Środa
31.08.2005
nr 031 (0031 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Plaga lisów

Autor: FranekS  godzina: 01:00
ad Desperado Człowieku trochę mniej sztywno , życie i tak jest skomplikowane. Jeżeli mój żartobliwy komentarz Cię uraża , to wielkie sorki , nie było to z pewnością zamierzone. Natomiast , jeżeli wypowiadając się w jakimkolwiek temacie załączasz dane statystyczne , fizyczne czy matematyczne i powołujesz się na nie , to rób to ściśle.Zerknij powyżej , nieprecyzyjne wyjaśnienie ciekawego problemu i co człowiek to teoria. Polując kilkadziesiąt lat zdążyłem wyrobić sobie swój własny pogląd na lisie sprawki.Sugerowanie , że mięsożerne zwierzę zjada w ponad 40% roślinki jest bardzo mocno naciąganym poglądem "naukowym". Widząc lisy w różnych akcjach uważam , że jest to w chwili obecnej szkodnik , pomimo znajdowania się na liście zwierząt łownych.W związku z tym , jeżeli mam lisa w lunecie , to w dozwolonym ustawowo okresie , tj.od lipca do marca , funduję mu 6,5 gr varmintowską eutanazję. Każdy ma prawo do własnych poglądów i przemyśleń , z którymi możemy się nie zgadzać , ale jeżeli nie stoją poza prawem , to należy je akceptować. pozdrawiam DB PS. Za specjalistę od zajad bardzo dziękuję.Mam niezłego w domu.

Autor: janpio  godzina: 07:15
jurek123 Nie traktuj tego jako złośliwość, ale nadal się będę czepiał jak pijany płotu : ułatwiłeś mi nieco zadanie pisząc: " Jeśli komuś do głowy nie przychodzi że można problem rozwiązać inaczej to znaczy że nie chce problemu widzieć bo mu z tym dobrze." Z tego wprost wynika, że Tobie "nie jest z tym dobrze" i "chcesz widzieć problem" - więc powtarzam pytanie - i proszę - odpowiedz wprost a nie pieknymi ale jednak frazesami : "Na to winny być inne uregulowania prawne." - Pytam : JAKIE UREGULOWANIA PRAWNE ??? Rozumiem doskonale Twoją postawę - i bardzo chętnie bym się do niej przyłączył... gdybym widział pokot aaaa tak z 60-70 zajęcy na 10-12 strzelb... a polowanie na bażanta nie kończyłoby się 1-2 koguty na 8-10 mysliwych polujących w obwodzie... Trudno jest urodzić dziecko i pozostać dziewicą. Szanuję postawy tych, którzy będą strzelać lisy dopiero po białej stopie - ja też tak robię. Zgodzisz się jednak, że jednym z elementów łowiectwa jest "właściwa gospodarka" - a w tym pojęciu - chcesz czy nie chcesz - mieśli się również kategoria "regulacji populacji". Nie zapomnij proszę o odpowiedzi na pytanie : JAKIE UREGULOWANIA PRAWNE ??? uregulują problem nadmiernej populacji lisa. Darz Bór !

Autor: janpio  godzina: 07:19
jurek123 jeszcze jeden wątek i przestanę Cię męczyć :-) Jeśli nie polujesz z obowiązku ani dla przyjemności : " ( .....) to jesteś rakarzem bo robisz to z obowiązku,a jeśli dla przyjemności to nie będę komentował (...) " - to jaka do cholery jest Twoja motywacja polowaczki ??? :-) Darz Bór !

Autor: janpio  godzina: 07:36
zygi Myślę, że z konieczności - polowania zbiorowe na lisa są stałą praktyką w większości kół. W moim kole zbieramy te minimum 6-8 strzelb - wystarczy 2-3 naganiaczy niespecjalnie głośno hałasujących i regularnie - pokot 5-7 lisów jest. Ale to trochę za mało. Jestem przerażony, że w odstępie 3 tygodni - na "onej" ambonie byłem z 5 razy i strzeliłem 5 lisów ! (wczoraj kolejnego). Więc wyobraź sobie jakie jest zagęszczenie lisów - mając na uwadze, że lis znaczy swój rewir. Pozdrawiam.

Autor: MARS  godzina: 09:45
Co do dużego udziału pokarmu roslinnego w diecie lisa to nie byłbym pewny czy to taki błąd. Nie wiem jak to akurat wygląda u niego ale wiadomo że duże drapieżniki zawsze zaczynają swą ucztę od wnetrzności swych ofiar, a tam wiadomo, głowny składnik to rosliny. I stąd być może wyszło tego tak duzo u lisa...

Autor: PrzemekJ  godzina: 10:14
Oczywiście, tylko ktoś rzuci temat o lisie i znów wywiązuje się ta sama dyskusja... Widzę, że zwolenników "eksterminacji" lisa jest nadal bardzo dużo... Problem istnieje i owszem, polować trzeba intensywnie, wspaniałe lisie zbiorówki, niesamowite polowanie z wabikiem na siarczystym mrozie w piękne zimowe pełnie... Czy strzelił bym dziś lisa ? Gdyby były potrzebne do badań owszem, gdyby komuś tuszka potrzebna była do układania psa owszem... Ale żeby palnąć tylko po to żeby zakopać ??? Znam obwody, gdzie udało się skutecznie zwalczyć nadmierną populację lisa są to obwody głównie te, gdzie lis stał się główną i niemal jedyną podstawową zwierzyną łowną i po prostu na nic innego na indywidualne polowanie wybrać się nie można (prawda Marsie ?), są obwody gdzie ciężko ślad lisa w zimie na śniegu znaleźć, gdzie nemrodowie twardo wzięli się za hodowlę zwierzyny drobnej poprzez "eksterminację" lisów... I co ? Czy jest widoczna poprawa w stanie zwierzyny drobnej ??? Z tego, co daje się zauważyć to jedynie stany bażantów mają się znacznie lepiej, ale tylko dlatego że zmniejsza się ubytki po corocznym zasiedlaniu łowiska bo te bażanty faktycznie są łatwym i niesamowicie smakowitym kąskiem dla lisa... Natomiast ani kuropatwom ani zajączkom nijak bez lisów lepiej nie jest i nie widać poprawy stanów... Powiedzą koledzy, że i na bażanty polowanie piękne... Owszem, ale dla mnie bażant to zwierzyna obca nie rodzima tak jak lis i mimo wszystko przedkładam polowanie lisa nad bażanta... Poza tym, to nie uznaję polowania na bażanty w tym samym roku, w którym się je wypuszcza... Przerażające jest to, że my w większości przypadków wychowujemy wręcz ludzi z nienawiścią do lisów, miałem okazję już nie raz rozmawiać z młodymi myśliwymi bądź dopiero adeptami na myśliwych mówiących o lisie "ścierwo"... Oj, żeby tak wprowadzający w tajniki łowiectwa, wspaniały nemrod, to usłyszał to by się w grobie przewracał... Ciekaw jestem jak by to było i czy nadal słyszelibyśmy lamenty o szkodnikach, wyżerających resztki zwierzyny drobnej, gdyby skóra lisa była tak wartościowa jak dawniej... U mnie w kole lisów bardzo dużo, cóż koledzy nie strzelają mimo, że za strzelonego lisa zalicza się koledze 3 h do obowiązkowych do przepracowania roboczogodzin... Natomiast widzę gołym okiem, że stan zarówno kuropatwy jak i zająca najpierw się ustabilizował a teraz ma wręcz tendencje wzrostowe... Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze hodowcy zwierzyny drobnej poprzez odstrzał drapieżników nie robią nic więcej w tym kierunku, w 90 % kół nie przeprowadza się inwentaryzacji no bo i tak się nie poluje to po co ... A wnioski, badania przeprowadzone przez ludzi, którzy próbuję się wgłębić w temat mają gdzieś, bo przecież oni i tak lepiej wiedzą... To taka nasza chyba narodowa cecha... :( Pozdrawiam serdecznie

Autor: predator  godzina: 18:12
Należy zauważyć, że polowanie dozwolonymi metodami na lisy w całym regulaminowym okresie polować, ma się nijak do eksterminacji i na pewno nie zaszkodzi populacji zwierzyny drobnej. Aprobata należy do myśliwca - zgodnie z jego sumieniem, etyką, tradycją i ekosystemem w którym poluje. I żadne obelgi i wyzwiska nie legitują czyjegoś pojęcia etyki na forum publicum. Bardziej niepokojące i godne uwagi jest to co się ostatnio dzieje wokół lisa w kontekście norowania w Polsce (nie tylko regulamin konkursów).Odpowiedzialni za to są myśliwi a przede wszystkim władza PZŁ. Nie chcę być złym prorokiem ale obawiam się jej indolencji. Daj Boże abym sie mylił!!! Jakże druzgocące,uwłaczające godności polskiego myśliwego i deprymujące dla łowieckiej codzienności będzie zepchniecie norowców do podziemia. Jak mniemam wbrew woli braci myśliwskiej. Nie dopuszczam bowiem do siebie myśli że jestem zdeprawowanym zboczeńcem żądnym krwawego igrzyska na katowanym futrzaczku. W dodatku w połowie roślinorzernym jak zdają się niektórzy dowodzić. AD jurek123 Skóra drapieżnika jest tylko częścią trofeum - drugą, bardziej cenioną jest czaszka. Tylko razem tworzą komplet. Choć niektórzy myśliwi w swoich tyradach o etyce i tradycji o tym zapominają. DB lisiarzom