![]() |
Czwartek
16.08.2012nr 229 (2573 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Grzywacze 2012 Autor: Kocisko godzina: 08:37 I jak poszło na gołąbkach:)? U nas od 5.00 lało non stop. Ruch na niebie zaczął się więc około 6.20. Kręciło sie ich sporo ale naloty na czuczyłka słabe. Moim zdaniem -gołębie widziały że to podpucha- plastik nie był matowy lecz połyskiwał od wody. Mimo to coś niecoś niebieskawych piórek zawirowało w "Tańcu z koszyczkiem":) Autor: k6 godzina: 09:38 U nas tez pogoda niedopisala, mimo to sprobowalismy. Tym razem grzywaczom darowalismy. Pobiegalismy troche za kaczkami, ktore to mialy mniej szczescia. Zakonczylismy pokot z lisem, ktory to wyszedl z kukurydzy na rzysko probujac się osuszyć. Po poludniu wybralismy się ponownie na grzywacze ale tym razem bez balwankow. Chcielismy sprawdzic ktorędy wracaja do miasta z żerowisk. Widać pojedyncze sztuki jak rowniez już zebrane w male stadka. Popoludniami chyba to jest bardziej skuteczne niż użycie bałwanków i karuzeli, biorąc to pod uwagę że cały dzień żerowały. Kolejny wypad z karuzelą i balwankami moze uda sie w weekend. Co do koloru plastkiu to proponuje uzyc bezbarwnego matowego sprayu. Moze pomoze... DB Autor: k6 godzina: 09:38 U nas tez pogoda niedopisala, mimo to sprobowalismy. Tym razem grzywaczom darowalismy. Pobiegalismy troche za kaczkami, ktore to mialy mniej szczescia. Zakonczylismy pokot z lisem, ktory to wyszedl z kukurydzy na rzysko probujac się osuszyć. Po poludniu wybralismy się ponownie na grzywacze ale tym razem bez balwankow. Chcielismy sprawdzic ktorędy wracaja do miasta z żerowisk. Widać pojedyncze sztuki jak rowniez już zebrane w male stadka. Popoludniami chyba to jest bardziej skuteczne niż użycie bałwanków i karuzeli, biorąc to pod uwagę że cały dzień żerowały. Kolejny wypad z karuzelą i balwankami moze uda sie w weekend. Co do koloru plastkiu to proponuje uzyc bezbarwnego matowego sprayu. Moze pomoze... DB Autor: Kocisko godzina: 09:49 k6 Kolor i mat są ok. Ale gdy polejesz wodą - nie ma bata - lśni. Być może z flokowanymi nie ma tego problemu ale trzeba by sprawdzić a na kolejne stadko nie mam.....furgonetki do wożenia i plecak ma pojemność ograniczoną :) Autor: k6 godzina: 11:22 Kocie a po co je polewać ??? Oczywiście wiem co masz na myśli. Wydaje mi sie ze środowy deszczowy wypad na grzywacze byl raczej z checi popolowania niz z logicznego myslenia. W deszcz raczej nie ma co na nie polowac. Grzywacze lubia stabilna pogodna pogode, wtedy sa bardziej aktywne. Lepiej posiedziec w domu... PS. Ja tez mam zawalony caly bagaznik. DB Autor: futer godzina: 11:37 Witam, Koledzy wczoraj wróciłem z jednym a dzisiaj z dwoma. Gdyby nie fakt że wiatr parę razy poniósł śrut pewnie pokot byłby lepszy:) Gołębi nawet sporo ale jakoś nie były za bardzo chętne do siadania między bałwankami i karuzelą. W zeszłym roku jakoś lepiej to wyglądało. Zobaczymy jak będzie jutro tym razem w innym miejscu. Co do ustawiania bałwanków to należy je zawsze kierować pod wiatr. Połamania PS. Kocisko zacznij zapraszać jakiegoś kolegę to pomoże nosić:) Ja mam do zabrania kuwetę w której są: siatka maskująca, karuzela, bałwanki, amunicja, woda, ręczniki papierowe, krzesełka, i jeszcze jakieś pierdółki. Oprócz tego ramiona do karuzeli i tyczki do siatki i oczywiście broń:) DB Autor: Kocisko godzina: 11:56 k6 "W deszcz raczej nie ma co na nie polowac. Grzywacze lubia stabilna pogodna pogode, wtedy sa bardziej aktywne" Jeżeli chodzi o ich wczorajszą aktywność to była całkiem spora. Widziałem około 10 stadek, kilkanaście dwójek i kilkanaście pojedynków:):):). łącznie około 150-200 sztuk w zasięgu ....wzroku niestety :(. futer Chętnie zaproszę:). To wpadnij ...jutro z wieczorka, pojedziem na gajówkę a świtkiem w pole...........:):) Swoją drogą to ciężko się przyzwyczaić do tego całego mandżura. Przez "całe życie" człowiek nauczył się: broń, nóż, ciuchy, plecak z podstawowymi duperelami i oczywiście PIES. I jak teraz się pakuję i wożę z tym wszystkim to momentami przychodzi myśl: i po co ci to było? Szczególnie jak taszczę się kolejnym kursem z 4 piętra:) Autor: Gallinago media godzina: 15:52 Ja wczoraj wykonałem niemal połowę planu. Od godz. 15 do 17.30 spadły 24 szt. Miałem to szczęście, że polowałem w tej części Polski gdzie dopisała wczoraj aura i było słonecznie. Miejsce polowanie ściernisko po pszenicy. Znajomy rolnik zostawił kilka balotów słomy co umożliwiło doskonałe maskowanie. Serdeczne dzięki dla kol. "Pięty" za pomoc w nabyciu karuzeli. Sprawdziła się doskonale. Jeszcze nigdy nie miałem takiego pokotu! Zeszłe sezony bez karuzeli dawały znacznie gorsze rozkłady. Darz Bór! Autor: Mruva godzina: 15:59 Ja wczoraj miałem tylko 1 na strzał... spadł ;) kolega stojący na sąsiednim stanowisku pod krzakiem miał kilka stadek ale popudlił . Jako ciekawostkę napiszę że między bałwankami rozsiadły się 2 turkawki i chodziły między nimi kilkanaście sekund ;) Grzywaczy wyraźnie mniej niż miesiąc temu , za to myszołowów i kruków... plaga . Autor: faja1 godzina: 17:17 dajcie foty z polowania, tylko nie pożółkłe;-) |