Wtorek
17.04.2012
nr 108 (2452 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Myśliwskie zwyczaje  (NOWY TEMAT)

Autor: Dajrota  godzina: 19:49
Witam! Mam do Was ogromną prośbę - ponieważ zainteresowały mnie ostatnio wszelkie zabobony, gusła i tajemne tradycje łowieckie, chciałam Was prosić, abyście zamieścili tutaj te, które sami znacie (może z powodzeniem stosujecie?). Szczególnie zależy mi na mniej znanych, zapomnianych, skomplikowanych czy regionalnych, które ciężko znaleźć w literaturze tematu. Może macie jakieś własne? Może ktoś opowiadał Wam o jakichś wyjątkowo dziwnych? Będę bardzo wdzięczna za każdy wpis na ten temat. Z góry dziękuję! Darz Bór!

Autor: Donkristof  godzina: 19:54
Ja mam naprzykład swój szczęsliwy sweterek zakładając go na polowanie zawsze cos strzelam :) to taki mój osobisty przesąd a tu kilka innych Zabobony i przesądy myśliwskie (knieja.net.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=15:zabobony-i-przespdy-mypliwskie&catid=27:tradycja-i-zwyczaje&Itemid=103)

Autor: Dajrota  godzina: 20:02
Dzięki za link! Znam, czytałam, nawet już stosuję w praktyce :)

Autor: quattro  godzina: 20:15
do pierwszej sztuki zwierzyny plowej ukazujacej sie na lini nie strzelamy

Autor: budzik  godzina: 20:42
Przed wyjściem na łowy pogłaskać kolanko (płci pięknej oczywiscie) im wyżej tym łowy bardziej udane to działa wiem bo stosuje a najlepiej jak zabieram włascicielke kolanka na łowy..... i tak już pare lat polujemy.Tylko nie wiem jak to działa w drugą strone............Darz Bór!

Autor: sowland  godzina: 21:37
Jak się jedzie na polowanie z kolegą i się kieruje to trzeba splunąć przez prawe ramie a jako pasażer to przez lewe .Podobno pomaga ;-)

Autor: remington700  godzina: 21:41
Kol. sowland a w czterech??? (((-: Darz bór.

Autor: Urtica  godzina: 22:19
ad. remington700 - ci z tyłu się rozsuwają plując na tylną szybę ;-)) Spotkałam się z różnymi zabobonami, może nie będę odkrywcza, ale nasza forumowa koleżanka Dziunia ma na polowaniu zawsze na sobie ... różowy szalik - na szczęście. Dorota, Twoja imienniczka nie wyjdzie na polowanie bez makijażu - "a komu mam się podobać jak nie świętemu Hubertowi??". Jeden z moich znajomych przed wyjściem na polowanie zawsze przez chwilę staje w otwartym oknie, kiedyś spytałam jego żonę co to za zwyczaj, ale nawet ona nie wiedziała. Kaśka, Magda i ja, jak się spotykamy, to przed polowaniem robimy tzw.petardę (kiedyś wzbudziłyśmy sporą sensację przed jednym z dworców skacząc i wydając bojowe okrzyki) :D

Autor: Kocisko  godzina: 22:29
Spotkany w łowisku,w drodze na polowanie, zając- pewna oznaka że wróci się na pusto :):)- to z Bieszczad.