![]() |
Czwartek
01.09.2005nr 032 (0032 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Lubelskiej głupoty ciąg dalszy Autor: KULWAP godzina: 06:35 Ad RoSch W Lublinie nie wiele. Ale pod Lublinem sporo. Np. TUTAJ (www.lowiecki.pl/felietony/tekst.php?id=23). Wcale się nie zdiwię, jak któregoś dnia jakieś terenowe koło w tajemnicy przed wadzą zamelduje o zakończeniu budowy strzelnicy i wadze zaprosi na bankiet otwierający. Do zdziwionych: Wczoraj też się zdiwiłem! Ale okazuje się, że w Lublinie aż huczy od doboru organów "powoływanych". Zastrzeżeń jest mnóstwo a zwłaszcza na temat komisji strzeleckiej i hodowlanej do której koło Krzysia C. zaproponowało najczęściej opisywanego także w prasie centralnej pod względem negatywnym nie tylko łowieckiego łobuza co już zakrawa na kpinę! O tych wszystkich sprawach na chwilę obecną to nawet spadające po strzale na groblę kaczki wrzeszczą! I jak mi mówiono wczoraj w środowisku opiniotwórczym gęby zamykają się jedynie na widok "kogoś od nich"! Aby się nie narażać... A swoją drogą do jednej z komisji (wprawdzie nie strzeleckiej) zaproponowana jest osoba, która jednym ruchem ręki spowodowałaby, że prace inżynieryjne wykonane byłyby nie za darmo, bo cudów nie ma ale za tzw. śmieszne pieniądze! I aż dziwię się, że nazwisko to jest jakoś przemilczane. A strzelnica w Lublinie potrzebna bardziej niż powietrze. I pewnie znowu sprawę szlag trafi w wyniku powierzenia jej jakimś osobników, którzy swój karierowiczowski życiorys budują na obiecywankach z których niestety nie da się pobudować wałów, stanowisk, budek, wiat itp. Będę tu wracał... Bo strzelnica to coś, co mnie "grzeje". A dzisiejsze władze powinny być jak żona Cezara- nie składać się z osób skompromitowanych. Autor: Adler godzina: 09:25 Ad. zdziwiony Jeszcze takich darów jak jasnowidzenie od bozi nie otrzymałem ale informacja jest pewna i potwierdzona . Budowa nowej strzelnicy w Lublinie jest rzeczą naturalną i nie podlegającą dyskusji. Odległość jaka nas dzieli od Puław gdzie jest obecna strzelnica wynosi około 60 km Na taki wyjazd ja i wielu moich kolegów może sobie pozwolić raz w miesiącu. Nam jest potrzebna lokalizacja oddalona od Lublina nie więcej niż 10 km. Fakt budowy nowej strzelnicy został zatwierdzony w formie uchwały przez Okręgowy Zjazd Delegatów a ta obliguje ORŁ do jej wykonania . Obecna strzelnica też funkcjonuje bez zarzutu natomiast nie spełnia podstawowych wymogów strzelnicy sportowej na , której można byłoby organizować zawody strzeleckie o zasięgu krajowym i albo należałoby dokonać jej przebudowy i modernizacji ale pozostaje tylko jak już wspomniałem zbyt duża odległość od Lublina. Wracając do komisji strzeleckiej ostatnia , której skończyła się kadencja działała be zarzutu jak zaobserwowałem wszyscy jej członkowie byli dobrani z wielką starannością byli to ludzie angażowani w strzelectwo całym swoim sercem , nie szczędzili ani czas ani własnych sił . Każda impreza strzelecka była zorganizowana bez zastrzeżeń. W związku z tym dlaczegóż nie spytać tych ludzi czy nie chcieliby dalej funkcjonować w tej komisji i powołać ich do niej na następną kadencję , tylko proponuje się przewodniczenie i organizowanie komisji strzeleckiej osobie nie znającej zagadnień strzelectwa zasad funkcjonowania strzelnicy a przede wszystkim przepisów z zakresu strzelectwa . Osoba , która jest proponowana na przewodniczącego tejże komisji wie tylko jak wygląda rzutek , beztalencie totalne i w dodatku cieszące się jak najgorszą opinią.. Jak można powierzyć budowę naszej nowej strzelnicy osobie , która nie ma nic wspólnego z budownictwem brakiem znajomości przepisów budowlanych planów budowlanych itd. Czy w naszym związku nie ma członków z wykształceniem budowlanym znających arkana budownictwa i zrazem zaangażowanych w strzelectwo ? Moim zdaniem są tacy ludzie I to im należałoby powierzyć pieczę nad budową tej strzelnicy i to oni powinni funkcjonować w nowej komisji strzeleckiej a nie wywoływać następny skandal okręgowy powierzając obowiązki skompromitowanemu kolesiowi . DB Autor: Zbyszek godzina: 09:57 Panowie nie widzę potrzeby aby ingerować w kompetencje przewodniczącego ORŁ . Znam go osobiście jest osobą odpowiedzialną i konsekwentną w działaniu a przede wszystkim sadzę że wie co robi . Sensacyjka o której mowa najprawdopodobniej jest zwykłą plotką. A tak poważnie sprawy okręgu lubelskiego i komisji czy też poszczególnych jej członków nie powinny mieć miejsca na forum , te sprawy powinny być załatwiane bez udziału osób trzecich. Jeżeli się publikuje takie sprawy jest niczym innym jak maksymalnym przegięciem pały. Pozdrawiam Darz Bór Autor: amir godzina: 11:35 Głosy "za i przeciw" w takich sprawach są normalką. Mniemam, że przypadek strzelnicy w Lublinie nie jest przypadkiem odosobnionym w skali kraju: w Białymstoku jest podobnie. W latach osiemdziesiatych ubiegłego stulecia "pomerdało się budowniczym strzelnicy mysliwskiej w Białymstoku na Zielonej pod wodzą ówczesnego ZW PZŁ w Białymstoku" przy ustalaniu lokalizacji i strzelnica "wlazła" dobrych kilkadziesiąt metrów w teren poligonu wojskowego ( Stanowisko rogacza, dzika i zająca - nieźle, jak na biurową geodezję ), z którego przed wstąpieniem Polski do NATO kazano poprostu usunąć się. Nie słyszałem, by w Białymstoku ktokolwiek podnióśł temat rozliczenia niegospodarności w ZW PZŁ ( tak to się w tamtych czasach nazywało ), zarządzanej w latach w/w przez Pana Jerzego P. i resztę składu ZW PZŁ oraz RW PZŁ w Białymstoku. Daleki jestem od insynuacji czy szczucia na działaczy społecznych w zrzeszeniu ale zdecydowanie przkonany jestem, że działaczy etatowych należy rozliczać, łącznie z wszelkimi konsekwencjami. W Białymstoku strzelnicy wiec dalej nie ma - dla mydlenia oczu i zabezpieczenia spokoju ( "by nikt nie kłapał dziobem" - jak to wyraził się głośno jeden z działaczy zrzeszenia ) a środowisko myśliwych na ten temat też nie "kłapie" bo i po co ?! A strzelać ze śrutu?...., przecież już się okres polowań "śrutem " rozpoczął i po co to wywalać pieniądze na jakieś tam "rzutki" - odnoszę wrażenie, że również taki pogląd wśród większości środowiska funkcjonuje..... A czy taki działacz prominentny szczebla okręgu nazywa się Jerzy P. czy Andrzej Ł. to nie ma znaczenia, degrengolada i bezkarność za takie przypadki nietrafionych inwestycji czy inaczej "niegospodarnośći", jak w Białymstoku jest tylko przykładem bezkarności w zrzeszeniu dla tego typu postaw.... Pozdrawiam Lublin, u nas nie lepiej.... DB Autor: zdziwiony godzina: 17:23 Adler gratuluję dobrego informatora chociaż w odróżnieini od Ciebie wiary mu nie daję. Jak ja wiem i to z mairodajnego źródła do dziś nie ustalono składu komisji, nikt inny tylko komisja wybiera swoje prezydium, środowisko puławskie i słusznie zechce aby przewodniczący pochodził z niego i spróbuj z nimi wygrać. Podane okoliczności utrudniają moim zdaniem skutecznie możliwość już w tej chwili namaszczenia przez prezesa ORŁ przewodniczącego komisji strzeleckiej chyba, że jest tak silny, że wszystkich zniewoli. w co szczerze wątpie. Strzelnica w okolicach Lublina to już inna bajka. W tej materi wg moich informatorów nic albo niewiele sie dzieje. Sadze, że spychacze będą potrzebne najwcześniej za kilka ładnych lat i nie jestem przekonany, że pod rzadami tej rady. DB Autor: KULWAP godzina: 18:37 A ja śnię, że te spychacze już jadą...... Autor: tadys ( BT ) godzina: 22:37 ad.KULWAP sen jest podstawą dobrego samopoczucia, a dodatkowo obyśmy tylko zdrowi byli......................generalnie zaczynam podziwiać myślistwo w lubelskim, do zobaczenia na nowej strzelnicy, ( to tylko prawie 270 km od mego stałego p-tu zamieszkania, czyli nic to Baśka ) pozdrawiam, tadys |