Czwartek
07.05.2015
nr 127 (3567 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Spotkanie z przeciwnikami łowiectwa

Autor: alette  godzina: 00:11
ULMUS Tobie to pewnie bardzo łatwo Panie przekonywać ;) Błyskotliwy, inteligentny, rozmowny, pewny siebie, kulturalny.... pewnie wielu cech zabrakło? ;) Mam wielką nadzieję, że nie zabraknie Cię na tym spotkaniu. A także Jastrzębia, Kociska, Marka - 2, MARSA, Puchatego i wielu innych myśliwych, cierpliwych i kulturalnych. Bardzo cierpliwych :) Z mojej krótkiej ankiety dla przeciwników łowiectwa, którą wypełniły 34 osoby na dzień dzisiejszy wynika, że 80% z nich chciałoby spotkać się i porozmawiać z Wami na żywo. ULMUS proponuję, żeby najpierw przynajmniej kilkunastu myśliwych zgodziło się na takie spotkanie. Jeśli już tacy się znajdą, to wtedy można będzie ustalać miejsce spotkania. Musi ono pasować Wam i Im. To anonimowa ankieta, choć wynika z niej że zdecydowana większość osób, mieszka w mieście. Nie wiem czy w stolicy. No więc chętni przeciwnicy łowiectwa gotowi do spotkania się z Wami na żywo i rozmowy już są, pewnie będzie ich przybywać... Teraz potrzeba znaleźć myśliwych, którzy zgodzą się na taką rozmowę przyjść. Pięciu myśliwych to za mało .Przynajmniej z 15 myśliwych wg mnie powinno wziąć udział w takiej rozmowie. Koniecznie bardzo kulturalnych, i cierpliwych. I tak pomyślałam, przed chwilą że przecież Diany mogłyby przyjść na spotkanie? A także żony myśliwych, te popierające pasję męża :) Widziałabym takie spotkanie na świeżym powietrzu, w otoczeniu lasu, z możliwością poczęstowania Waszych przeciwnkow dziczyzną. W słoneczny dzień :) No, ale najpierw muszą znaleźć się myśliwi, którzy na 100% pojawią się na takim spotkaniu.

Autor: trucizna  godzina: 10:55
Zrozmawianie z tym wszelakim lewackim oszołomstwem to oznaka słabości . To trzeba tępić , a nie rozmawiać . Rozmawiać można z poważnymi ludźmi , a nie lewacką hołotą .

Autor: gregorianin  godzina: 12:02
Widzisz Alette, nie do końca jest tak jak piszesz. Ja spotkałem w życiu niejedną idiotkę, ale kobiety lubię, nawet bardzo, ha, ha. Nazywa się to asertywność. Nie sposób przekonać niektórych ludzi do racjonalności, oni po prostu zawsze mają rację bez względu na to czy spotkali idiotę, czy geniusza. Zabieganie o spotkanie z takimi ludźmi jest jedynie jakąś tam inicjatywą, a spotkanie pewnie niewiele zmieni. W moim przekonaniu wystarczy robić swoje zgodnie z zasadami, etyką i sumieniem, tłumaczyć jako myśliwy nie mam się z czego i nie zamierzam się z nikim na argumenty wymieniać. BYŁEM, JESTEM I BĘDĘ MYŚLIWYM i jestem z tego dumny. Amen

Autor: mam nick jak nikt  godzina: 12:20
Przyszłabym, ale niestety nie jestem ani kulturalna, ani cierpliwa :), inicjatywa zacna- trzymam kciuki.

Autor: ULMUS  godzina: 13:38
Podoba mi się ten pomysł. Relacja za takiego spotkania musi pójść na kilku profilach FB. To byłby mikrokrok. Musi być takich kroków milion, przede wszystkim dla tego żeby PZŁ usłyszało tupot !. Marzeniem jest żeby rzetelna i uczciwa informacja o takim spotkaniu pojawiła się na stronach "fundamentalistów" w stylu Pracowni czy GAji . LPM niekoniecznie nawet ze wzmianką że dla tego że trochę strach ze względu na schwytanie osobnika który wysadzał ambony. P. S. Baśka, konwertytko - imponujesz :)

Autor: sachar  godzina: 18:35
Szaleni! Czyż nie widzicie że syreni śpiew alette wabi was wprost w zasadzką?! 15 myśliwych, dobre sobie! W umówionym miejscu będzie na Was czekała sotnia zielonych. Zwiążą Was i będą torturować karmiąc sałatką z mleczy, korą i musem szczawiowym.