają na rogacze, również skarżą się, że nasze są coraz droższe i to są polowania z kalkulatorem w ręce, czy wystarczy euro czy nie. widać, że te nasze ceny wcale takie atrakcyjne już nie są, lub przyjeżdżają naprawdę ubodzy myśliwi. też nie wyobrażam sobie, że wszyscy Niemcy będą się tłuc kilometry do Polski by wykonywać każde jedyne polowanie. właśnie przecież z tego samego powodu, że nie chce mi się jeździć, wolę również dopłacić i mieć obwód na miejscu ! może na jakąś zwierzynę co go u nas nie ma na liście łownych, to i do Rosji czy Kanady warto pojechać, ale każde jedno polowanie ??? to przecież dokładnie taki sam przypadek. Marian z Hamburga jakby na każde polowanie ten raz w tygodniu, miał jechać na tańszy powiedzmy o 50% odstrzał do Polski - a gdzie koszty przejazdu, noclegu, no i jego drogocennego czasu ? no chyba, że u siebie nie stać go na byka, to wtedy warto już na urlop do Polski jechać. tak samo ja pojadę sobię na Białoruś na łosia. ale miałbym raz w tygodniu na Białoruś jeździć ? albo może codziennie ??? :-) myślę, że Niemcy z tego powodu nie wykupią wszystkich licencji na rogacze, dziki, czy drobną. a możliwość spekulowania odstrzałami można zablokować jedną prostą ustawą i tyle. ad. Twej rady OHZ/biuro polowań, nie wyobrażam sobie takiego polowania w obecności obcego mi człowieka, który jeszcze jak piszecie czeka by wyłudzić mój nóż myśliwski, nie mówiąc już o beznadziejnej atmosferze, zupełnym braku satysfakcji z polowania - to zwykłe strzelactwo nie łowiectwo. marzy mi się podobny model jak w USA, licencja na konkretny gatunek, liczbę, obwód i rewir, do tego powinna w naszym uczciwym inaczej społeczeństwie istnieć silna Straż Łowiecka i jakoś by się to kręciło. a każdy polowałby tyle i na to i gdzie - na ile go stać. i to by było uczciwe. BTW : nie wiem czy ucieszyłbyś się, gdybym siadał na zbiorówkę helikopterem, a trafiłeś blisko bo robię licencję PPL(A). ;-) DB Autor: Jersey godzina: 15:16 Cyfra, nie wiem czy czytasz ze zrozumieniem - ale ja nigdzie nie przekonuję, że będzie tanio i każdemu według potrzeb - a każdy według możliwości - wręcz przeciwnie. sami się dobijaliście o posty od nas - zwolenników prywatyzacji łowiectwa - więc stanąłem na apel, przedstawiając swój punkt widzenia w tej dyskusji. pytaliście gdzie jesteśmy i co mamy do powiedzenia - więc jeden z nich - ja - odpowiadam Wam. uważam, że dla mnie osobiście komercjalizacja łowiectwa wyjdzie na dobre i dlatego ją popieram i będę się bardzo cieszył jak dojdzie do skutku. tak samo jak cieszę się z upadku poprzedniego systemu, bo byłbym tam biednym, ubogim człowiekiem, bez możliwości osiągnięcia czegokolwiek. i jestem pewien, że znajdzie się wiele osób, co tęskni za tamtym systemem i ma zupełnie inne zdanie niż ja. na szczęście dla mnie a nieszczęście dla nich system jednak upadł. miałem więc tu odrobinę szczęścia. chce mi się strzelać i samodzielnie noszę broń, mimo że stać mnie na wafelka, który nosiłby ją za mnie i otwierał przede mną drzwi do samochodu. ale na to żeby było mnie na to stać zapracowałem sam, nie odziedziczyłem majątku po ślacheckiej rodzinie lub reformie rolnej z 1944r. - wręcz przeciwnie i nie jestem przyzwyczajony, by ktoś wykonywał za mnie zwykłe, codzienne czynności, więc Twój przytyk jest zupełnie nietrafiony. zauważyłem już na naszym forum, że czyjś sukces finansowy jest odbierany przez Polaków jako wynik przekrętu, szachrajstwa, złośliwego przypadku (bo czemu on nie ja ??? ) czy wyjątkowego lenistwa - jak to jest ? jeżeli ktoś zbudował firmę i dorobił się paru dolarów więcej od Ciebie, to na pewno jest papuśną łajzą, której wszystko się na tacy podaje i nosi się broń ? może jest zupełnie odwrotnie ? kapcie-piwo-meczyk i pieniędzy mu nie trzeba ??? a i przydałaby się pielęgniarka lub respirator by sztuczne oddychanie robiła, bo mu się nie chce nawet oddychać ? zapewne obwód masz za oknem, więc i tak nie zrozumiesz. tym bardziej, że już raz to napisałem. 100 km do łowiska to min. 1.5 godz jazdy w jedną stronę. to około 50 PLN za paliwo w jedną stronę. nie mam już 18 lat i po dniu pracy jest dla mnie męczące. zazdroszczę kolegom z koła, którzy opowiadają jak to żona oglądała serial, a on w tym czasie obszedł buczki, a rano wyskoczył na pół godziny i łupnął przelatka. też bym tak chciał. jest pogoda idę, jechał rano do pracy i widział na polu watachę, wieczorem wiedział gdzie pójść i czekać. a że koła mające obwody przy moim rodzinnym mieście olewają podania i nie raczą nawet odpowiadać na podania, całkowicie je ignorując, dla mnie jedyna droga do takiego stanu rzeczy - to komercjalizacja łowiectwa. dlaczego mi się dziwisz zatem ? ja się Tobie nie dziwię, że się boisz, bo być może rzeczywiście skończysz strzelając lisy i warchlaki, wspominając swoje dawne rogacze czy byki, a te będzie strzelał miejscowy rolnik, czy jakiś hurtownik z pobliskiej miejscowości. na razie, mogę sobie podjechać od czasu do czasu, a jak Bóg da i dożyję, będę polował regularnie i dużo : na emeryturze. niemniej jednak nie widzę powodu - by teraz nie walczyć o swoje. DB Autor: azil II godzina: 15:53 Na wieki wieków......... I w tym temacie też już wiadomo komu, co i z czego wychodzi, tak jak w wielu innych... Amen. Azil II Autor: Cyfra godzina: 21:29 Tobie wolno mieć swoje zdanie,mnie swoje. Przyznasz jednak,że taniej niż teraz nie będzie. |