![]() |
Czwartek
22.12.2011nr 356 (2335 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: KURS ŁUCZNICZY Autor: kissielec godzina: 09:00 @Wjarek Uzyskany na kursie patent - to potwierdzenie nabytej wiedzy i minimalnych, wymaganych umiejętności do wykonywania polowań z łukiem...na świecie. Oczywiście nie w Polsce, bo tu bowhunting to jeszcze absolutna nowość....i jeszcze nie zalegalizowany. Kurs był prowadzony ściśle wg programu EBEP (europejski program edukacji myśliwych-łuczników). Kurs miał sens przede wszystkim dla tych którzy planują zagraniczne, łowieckie wyprawy z łukiem. Pozostali natomiast znacznie pogłębili wiedzę w temacie...i takie wyprawy mogą sobie planować. Oczywiście ten niezbędny w bowhuntingu kurs można zrobić sobie i za granicą, za te same pieniądze, ale w obcym języku. Kto jak woli. My stworzyliśmy taką możliwość w kraju. Ci którzy kurs odbyli, byli pod wrażeniem, twierdząc, że był przeprowadzony na dużo wyższym poziomie niż krajowe standardowe kursy myśliwskie. Nie nam to oceniać,... cieszy nas natomiast zadowolenie kursantów. Niejaki jooopsa, był również wniebowzięty,...do momentu usunięcia go ze Stowarzyszenia, co było dla nas decyzją b. trudną, bo jest nas jeszcze niewielu. Niestety w jego przypadku, tego członkostwa nie dało się uratować. Autor: ingacarmen godzina: 12:25 To jako "lajkonik" zadam organizatorom i ich PR pytanie. Jak w Polsce organizowana jest jakaś szkoła to akredytację na jej prowadzenie daje MEN. Wtedy dyplom takich szkół jest PRAWNYM dokumentem w Kraju mówiącym że nabyliśmy taką czt taką wiedzę.... Czy Wasz kurs był pod egidą jakiejś organizacji bowhunterskiej (Wasza,krajowa sie nie liczy bo to Wasza organizacja) np. World Bowhunting Association (WOBA)? Zadaję proste pytanie w stylu staż+kurs PZŁ= myśliwy Jak jest z Waszym kursem? Autor: kissielec godzina: 14:04 @ingacarmen Międzynarodowego patentu udzieliło kursantom którzy złożyli stosowny egzamin teoretyczny i praktyczny - Szwajcarskie Stowarzyszenie Bowhunterskie, zrzeszone w European Bowhunting Federation. http://www.bowhunter.pl/szkolenie/106-kursy-ebep/106-i-kurs.html Tak jak wyjaśniałem w równoległym wątku na ten temat, patent w kraju obowiązywać nie może, bo bowhunting nie jest jeszcze legalną formą odłowu zwierzyny w Polsce i nie ma żadnych relacji i ustaleń pomiędzy PZŁow a Europejską Federacją Bowhuntingu. Ten dokument przydaje się tam, gdzie do polowania łuczniczego wymagane jest zaliczenie szkolenia i egzaminów wg międzynarodowego Programu edukacyjnego. We wszystkich krajach gdzie bowhunting jest legalny...to szkolenie jest wymagane. Wyjątkiem, o którym wiem, jest Dania i Francja - które mają własne szkolenia i egzaminy i np. w przypadku Francji - karta jaką nabyli nasi kursanci...uprawnia obcokrajowców do polowania z łukiem na terenie Francji - nie dłuższego niż - 9 dni. W przypadku polowania dłuższego, należy wykazać się posiadaniem łuczniczych uprawnień francuskich, wydawanych przez lokalne FFCA. To tyle przed Świętami. Życzę zdrowych i pogodnych,...wszystkim forumowiczom, w imieniu swoim i Polskiego Stowarzyszenia Myślistwa Łuczniczego. Piotr Kociołek Autor: LDormus godzina: 14:28 kisielec Może należało by napisać że nie wypaliło przedsięwzięcie biznesowe bo ilość baranów do oskubania okazała się nadzwyczaj mała a chętni do skubania nie mogą się dogadać między sobą?? Nie od dziś wiadomo że: jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. Autor: kissielec godzina: 16:10 Sprawa kursu była i jest jasna od początku i nie ma żadnych niewiadomych. Dla nas jako Stowarzyszenia, nie było w tym żadnego biznesowego przedsięwzięcia. Mógł to być biznes jedynie dla wykładowców, którzy są zawodowymi bowhunterami. My w to nie wnikamy, powiedzieli za ile zgodzą się przyjechać do Polski i kurs przeprowadzić,... i na podaną przez nich kwotę od osoby - znaleźli się chętni. Gdyby chętnych zabrakło, po prostu kurs by się nie odbył. Równie jasno i przed... i na samym kursie przedstawiona była sprawa ważności nabytych, międzynarodowych uprawnień. Nikt kto sprawą się interesował a tym bardziej uczestniczył w szkoleniu, nie może powiedzieć, że "nie wie o co chodzi". Sądzę, że abstrachując od tych, którzy faktycznie skorzystają z patentu za granicą w trakcie myśliwskich wypraw, dla pozostałych szkolenie i egzamin - był chęcią skonfrontowania swoich umiejętności i wiedzy z minimalnymi wymaganiami w tej dziedzinie, które kwalifikują do odbycia łuczniczego polowania. Pozdrawiam Autor: tatakarola godzina: 16:23 No i doopa - reklama nie wyszła :( Autor: kissielec godzina: 17:38 reklam nie ma i nie będzie,...:) Myślistwo łucznicze jest wszędzie na świecie zajęciem niszowym - jako wynik wyjątkowej pasji,...natomiast prawdziwi pasjonaci reklam nie potrzebują. Pozdrawiam. Autor: LDormus godzina: 18:12 kisielec A jak nazwać to co tu robisz??? Przecież to nachalny marketing produktu który w waszym wykonaniu nieładnie pachnie. Autor: ingacarmen godzina: 18:17 Dziękuję za wyjaśnienia. Jest szansa by Kolega wyjaśnił dlaczego koszt jest taki a nie inny? W przypadku kursów PZŁ na uprawniania podstawowe czy selekcjonerskie wszystko jest jasne.Suma gaży dla lektorów,lektorów ekspertów,strzelnica,amunicja,sale,egzamin. Jak jest w tym przypadku?Rozumiem że strzały czy bełty to sprzęt wielorazowy... Rozwieje to wątpliwości userów zarzucających tylko zarobkowy charakter takiego kursu. Autor: WJarek godzina: 22:23 Kissielec - - nie mój biznes i w sumie g"u"wno mnie to obchodzi, ale argumenty przytaczasz jak ostatnio mój ZO, na pytanie dlaczego kurs selekcjonerski kosztuje aż 500zł ? Bo jest tylko "nastu" chętnych... No to poszukałem chętnych, nawet tu, na "Łowieckim" dałem anons, w sumie zebrało się 28 osób. Jak myślisz, ile kosztował kurs i dlaczego tyle samo? Jak napisałem wcześniej, nie moje małpy, ale wypada chociaż trzymac poziom... DB. Autor: kissielec godzina: 22:27 @ingacarmen Instruktor szwajcarski podał nam min. cenę 300 euro od 1 kursanta. Grupa miała liczyć min. 15 osób. Tyle samo kosztuje ten kurs z egzaminem w Szwajcarii. W rezultacie dla instruktorów były to nieco gorsze warunki niż mają u siebie, bo w tej cenie były również opłaty za wynajęcie obiektów i figur zwierząt, koszt dojazdu, oraz transportu wszystkich materiałów i rekwizytów dydaktycznych ze Szwajcarii do Polski i z powrotem. W rezultacie okazało się jeszcze, że ze zgłoszonej grupy 2 osoby bez zapowiedzi - nie dojechały. Zakwaterowanie i wyżywienie opłacali kursanci dodatkowo we własnym zakresie (ośrodek sportowy o b. przystępnych cenach). Naszym zadaniem było zorganizowanie sali dydaktycznej, zakwaterowania dla wszystkich uczestników, terenu, mat łuczniczych i figur do treningu i egzaminu, oraz polowego wyżywienia (bigos, kawa,...) w trakcie egzaminu terenowego. Co do zarobkowego charakteru kursu... Owszem, szwajcarscy instruktorzy to zawodowcy, którzy robią to profesjonalnie w Europie...i nie zgodzili się działać harytatywnie, w ramach... pomocy biednym Polakom. Autor: kissielec godzina: 23:35 @Ldormus marketing ? chyba żartujesz... :) Jeśli śledzisz chronologię postów w trzech wątkach na ten temat, to widzisz, że odpowiadam na zadawane pytania, lub próbuję neutralizować potwarze rzucane przez internetowego, utalentowanego hucpiarza. Z chęcią podyskutowałbym z Tobą i innymi o bowhuntingu, ale skoro podchwytujesz melodię jooopsy, na temat pasjonatów z PBA - w roli rekinów gospodarczego podziemia...:)), to słucham, w czym mogę jeszcze pomóc ? |