![]() |
Niedziela
12.02.2012nr 043 (2387 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Pomór (NOWY TEMAT) Autor: sumada godzina: 17:58 Czy to cos strasznego? (wiadomosci.onet.pl/kraj/grozny-wirus-coraz-blizej-polsce-grozi-epidemia,1,5024352,wiadomosc.html) Autor: Stanisław Pawluk godzina: 18:06 Dla ludzi NIE! Dla dzików tak. Autor: sumada godzina: 19:13 O jest ten wątek już założony. Pytałem o straszność bo czasem tak jak ptasia grypa ma być hekatomba a jest normalnie. Autor: szyper godzina: 19:14 Stanisławie A to niby czemu dla ludzi nie ? Wręcz trudno sobie wyobrazić skutki wystąpienia pomoru dla hodowców trzody. I jeśli przyjąć, że ludźmi poza w/w są myśliwi, których dotknął by ten kataklizm w łowisku, to mamy już drugą grupę "ludzi", których dotyczy. A pośrednio dotknął by inne grupy zawodowe związane z chowem i hodowlą świń czy dzików. DB Autor: twiti godzina: 19:21 Jeszcze nic dobrego z tego kraju nieprzyszło i nieprzyjdzie miejmy nadzieje że to nas ominie ,bo ceny żywca pójdą do góry w dużym tępie .DB Autor: Stanisław Pawluk godzina: 19:22 szyper Przepraszam. Miałem na myśli bezpieczeństwo zdrowotne (jedynie)! Inne ważne skutki jakoś mi umknęły..... Autor: szyper godzina: 20:08 Kilka miesięcy wstecz śledziliśmy komunikaty GLW do Lek Woj. w sprawie ognisk pomoru świń na Litwie. To zaledwie kilometry od naszych łowisk w płn. wsch Polsce. Na szczęście Litwini zobligowani ustawodawstwem UE poradzili sobie z tym problemem. Ale było groźnie. DB Autor: zoil godzina: 21:17 Prawie okrągły rok temu narobiono rwetesu w moich okolicach, bo w Obwodzie kaliningradzkim stwierdzono kilka (bodaj policzalnych na palcach jednej ręki) przypadków tego paskudztwa u świń i dzików. A że blisko granicy, wyznaczono jakąś strefę zapowietrzoną, choć nie pamiętam o jakim promieniu był to obszar. "Zona" objęła jeden nasz obwód i dziki z tego terenu nie wolno było nam było zakupywać "na kiełbasy" (a z sąsiadującego już tak). Tusze zdawaliśmy do punktów skupu i firmy skupujące prowadziły dalszy nadzór sanitarny. Zarząd postąpił rozsądnie i nie zezwalał również na kupno dzików także z dwóch pozostałych obwodów, bo są u nas i tacy, dla których przepisać zwierza z objętego kontrolą obwodu do niewłaściwego placetu to drobiazg (w niwecz obracałoby to całą kontrolę weterynaryjną obszaru). Poza tym z upolowanych sztuk pobieraliśmy próbki farby i mieliśmy informować o wszelkich upadkach i zaobserwowaniu sztuk potencjalnie chorych. Szczęśliwie rozeszło się po kościach i nasi sąsiedzi zdusili chorobę w zarodku (albo też "umarła śmiercią naturalną") |