Środa
22.03.2006
nr 081 (0234 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: jak polujecie na lisy?  (NOWY TEMAT)

Autor: Flobert  godzina: 11:02
Koledzy, W piątek wybieram się na moje pierwsze polowanie na lisa z zasiadki. Jako Ćwiek (czyli młody adept sztuki myśliwskiej) chciałbym zasięgnąć Waszych rad odnośnie tego polowania. Jak się do niego przygotowujecie, gdzie najlepiej się zasadzić itd... Proszę o podpowiedzi DB Flobert

Autor: lisiarz  godzina: 11:36
temat rzeka......... wszystko zależy od łowiska, i ulubionych przejść zwierzyny no i rozmieszcznenia lisich nor. Trudno Ci kolego doradzić. Jeśli nie masz rozeznania w terenie to proponuję żebyś pojechał wcześniej, poszukaj nor przy których są wyraźne ślady bytowania rudych no i siadaj pod wiatr, dobrze schowany, najlepiej jakieś 15 minut przed zachodem słońca i czekaj do skutku. Proponuję żebyś usiadł od nory jakieś 100m ale tak żeby mieć dobrą widoczność. Lis wychodzi bardzo ostrożnie, najczęściej wystawia sam wietrznik i sprawdza czy "nikt na niego nie czeka". Potem wychodzi siada, otrzepuje sie z piachu i przeciąga po całodziennej drzemce. Po paru minutach rusza udeptaną przez siebie ścieżką na łowy. Ścieżke łatwo znaleźć, pamiętaj żeby nie wejść na nią przed polowaniem no i nie podchodzić za blisko nory bo zapach który zostawisz napewno nie zachęci lisa do opuszczenia nory. Jeśli będziesz polował ze śrutem to polecam śrut nr1 lub 2. Strzał musi być szybki i skuteczny, nie ma czasu na poprawki, składaj sie w momencie jak lis jest zajęty czymś innym np znaczeniem terenu, no bo jak zauważy ruch broni to chyba nie muszę Ci dalej tłumaczyć co będzie. Połamania i Darz Bór

Autor: Pieter_81  godzina: 11:42
Witam. W moim przypadku najlepsze efekty przynosi polowanie na wabia (kniazienie zająca). Równie dobre, z tym że bardziej statyczne jest polowanie na nęcisku (w zasadzie trzeba siedzieć w jednym miejscu i wyczekiwać, natomiast w przypadku polowania na wab można spenetrować większy obszar). Moim pierwszym polowaniem w życiu również było polowanie na lisa. Wówczas po prostu wybierałem miejsce na zasiadkę i oczekiwałem na pojawienie się mykity. W naszym obwodzie występuje sporo dużych zakrzaczeń i to właśnie w ich okolicy wybieram najczęściej miejsce na zasiadkę. W łowisku warto być trochę wcześniej przed zaplanowaną zasiadką, aby poszukać lisich tropów (wiadomo, że lisy są zwierzętami terytorialnymi i zwykle wychodzą tymi samymi ścieżkami) i przy nich się zasadzić. Lis ma bardzo czuły węch i jest bardzo wyczulony na ruch, z tego też względu na zasiadce trzeba zachowywać się bardzo ostrożnie (dlatego też preferuję ambony lub stogi, które pozwolą dobrze się ukryć). Kilkakrotnie zdarzyło mi się, że spłoszyem lisa w momencie składania się do strzału... Może nie są to jakieś cenne rady, jednakże są to spostrzeżenia które nasuwają mi się po kilku latach moich polowań... Darz Bór i "połamania luf" w piątek!!

Autor: lisiarz  godzina: 11:53
ad Pieter_81 Może kolega zechce uczetniczyć w naszym piątkowym spotkaniu w Toruniu. Dobra okazja do wymiany doświadczeń.

Autor: lisiarz  godzina: 11:53
ad Pieter_81 Może kolega zechce uczetniczyć w naszym piątkowym spotkaniu w Toruniu. Dobra okazja do wymiany doświadczeń.

Autor: mathias  godzina: 12:00
Dobre efekty daje jeszcze polowanie na wabia ( zając ) . Ostatnio strzeliłem tak kilka sztuk. Reguł , które trzeba zachować jest tyle , że nie sposób tu wszystkich opisać. W zeszłym roku ( styczeń , luty ) było o tym w ŁP . Warto też poczytać książkę o wabieniu , zeby poznać choć podstawy tego super ciekawego polowania , podczas którego to lis poluje na ciebie.... Pozdrawiam.

Autor: jurek123  godzina: 13:34
Ad lisiarz.Z moich obserwacji na zasiadce przy norze wynika taki rytuał.Lis najpierw wychyla się z nory nieznacznie ,pilnie nasłuchuje potem zdecydowanie wychodzi ,otrzepuje się nie dalej jak 2m od nory następnie siusia,po czym spokojnie truchtem się oddala.Ja czatuję zazwyczaj nie dalej jak 25-30 m od nory i przy zachowaniu kierunku wiatru lis nie wyczyje.Strzelam w momencie kiedy lis zaczyna siusiać bo wówczs jest tak zajęty że nie reaguje na szelest przy podnoszeniu broni. Sprawdziłem tę swoją metodęprzez wiele lat. Natomiast gdy jest cieczka po strzale trzeba spokojnie czekać dalej .Ten drugi już nie nasłuchuje wychodzi zdecydowanie i podchodzi w miejsce gdzie ten pierwszy się załatwiał.Bywały przypadki kiedy nie zdążyłem strzelić drugi raz i lis patrząc na swego martwego kolegę zazwyczaj się spiął na nogach patrąc co się stało,no i wówczas najlepszy moment do strzału.

Autor: labilny  godzina: 15:17
Ad. Flobert Ćwik a nie ćwiek. DB

Autor: lisiarz  godzina: 16:18
ad Jurek123 Zgadzam się z kolegą w 100%.

Autor: Steba  godzina: 16:42
Polujemy skutecznie po latach praktyki.....Powodzenia..... DB

Autor: młody łowca  godzina: 17:39
no właśnie, staramy sie skutecznie:)

Autor: jerzyd  godzina: 21:22
Ad labilny W przypadku Floberta to raczej fryc :) Pozdrawiam i Darz Bór !

Autor: zygi  godzina: 21:37
Pokot ładny,ale ułożenie go ma wiele do życzenia a prezentuje go jak widać doświadczony myśliwy.(Może się mylę,że doświadczony). Pozdrawiam.