Czwartek
22.09.2011
nr 265 (2244 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Dla pseudo ekokologów.

Autor: bube  godzina: 08:24
Nie wiem co fajnego w tym przykładzie. Reniferów nie było na tej wyspie i po 22 latach nadal nie ma. Nie potrzeba było drapieżników ani myśliwych. To jest potwierdzenie tezy, że rola myśliwych jako regulatora liczebności zwierzyny to wytarty frazes. Db

Autor: Shirley  godzina: 10:26
Ja nic nie pisałem o udziale myśliwych. Dla mnie to fajny kontr argument na hasło e-ekologów że jak człowiek pozostawi zwierzynę samą sobie to się wszystko samo wyreguluje. Trzeba trochę ruszyć muzgownicą i przełożyć sobie to na potrzeby europejskie. Przy tak zmienionym ekosystemie jaki jest w europie skutki puszczenia wszystkiego na żywioł mogą być równie opłakane.

Autor: bube  godzina: 10:44
No przecież samo się wyregulowało! Nie było reniferów i nie ma. Poza tym przykład wyspy ma się do Europy jak pięść do nosa. Db

Autor: Shirley  godzina: 11:11
U nas nie było danieli, bażantów, norki amerykańskiej , jenota i pewnie jeszcze kilku innych gatunków obcych. I co jak przestaniemy ingerować w ich populacje to sobie same znikną.

Autor: Jack__Daniels  godzina: 11:41
Oczywiście, że same znikną. Jak już wyżrą całe ptactwo, ryby, grzyby i porosty... Z tym przykładem to na dwoje babka wróżyła. Shirley Ty patrzysz na to niestaty tylko z jednej strony, a bube z obu. Rozumiem też Twoje intencje, ale bube już napisał jak inaczej można to interpretować.

Autor: kamionka1978  godzina: 21:33
ta...... w kraju rolniczym takim jak nasz , bez regulatorów w postaci myśliwych , rolnictwo mogło by spokojnie wyżywić 2 miliony dzików na polach , tylko co by zostało dla nas przyroda sama sobie poradzi , to prawda , ale pozostawiona sama sobie jeżeli my jako gatunek ingerujemy w nią tak głęboko nie możemy pewnych spraw nie regulować sami , stąd twierdzenie "bube ' jest zwyczajnym bzdetem