![]() |
Poniedziałek
17.03.2014nr 076 (3151 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: zające to spryciarze Autor: daka godzina: 09:30 Nie dyskutuj z idiotą! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem... Wieloletnie uzytki ekologiczne i struktury w postaci zywoplotow, remiz etc. maja w intensywnie uzytkowanym krajobrazie rolniczym pewien.....hmmmm ......mankament. Tym wiekszy, im mniejszy jest udzial tych powierzchni w stosunku do calkowitego arealu. Na takich powierzchniach wzrasta zageszczenie/ ilosc drobnych ssakow - myszy, ryjowki itd. w porownaniu do otaczajacych pol traktowanych rozmaitymi "acjami" - mechanizacja, chemizacja. Roznorodnosc roslin i ziol rezultuje tez wieksza iloscia duzych owadow. Te czynniki sprawiaja, ze ekstensywne "wyspy" w intensywnie uzytkowanym krajobrazie rolniczym sa magnesem przyciagajacym drapiezniki. Szczegolnie jesli chodzi o powierzchnie stosunkowo suche To jest miejsce gdzie koncentruje sie "polowanie" myszolowa, jastrzebia, lisa, kuny domowej, borsuka, gronostaja itd. Z drugiej strony dla gatunkow otwartego krajobrazu te powierzchnie sa atrakcyjnymi miejscami wychowu mlodych, zrodlem pozywienia. Ten "konflikt" jest okreslany mianem "pulapki ekologicznej". Czesto na pierwszy rzut oka niewidocznej. Na "eko - uzytkach" mozna spotkac wieksze zageszczenia gatunkow otwartego krajobrazu, ktore tam znajduja lepsze warunki do bytowania i rozrodu ale sukces rozrodczy na takich arealach jest (moze byc) w wyniku intensywnej predacji mniejszy niz w otaczajacej te "oazy" pustyni agrarnej........ Jesli ten stan rzeczy trwa przez dluzszy okres czasu, to staje sie zauwazalny nie tylko wsrod "indykatorow" - zajaca i kuropatwy - ale rowniez wsrod innych gatunkow zawiazanych z tymi strukturami. |