Wtorek
23.08.2005
nr 023 (0023 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Kaczki

Autor: Wojnicz  godzina: 08:52
W moim kole zaczęło się obiecująco .Na 4 polowaniach zbiorowych z nagonką na stawach (13,14 i 20,21 sierpnia) strzeliliśmy łącznie ok.350 szt przy średnim udziale 24 strzelb.Do tego doszła jakaś setka strzelona na polowaniach indywidualnych na wieczornych zlotach.Następne polowania będą tradycyjnie słabsze ale z pewnościa dociągniemy jak co roku do ilości zaplanowanej ok 800 szt.Darz Bór.

Autor: kwiatkos  godzina: 09:48
Ad Krzyś. Stawy byduje się do chowu i hodowli ryb. Wielkość i jakość produkcji zależy od gruntów na jakich został zbudowany. Więc prawidłowe zabiegi agrotechniczne dna zwiększają higienę oraz wydajność stawu. Zarośnięte dno uważa się za strefę nieprodukcyjną, a roślinność wynurzona zwiększa transpirację co przy ogólnym deficycie wody jest nie do przyjęcia. A podatki trzeba płacić! Pozdrawiam Kwiatkos

Autor: marcino  godzina: 09:52
no cóż ja czekam na te północne - narazie z lęgowymi było krucho - za to sporo gołębi

Autor: Krzyś  godzina: 14:45
Ad.Kwiatkos Wiem ,że tak jest ale chodziło mi o to jak jest w innych częściach kraju,chciałem zapytać równeż czy aby to może być przyczyną, pamiętasz jak było ze zwierzyną drobną,bażantami,kuropatwami,zającami zabiegi agrotechniczne wraz z nawozami sztucznymi w/g opinii wielu myśliwych i to do dzisiaj podstawowy powód ich małej liczebnośći,i teraz wszyscy biją na alarm jak temu zapobiec,mając powyższe na względzie myslałem o tym czy nie warto się zastanowić już teraz nad spadkami liczebności kaczek w łowisku i próbować temu zaradzić aby nie było zapóźno. Parę lat temu na pierwszych polowaniach po obejści pierwszego stawu(jeszcze PGR-u) kolegom brakowało miejscna trokach i amunicji w ładownicach a dzisiaj,ach szkoda mówić , w dwadzieścia strzelb -ok.10 strzałow - 2 kaczki.D.B. Krzyś

Autor: trzciałek  godzina: 15:37
DB. ad. Krzyś. Masz rację, jak wspomniałem na brak kaczek nie narzekamy, chociaż wcześniej było ich dużo więcej, na terenie naszego koła i w jego bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się kilka jezior, (pow. Iława) sporo stawów ale niehodowlanych, natomiast spada liczba oczek wodnych i stawów śródpolnych, teraz dla rolnika liczy się każdy kawałek ziemii- dopłaty z UE, natomiast jeśli chodzi o kuropatwy to tragedia w porównaniu do dziewiędziesiątych lat, a i bażantów coraz mniej, chociaż sąsiednie koła corocznie wpuszczają kilkaset sztuk. Pozdrawiam. DB

Autor: Krzyś  godzina: 16:27
Ad Trzeciak W sprawie kuropatw i drobnej zwierzyny patrz na post pt. ' co z kuropatwami" mam takie samo zdanie,dopłaty spowodowały zainteresowanie znowu ziemią i nieużytkami tylko nie w takim stopniu jak to było kiedyś ,kiedyś rolnicy małohektarowi uprawiali wszystkie rodzaje płodów rolnych i za pomocą koni i kos dzisiaj pełna mechanizacja,i wielohektarowe gospodarstwa nastawione na uprawy zbóz i kukurydzy.Nie żebym chciał powrotu do tamtych czasów tylko ,żę wszystko idzie z postępem i techniką tylko nie nasze kochane łowiectwo, w dalszym ciągu w/g opinii naszych notabli prowadzimy najlepszą gospodarkę łowicką na świecie. D.B. Krzyś

Autor: Krzyś  godzina: 16:30
Przepraszam Nie " co z kuropatwami" tylko 'stan kuropatwy???" Krzyś

Autor: kwiatkos  godzina: 16:32
Ad. Krzyś. Trudno to trochę zinterpretować tzn. moje obserwacje. Przebywam na kompleksie ok. 90 hektarów stawów. Dominującym ptakiem łownym jest krzyżówka i łyska..Pozyskanie łyski nigdy nie było zbyt duże, gdyz bardzo szybko uciekają na środek stawu (bardzo szybko kodują sobie gdzie jest im najbezpieczniej), mimo to ich stan liczebny jest zmienny. Są lata gdzie jest ich duzo, aż czarno na stawach (tak jak w tym roku), albo są tylko pojedyńcze sztuki (jak dwa poprzednie sezony). Od kilku lat -jeżeli chodzi o krzyżówkę - w jednej grupie stawów (do "1" obwodu łowieckiego) wczesne lato napawało optymizmem co do wielkości pozyskania. Lecz na poczatku sierpnia kaczki odlatywały na inne stawy (dodam, że już w "2" obwodzie łowieckim). konkretnie to na staw 12 hektarowy. Dlaczego przemieszczały się po wyprowadzeniu lęgów? Jedynym wytłumaczeniem może być to, że ten "drugi" ich staw na powierzchni około 3 hektarów jest bardzo płytki i silnie zarośnięty. Na tym stawie "rury" zawsze były czerwone, w przeciwięstwie do stawów w pierwszym obwodzie łowieckim, gdzie swoisty rekord padł na rozpoczęciu rok temu - 2 kaczki w 15 strzelb. W tym roku będzie odwrotnie, aż dziwne. W drugim obwodzie byłem nba rozpoczęciu w miniona niedzielę i na stawie znanym z dużych rozkładów padły 3 kaczki. Przebywając nad stawami wiedziałem, że w tym roku na tym stawie nie ma kaczek i w ogóle nie włożyłem patrona do lufy i miałem racje. Na stawach w pierwszym obwodzie zaczynamy w niedzielę 28. sącząc po wielkości lęgów otwarcie będzie jak nigdy ( a jestem na tych stawach od 97). Na innym obiekcie są stawy o wielkości około 3-4 hektarów. Co roku po spuszczeniu wody wchodzą ludzie z kosami i wycinają roślinność wodną, a później uprawia sie dno. Kiedy kaczki zakładają gniazda jeszcze ta roślinność z dna nie wybija ponad wodę, mimo to co roku na otwarciu jest ponad 150 kaczek, a niestety pracownicy na drugi dzień znajdą jeszcze z 20. Na pewno całkowicie łysa linia brzegowa zniechęci kaczki do gniazdowania, ale wystarczy choć troche wyrastajęcej roślinności ponad lustro wody aby kaczka uwiła sobie gniazdo. Obserwowałem kaczki wyprowadzające lęgi nawet na stawkach o pow. 0,1 hektara. Tak więc obserwacji sporo, ale kankretów żadnych. DB Kwiatkos