![]() |
Środa
03.08.2005nr 003 (0003 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: PODWÓJNA MORALNOŚĆ??? Autor: FS godzina: 16:16 ad.kkm Kolego życzę sukcesów łowieckich a zwłaszcza w okresie rykowiska i wiele wspólnych wyjazdów do lasu razem z ojcem . DB ! Autor: amir godzina: 18:26 Ad.: kkm Z Twojego postu zrozumiałem, że przyjąłeś wersję naganną zarówno w wersji przysłowia jak i pytania, które postawiłem i które moim zdaniem było postawione bardzo precyzyjnie, bo brzmiało: "Co jest naganne w tym zdarzeniu a co nie?" a nie było żadnym pewnikiem rozstrzygającym o naganności czy nienaganności w zachowaniu się Twojego ojca jak i Ciebie. Po za tym, nie postawiłem żadnego rozstrzygnięcia i nie wydałem opinii o Was i o Waszym czynie, bo czemuż miałbym takie opinie wydać i tak zrobić, skoro sam świadkiem zdarzenia nie byłem ??. Dalej cytuję Twój post: "chciałeś mnie, a szczególnie mojego ojca, który nigdy nie zabierał głosu na forum ,obrazić jest dla mnie bardzo przykry - chyba się trochę zagalopowałeś" - a na jakiej to podstawie tak Szanowny Kolego twierdzisz? Postawiona wersja przysłowia automatycznie określała, skoro ojciec postąpił etycznie, "tak, jak to w praktyce bywa", to i syn nie robił nic, co urągało dobrym obyczajom ??? Jeżeli, mój Kolego chciałbyś przeczytać w moim poście same peany albo nagany na swoją cześć albo wobec Twojej osoby, to Twoje oczekiwania są nietrafione. Nic z tego, A postawiona teza, że wątek z tzw.:"pogranicza" stawia "Całe pogranicze w ogniu", dotyczyła sytuacji nie do końca jasnych, owianych nimbem interpretacji i niedomówień. O prawdzie z naszych polowań wiemy my i tylko my oraz Ci, którzy nas z boku oglądają - strzelony jeleń nic nie powie, bo i jak! W swojej praktyce strzeliłem kilkadziesiąt sztuk jeleniowatych - żadna, powtarzam: żadna nawet najmocniejsza sztuka strzelana na komorę po strzale nie stała - po strzale na dalekie dystanse i trafieniu przeważnie kalibrem < od 7mm ( nie Magnum ) na miękkie jelenie ( mocne byki i łanie ) jakiś czas stoją. Takie przypadki ogladałem i o takich przypadkach nasłuchałem się nie raz i nie dwa od "kolegów-strzelaczy". Strzał komorowy ma tą specyfikę, że arterie i "silnik zwierza" są rozbite i zwierz po kilku sekundach pada, tak najnormalniej pada i raczej do truizmów zaliczam sformułowanie, że po strzale komorowym młody byk stał i trwało to około dziesięciu minut. Może było inaczej i istnieje inna wersja zdarzenia ale to w chwili obecnej nikogo chyba nie interesuje tak na dobrą sprawę... Chyba, że komuś zależy na sprostowaniu czegoś... Ładnie całe zdarzenie, z detalami opisałeś w swoim poście i taką wersję przyjmuję, nie mogę Ci Szanowny Kolego nie wierzyć, bo i po co ??? Sianie podejrzeń i stwarzanie sytuacji niejasnych jest moim zdaniem zachowaniem nieetycznym, nieprawdaż??? Powodzenia na rykowisku i celnych strzałów do byków, trym razem rzeczywiście "czystokomorowych", Powodzenia "kkm" Ni puchu ni pierza ! |