![]() |
Wtorek
16.05.2006nr 136 (0289 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Sroki (NOWY TEMAT) Autor: Gimli godzina: 11:26 no własnie, do tej pory byłem sceptycznie nastawiony do wiadomości iż sroki są az tak szkodliwymi drapieznikami - nawet artykuł w Łowcu mnie nie przekonał do końca, aż tu dzis w srodku Olsztyna na moich oczach sroka zabiła dorosłego gołębia. moje pytanie jest następujące: jak wyglada sprawa strzelania srok na warmii i mazurach? czy jest zgoda wojewody? czy sroka jest niestety nietykalna? a jesli mozna polowac na sroki to maja koledzy jakas opracowana metode? DB Autor: zajączek godzina: 11:52 Dla równowagi tematu kolego Gimli. Byłem świadkiem jak gołąb zadziobał gołebia. I coś tam sobie z niego "podjadał". Też nazwałbyś go "drapieżnikiem"? :-) A widziałeś może jak bocian pałaszuje sobie zajączka ? :-) Autor: Gimli godzina: 12:30 ad zajączek gołębia bym drapieznikiem nie nazwał ale sroka zywi sie jajkami i inymi pokarmami białkowymi notorycznie wiec w moim przekonaniu jest drapieżnikiem. co do bociana to nie widziałem ale słyszałem ze pałaszuja. Autor: LeonUA godzina: 13:18 hi hi gdyby tak patrzyc to polecam przedwojennego Łowca Polskeigo jest tam o "ewidentnym szkodnictwie" bocianów jeży, łasic itp. ja jednak bym nie przesadzał. Osobiscie uwazam ze sroki trzeba strzelac, co ciekawe rozmawialem niedawno z mysliwym z Danii który twierdził ze unich mozna strzelac juz młode ptaki krukowate zaraz po wylocie z gniazda uzywaja doi tego beoni mało kalibrowej bocznego zapłonu. POdobno do redukcji krukowatych najlepszy jest oswojony puchacz lub jego atrapa którego namietnie atakują krukwate. Radze sie jednak upewnic jaka jest decyzja wojewody bo afera gotowa.... Autor: predator godzina: 13:23 zajączek po co zaglądasz na ten portal? i co wspólnego z pytaniem Gimliego ma twój post? Autor: B-A-Ż-A-N-T godzina: 13:23 Srok wielki drapieżnik łowiska!!!!!!!! Autor: zajączek godzina: 13:45 ad Gimli Jadąc kiedyś samochodem zauważyłem stojącego na łące bociana. Walił czyś o glebe i próbował co jakiś czas to przełknąć Zatrzymałem się, wyłączyłem silnik, usiadłem na rowie i gębą w uśmiechu od ucha do ucha prawie kwadrans obserwowałem to "zmiekczanie tuszki". To coś to akurat był mały zajączek. Nie czekałem na finał bo bociek stanowczo przesadził z kalibrem tego śniadania. Autor: pablo~ godzina: 14:50 ad.Gimli] jakiego gołębia grzywacza czy sierpowke?bo kiedys widzialem jak grzywacz odpedzał sroki.pozdro DB Autor: Ranzo godzina: 14:51 Byłem kilka lat temu świadkiem jak sroki zadziobały kota było to w maju na plaży w Ustroniu Morskim przed wieczorem najpierw dwa koty walczyły ze sobą i tak zturlały się z wydmy w zgiełku i piskach na plaże kiedy jeden z nich dał za wygraną i mocno chwiejnym krokiem drapał się na wydmę pojawiła się sroka która strasznie skrzecząc zlatywała nad kota i uderzała go dziobęm w głowę nie każdy atak się jej udawał ale kot po każdym zsuwał sie z pół metra w dół trwało to chwile nim nadleciały jeszcze dwie sroki i tak samo skrzecząc atakowały kota. kotu udało się wdrapać na wydmę ostatkiem sił ale to odebrało mu resztkę sił a sroki dokończyły dzieła .Po tym zdarzeniu uwierzyłem w to co opowiadali myśliwi z innych kół że sroki polują stadnie na bażanty i kuropatwy .Gdybym tego sam nie widział dalej wydawałoby mi się że sroka dobiera si tylko do jaj i piskląt , i jeszcze jedno chyba zawsze warto mieć ze sobą aparat nawet idiotenkamere bo wiem że jak opowiadam tą historię to i tak niektórzy powątpiewają w jej prawdziwość. Autor: Steba godzina: 15:41 Na sroki dobry jest puchacz ....... i jastrząb, szczególnie młody, gdy uczy sie polować..... Darzbór Autor: Olaff22 - Paweł Konopacki (MT) :-) godzina: 15:55 W miastach srok jest dużo - może nawet za dużo. Sroka to inteligentny ptak i w przeciwieństwie do wielu innych gatunków, potrafi się znakomicie dostosować do warunków miejskich (to samo sójki, gawrony itp). Ale w terenach wiejskich, w polach i remizach środpolnych zdaje się tych srok nie ma aż tylu. To znaczy nie ma ich więcej, niż było. W miastach srok jest ostatnio bardzo dużo, bo miasta oferują tym ptakom znakomite warunki - darmowa wyżera, dobre miejsca lęgowe. Na moim osiedlu w sezonie jest tych ptkaów zatrzęsienie (w najbliższej okolicy kiladziesiąt sztuk) Jak gołębia sroka napadła, to ja bym się akurat tym za bardzo nie przejmował. Gołębi też jest do cholery i jak się ich liczba dzięki srokom nieco zmniejszy, to może i lepiej? Jak srok jest dużo, to szukają jedzenia - no i napdają na inne ptaki i ich lęgi. Ponoć napdają się też wzajemnie. Tak to już musi wyglądać w przyrodzie. Ale na terenach wiejskich ja przynajmniej nie zauważyłem, żeby srok było więcej niż kiedyś. Generalnie na wsiach warunki się nie zmieniły, to też i srok jest tyle, co było. A jeśli chodzi o redukcję ilości srok, to może zamiast je strzelać, lepiej ograniczyć im miejsca lęgowe. W miastach, zwłaszcza na naowych osiedlach zakładanych na dawnych terenach wiejskich namiętnie sadzi się topole, brzozy, lipy i osiki bo szybko rosną. Tylko, ze po zasadzeniu praktycznie nikt o te drzewa nie dba. A właśnie topola i brzoza jest jednym z tych gatunków drzew, które sroki upodobały sobie na gniazda. Co więcej, sroki wybierają najchętniej takie drzewa , które rosną w szpalerach, np. równolegle do ulic. Własnie tak sadzono (i chyba nadal się sadzi) drzewa na nowych osiedlach. Inaczej mówiąc: stworzono niechcący znakomite warunki dla srok. Wystarczy jednak przycinać topole, zostawiając im tylko gałęzie na wysokości 4-5 m i wyżej, zeby sroki już się natych drzewach nie lęgły. Można łatwo poradzić sobie z ekspansją srok a przynajmniej ją ograniczyć. Wystarczy w prosty sposób nie ułatwiać srokom gniazdowania. Autor: Dawid godzina: 17:01 a ja dzisiaj widizałem jak kruk "opędzlował" gniazdo srok. Wrzasku było dużo Autor: Gimli godzina: 17:37 ad Pablo grzywacza ad Ollaf 22 nie chodzi mi o to że sroka czyni strasne szkody w populacji gołebi ale tak jak Ranzo napisal zrozumialem ze jest to ptak, ktory z pewnoscia jest przyczyna niedorośniecia wielu młodych zajecy oraz jak podejrzewam skutecznie redukuje liczbe kaczych jajek na bagnach a temu chciałbym z kolegami z koła zapobiec. Jak sie blizej przygladalismy to na polowaniu na kaczki z niektórych bagien podrywało sie po 20 srok a z roku na rok kaczek coraz mniej. DB Autor: 22hornet godzina: 18:00 ciekawe ile srok jest w lowisku opisywanym w "Lowcu P." w Dolnej Austrii gdzie strzelaja ponad 2.000 samych zajecy nie liczac bazantow i kuropatw. Pewnie ani jednej . A u nas chmury czerni nie liczac myszolowow itp. Jak bedziemy sie dalej zastanawiac: strzelac czy nie to drobna zwierzyne bedziemy ogladac w ZOO. Autor: B-A-Ż-A-N-T godzina: 18:19 Hornet bardzo dobrze napisał w pełni popieram!!! Ad do Olaff22 - Paweł Konopacki (MT) :-) sroka potrafi zrobic wszedzie gniazdo nawet na wysokosci 2metrów tak ze je reka mozna by sciagnac. Autor: Gimli godzina: 18:47 ad 22hornet i Bazant osobiscie jestem jak najbardziej za tym zeby strzelac ale jesli przepisy na to nie zezwalaja to ja wychylac sie nie bede bo mam w planach jeszcze kilka ładnych lat popolowac :) dlatego czekam na posta od Kolegi który wie jak to jest z odstrzałem srok na warmii i mazurach. DB |