![]() |
Środa
08.03.2006nr 067 (0220 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: jak się poluje na piżmaki? (NOWY TEMAT) Autor: niedzwiedz30 godzina: 17:57 Niestety poluję od nie dawna i nie mam doświadczenia w polowaniu na nie. Interesuje mnie jak się je tropi kiedy i gdzie jak poznać że są w łowisku ? Autor: Desperado godzina: 19:18 Piżmaków się nie tropi. Oczywiście z reguły, zwłaszcza że wiosenne polowania na tego gryzonia nie dają większej na to możliwości. Na tym forum znajdziesz wszystko na ten temat. Wystarczy przeszperać archiwum. Jest sporo na ten temat, i myślę że wystarczająco. Autor: andrew8 godzina: 19:32 Witam, Dawno dawno temu, kiedy w łowiskach mazowsza brakowało norek amerykańskich, istniała bardzo liczna populacja piżmacza, na którą z najwyższą przyjemnością miałem okazję polować. Jest to polowanie niezwykle urokliwe, gdyż odbywa się wiosną, gdy przyroda budzi się po zimie do życia, w godzinach wieczornych (od około 1 godz przed zachodem słońca) do zmroku i analogicznie rano. Urokliwy śpiew wszelkiej maści ptaków, lekka mgiełka i inne rzeczy, które mam nadzieję odkryjesz, nadają tym chwilom niezapomniany urok. Poluje się na rzekach, rowach melioracyjnych, stawach i innych zbiornikach wodnych. Należy się zaopatrzyć koniecznie w lornetkę (najlepsza 10x50) i za jej pomocą wypatrywać siedzących na brzegu, lub pływających piżmaków. Gdy już go zlokalizujesz, podchodzisz od strony pola, prostopadle do zbiornika wodnego. Należy to robić po cichu, "kocimi ruchami", bo piżmak wyczuje wibracje ziemi jak będziesz nieostrożnie, ciężko stąpał i ucieknie do nory. Jeśli nawet ucieknie, to nic jeszcze straconego. Za około 15 min. do pół godziny wypłynie w tym samym miejscu, lub trochę dalej i wtedy albo strzał (śrut nr 6, lekka naważka co by skórki nie zniszczyć) albo podchodzenie tak jak wcześniej. O tym że piżmaki występują w łowisku świadczą ich nory na brzegach rowów, zbiorników wodnych itd., lub też budują czasami kopce (ale żadko i ja się spotkałem z nimi tylko na terenach bagiennych). Równiez ślady zostawiane na mule (jak wyglądają - sprawdź w internecie lub książce). W chwili obecnej piżmaka jeszcze nie ujrzysz raczej - jeszcze za zimno. Temperatura ok 10 stopni i pierwsze oznaki wegetacji traw - ruszaj w teren. Polowanie super przyjemne, tylko że piżamków trochę ostatnio brak, ale przy okazji jest to dobra metoda na likwidacę norek, polujących głównie nocą. Bym zapomniał - przydałby się ktoś kto będzie potem nosił futro z piżmaków. Mam nadzieję że w miarę jasno to Ci przedstawiłem. Jakbyś miał jakieś pytanka, to pisz. Postaram się odpowiedzieć. Pozdrawiam, DB Autor: Desperado godzina: 19:43 Piżmak rusza do rui w okolicach połowy marca bez względu na pogodę. Pomimo tej wywrotnej zimy jaka ma miejsce w tym roku stanie sie podobnie. Potwierdzone. Jeśli idzie o futro to raczej bym na to nie liczył. Przy tym stanie rzeczy raczej to jest nieosiągalne. Uważam za szczęściarza tego co zdoła dzisiaj zdobyć materiał na czapkę.......... Autor: jurek123 godzina: 21:05 W swoim życiu na piżmaki nastrzelałem się do woli.Są to bardzo czujne zwierzątka ale łatwe do strzelenia przy odpowiednim zachowaniu myśliwego .Podstawowym sprzętem przy polowaniu na cieku wodnym jest lornetka ,może być niewielka by nie przeszkadzała ,ale jest niezbędna. Jak się widzi przez lornetkę nawet z 200m charakterystyczną strzałkę na wodzie wówczas mając zlokalizowanego piżmaka łatwo go podejść.Piżmak często nurkuje bez przyczyny co wielu kojarzy że zwierzę zostało spłoszone,a przy spokojnym odczekaniu wypływa kilka lub kilkanaście metrów dalej. Nigdy nie należy stać blisko brzegu bo piżmak choć pod wodą dobrze się orjentuje co stoi i na niego czyha.Pies jest pomocny ale częściej psuje polowanie swym zachowaniem niż pomaga.Najlepsze urzadzenie to wędka teleskopowa przynajmiej 6metrowa z kilkoma metrami grubej żyłki i zakończoną obręczą z drutu obciągniętego siteczką.Jest to najlepszy podbierak tak do 12m.Przy strzelaniu nie trzeba się spieszyć gdy piżmak jest za daleko i będą kłopoty z wyciągnięciem ,bo za chwilę może znajdować się w dogodnym miejscu. Srut nr 6 do 25m jest skuteczny.Tuszki piżmaka zawsze wykorzystywałem dla psów jako karmę po ugotowaniu,choć w Kanadzie podobno Indianie to jedzą jako zająca wodnego.Szkoda że piżmaków tak mało bo sens strzelania jest wtedy gdy można w sezonie pozyskać przynajmiej kilkadziesiąr ,no chyba że na czapkę to 6 szt. wystarczy. Autor: zygi godzina: 23:42 Dodam jeszcze,że do polowań na pizmaki niezbędna jest luneta na strzelbie.Wystarczy 4x32.Można na nie polować całą noc pod warunkiem,że świeci księzyc lub jest inne źródło światła dajace poświatę na lustrze wody.O bytności pizmaka świadczą pociete kłącza tataraku lub innych roslin nadbrzeznych jak też miesca wydeptane na brzegach gdzie przsiadują pizmaki tzw.klepiska.W słoneczne dni piżmaki wylegują się na słoneczku a nawet przesiadują na gałęziach nadbrzeznych zakrzaczń. Nie zgadazam sie z tezą,że pizmak bez względu na pogodę w połowie marca jest w rui.Swoja aktywność zaczyna kiedy lody puszczają i tworzy się kra.Właśnie od tego zależy pora rui i przewaznie przypada ona na początek kwietnia.Jeszcze kilka lat temu te czynniki powodowały,że Zarządy Wojewódzkie PZŁ przedłużały bądź skracały okresy polowań na ten gatunek.Polowania na piżmaki uważam za jedne z najbardziej urokliwych i mogę je porównywać do polowań wiosennych na słonki.Skórki piżmacze są bardzo cenne.Tuszka jadalna, mięso ma specyficzny zapach i słodkawy smak.Piżmak należy do karczowników jak nutria. Ostatnio na piżmaki polowałem dwa lata temu w zaprzyjaźnionym kole.Futro z piżmaka jest nieprzemakalne. Pozdrawiam. |