![]() |
Poniedziałek
10.04.2006nr 100 (0253 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: obrona konieczna (NOWY TEMAT) Autor: nonqsol godzina: 20:31 Wiele razy na tym był podnoszony problem użycia broni do celów obrony przed napastnikiem. Jest jeszcze jedna dobra wiadomość (wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3272414.html) . Może faktycznie zachodzi jakaś zmiana jakościowa w prokuraturach. Ale z drugiej strony nasuwa mi się taka smutna refleksja; ciekaw jestem jak by się zachowywał ten sqrwiel papuga, gdyby to był napad na jego dom? Czy też by się odwoływał od umorzenia postępowania ? Pozdrawiam! Autor: Jan Minosora godzina: 22:08 Tzw. kontratypy (obrona konieczna i stan wyższej konieczności) zawsze budziły szereg emocji. Chyba wreszcie, tak jak pisze Nonqsol, zaszła jakaś odmiana w ocenach tych zdarzeń. Trzeba jednak przyznać, że nie jest ona i łatwa, ale każdy przyapadek należy rozpatrywać osobno, ocena danego zdarzenia po fakcie jest łatwa, chłodna i rzeczowa. W tarkcie trwania jego trwania jednak kiedy zachodzi realne zagrożenie broniącego się ze strony atakującego, działają emocje, strach moze zmieniać postrzegaie itd. a na podjęcie decyzji pzostają sekundy. Jednak prawo do obrony koniecznej wynika z naturalnego prawa do obrony przez zamachem i jest jednym z gwarantów porządku prawego i należy z niego korzystać w każdej takiej sytuacji realnego zagrożenia. Autor: Mnich godzina: 22:40 Ad nonqsol Szczerze mówiąc takiego określenia adwokata z ust kolegi się nie spodziewałem tym bardziej, iż epitet ten nie dotyczy jakiejś abstrakcyjnej postaci, a osoby wymienionej z imienia i nazwiska. Co prawda nie czuję się osobą kompetentną i uprawnioną do udzielenia odpowiedzi na te pytania ale myślę, że odpowiedź prawdopodobnie byłaby twierdząca, bo na tym polega właśnie zawód adwokata. Adwokat zawsze jest zobowiązany bronić swojego klienta i dokonywać wszelkich możliwych czynności na jego korzyść nawet jeśli broni najgorszego zwyrodnialca i naraża się w odczuciu czysto ludzkim na takie określenia jak użyte przez Ciebie. Taki jest sens tego zawodu i taka wypowiedź z ust prawnika (tak mi się przynajmniej wydaje) jest trochę zaskakująca. Wracając do opisanej sytuacji do droga do jej definitywnego zakończenia jest pewnie jeszcze długa bo z tego co zrozumiałem to otworzyła się możliwość wniesienia aktu oskarżenia w trybie art. 55 k.p.k. DB Autor: wsteczniak godzina: 23:45 W odczucia człowieka z boku patrzącego na całość postępowania oskarżających, broniących i orzekających - rodzą się poważne frustracje, a przede wszystkim niezrozumienia. Moje budzą sposoby podejścia do roli obrony niektórych adwokatów a opisany tu przypadek wyłączę ze swojej dedukcji. Jak to wyżej napisano ".........ale każdy przyapadek należy rozpatrywać osobno,......" to nie ulega wątpliwości, Z wątpliwości wyłączyć należy, myślę, skład sędziowski i prokuratora, który to czyni na podstawie zgromadzonych dowodów. Wszystkich. Do akcji wkracza obrońca i ,myślę, że w żle pojętej swojej roli, szuka najmniejszej nieścisłości w postępowaniu, dowodach, czy wreszcie wyroku, aby "ulżyć" sprawcy. Nie wyobrażam sobie tego zawodu bez przekonania obrońcy o zupełnej, lub chociaż częściowej w szczególe niewinności swojego klijenta. Chwała mu wtedy za upór i dociekanie swojego. Jeżeli jednak, posiadając dogłębną wiedzę o czynie i motywach sprawcy, z zamiarem zatuszowania tego ( a to właśnie obserwuje się nader często) kluczy i kręci, wyszukuje skrawki niedomówień do blokowania procesu - to przy wyroku skazującym dla sprawcy, dopisywał bym także nakaz bezwzględnego powielenia wyroku dla jego obrońcy. Zdaję sobie sprawę, że w ocenie tej grupy zawodowej może piszę herezje, lecz jeżeli inżynier ponosi odpowiedzialność za wytwór swojej myśli w postaci mostu, domu czy maszyny, w przypadku fiaska tej myśli - czemóż to za swoje triki mecenas ma odejść tylko z napełnionym portfelem ? Niezależnie od finału. Paru z palestry na państwowym wikcie z kumplem z procesu w celi - czemu nie ? Tylko czy zamiast resocjalizacji sprawca nie został by jeszcze bardziej popsuty ? ! Tak sobie lużno myślący - wsteczniak |