Niedziela
18.06.2006
nr 169 (0322 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Badanie dzika  (NOWY TEMAT)

Autor: wosiu  godzina: 11:11
Dyskutuję z kolegą na privie na różne tematy.Ostatnio rozmawialiśmy na temat badania dzika na obecność włośnia, z którego miejsca pobrać próbę, co kiedy próbka zaginie to z którego miejsca ewentualnie można by było taką próbkę pobrać.I pojawił się temat badania w firmach które przerabiają dziczyznę.Słyszałem że mięso nie jest badane, tylko poddane głębokiemu mrożeniu(nie radzę stosować tej metody, gdyż w naszych zamrażarkach nie osiągniemy wymaganej temperatury).Czy któryś z kolegów ma pewne wiadomości jak odbywa się to w przetwórniach dziczyzny i z którego miejsca biorą próbkę.(może to nam się przydać na wypadek zaginięcia próbki-zdarza się) Pozdrawiam DB

Autor: jurek123  godzina: 12:01
Kol wosiu.Zawswze na studiach uczono mnie ze pobiera się z miejsc które są silnie unaczynione i pracują ,a takim miejscem jest przepona i to od strony grzbietowej.A ostatnio dowiedziałem się że pobierane są próbki z mięśni w przednim stawie kolanowym który również pracuje intensywnie. Ja zawsze pobieram z przepony i lekarz uznaje za wystarczające.. Jak byłem małym chłopakiem pamiętam takie zdarzenie w rodzinie kiedy moi wujowie z zonami zjedli w mieście powiatowym kiełbasę zarażoną włośniem .Wujowie kiełbasę popili wiadomym napojem i to chyba w dość znacznej ilości a kobiety nie i one wylądowały w szpitalu.Stąd przestroga nie jadaj kiełbasy z dzika na sucho będziesz zdrowy.

Autor: WIARUS  godzina: 12:08
Pobieranie próbek. (www.lowiecki.pl/forum/read.php?f=11&i=114581&t=114304) Temat włośnicy był wielokrotnie na forum omawiany. Są wypowiedzi w tej sprawie dobrze obeznanych z tą problematyką. Znajdziesz wszystko co Cię interesuje. Przeszukaj archiwum wpisując hasło " Włośnica" Pozdrawiam. Darz Bór!!!

Autor: wosiu  godzina: 12:31
Koledzy. Wiem z jakiego miejsca pobierać próbki.Tamatem postu było pytanie czy przetwórnie badają czy stosują metodę głębokiego mrożenia.Jeżeli badają to z którego miejsca biorą próbki skoro przepony nie ma .I o to mi chodziało. Pozdrawiam DB

Autor: Mołdzio  godzina: 13:02
Z tego co nam mówili na kursie dla nowowstepujących to a Ameryce nie prowadzi sie wogóle badań na obecność WŁOŚNIA tylko mroża dziczyzne na temperature -70 stopni.....czy mięso bedzie tak samo dobre...to nie wiem!

Autor: Kowal  godzina: 13:20
Młodzio masz rację ,w Polsce obowiązuje badanie na włośnie ,przetwornie badają metodą wytrawiania ,ktora to jest bardziej dokładna niż metoda kompresorowa

Autor: WIARUS  godzina: 13:37
wosiu Z tymi pytaniami to najlepiej zwróć sie na przykład tu (www.las-s-g.com.pl/o_firmie.html) i zapytaj czy przygotowując swoją ofertę (www.las-s-g.com.pl/oferta.html) stosują się do rozporządzenia (bap-psp.lex.pl/serwis/du/2004/0641.htm) , którą metodę stosują i jak praktycznie to realizują. Będziesz miał autorytatywną odpowiedź. Pozdrawiam. Darz Bór!!!

Autor: jurek123  godzina: 14:21
Po dokładnym przeczytaniu rozporządzenia wynika że 20 dni w zamrażarce wystarczy by być spokojnym o mieso.

Autor: młody25  godzina: 17:38
Z włośnicą jest tak że ma ona różne nasilenie u chorych osobników,czasami małe np.na tyle że nawet w badaniu wycinka przepony pod mikroskopem nie wykaże się otorbionych larw, czasami średnie i tu wykryje się na 100 % larwy pod mikroskopem,czasami katastrofalnie wysokie,larwa na larwie.I tak zjedzenie mięsa słabo zainfekowanego lekko odbijesię na zdrowiu,średnio zainfekowanego będzie już miało poważniejsze konsekwencje, a jak larw będzie b.dużo to +++.Dlatego wymrożenie mięsa nawet w - 70 stopni C mnie osobiście nie zadawala.Pewnie larwy będą unieczynnione i martwe ale zawsze będą nadal w tym mięsie i to nieiadomo w jakiej ilości i to powodowało by mój wstręt do jedzenia np kotleta i zastanawiania się czy one tam są czy nie.

Autor: r. andrzej  godzina: 19:05
Problem polega na tym, ze oprocz Trichinella spirallis zdarza sie rowniez w niektorych regionach ( uklony do kolegow z Pomorza Zachodniego ) Trychinella pseudosprallis, ktory to robaczek sie nie otarbia i jest (podobno) praktycznie nie do wykrycia metoda kompresorowa.....Hmmmm..... Moze ktorys z kolegow wetow cos na ten temat - rowniez w kontekscie zamrazania.....