![]() |
Poniedziałek
13.03.2006nr 072 (0225 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Wabienie Wa-wa;podsumowanie (NOWY TEMAT) Autor: Patek godzina: 09:41 No i się odbyło,dotarli prawie wszyscy, w sumie było nas 11 osób,Jose stanął na wysokości zadania i nawiózł tyle wabików że mi się podczas transportu ledwie do auta mieściły,mile zaskoczony byłem pojawiem się wabików na głuszce,cietrzewie i kuropatwy,a ten który się na jesieni ma pojawić na wilki też będzie ciekawy choć te które tu wymieniłem i tak mało się przydadzą(przynajmniej w naszym kraju).Integracja wyszła nam całkiem "płynnie";-) .Maryna dała nam jak zwykle świetny koncert(chyle czoła) Wabik na dziki i daniele wielce obiecujący,poczekam na opinie tych co kupili bo wabić już umiem tylko mi zwyczajnie kasy zabrakło;-( DB Patek Autor: jurek123 godzina: 10:40 Ad Patek Na spotkaniu co prawda nie byłem ,ale w domu ćwiczę tym wabikiem na dziki.Wydaje mi się że jest to jeden z łatwiejszych do opanowania,choć czasem mi niespodziewanie inny ton wskakuje ,ale myślę że to opanuję do sezonu perfekt. Sam jestem ciekaw jak się sprawdzi w łowisku. Autor: P_iter godzina: 11:03 Wlasnie o ten "niespodziewany ton" chodzi. Jeden taki falsz i dzikow mozna szukac w Irkucku :-) DB Autor: gwizd godzina: 11:32 wabienie dzika to chyba temat na chuczke DB Autor: Wicher godzina: 12:20 ad. gwizd Okazuje się że nie. Ale potwierdzę to po dopiero jak popróbuję w łowisku. Dla wszystkich zainteresowanych - wabik ten imituje odgłos jaki wydaje kukurydza na nęcisku. ;-))) Autor: jurek123 godzina: 12:23 Ad Wicher Nie rób niezorjentowanych w balona .W tę kukurydzę i tak ci nie uwierzą. Autor: Maryna godzina: 14:19 Witajcie! Uwielbiam się uczyć i zdobyłam już wiele przeróżnych specjalnosci ale to co się działo w Świdrze było najciekawsze!. Jose jest nie tylko doskonałym znawcą przyrody ale też niezrównanym gawędziarzem. Dlatego nasz "kurs", nie był trudnym szkoleniem ale, po prostu, przyjemnością. Słuchając dźwięków natury w sali co chwilę przenosiłam się, mimo woli w pole i do lasu. Tak identyczne z naturą były dźwieki wabików w mistrzowskim wykonaniu. Oj, na początku to chyba mnie najgorzej wychodziło bo mam wdrukowany odruch zadęcia "trąbkowego" a na wabikach gra się raczej "fletowo". Jednak juz następnego dnia pokumałam dokładnie jak to zrobić i mam teraz fantastyczną zabawę. Będę probować rozmowy ze zwierzętami! Zabawę zaczęłam od swojej rodzinki. Duszonego zajaca przyjeli ze stoickim spokojem. Zdali egzamin. Jutro mam spotkanie z kolegami i sprobuję im wpuścić do sali lochę.(?) |